Wykonanie
Ktoś, kto nigdy nie musiał się porządnie odchudzać, nie zrozumie jakie to jest ciężkie zadanie. Ktoś powie, a co to za problem, urosła ci dupa zacznij mniej jeść, brzuch wyprzedził cycki, zacznij jeść sałatki zamiast
kiełbasy. My, szczupli inaczej, wszystko to wiemy, ale jak tu się zmobilizować i zaprzeć? Zmobilizować do nowego stylu jedzenia można się w miarę łatwo, wystarczy spojrzeć w lusterko po wyjściu
spod prysznica. Tak, tak , wiem co mówię, to tylko na filmach kobiety ociekające z
wody i piany wyglądają tak ponętnie i zmysłowo, w rzeczywistości obraz przedstawia się
zgoła inaczej. No to mobilizację już mamy, teraz pytanie jak tu się zaprzeć? No jakoś trzeba, oby nie o lodówkę..:)No właśnie, pokusy na każdym kroku, jedzenie w lodówce, reklamy w telewizji od rana do wieczora, głodny mąż i dzieciaki domagające się kolejnego kawałka
czekolady wcale nam nie pomagają. O wiele łatwiej chyba rzucić palenie, bo reklamy nie kuszą, inni palacze schodzą z
drogi i nikt od nas nie wymaga, żebyśmy 3
razy dziennie odpalali papierosa, czy układali w rzędzie zapalniczki. Trzeźwiejącego alkoholika też się nie wysyła po flaszkę do monopolowego, ani nie każe polewać na imprezie, prawda? A my, szczupli inaczej?Odchudzając się, dalej musimy gotować dla całej rodziny, kupować im smakołyki , chodzić na zakupy i układać w lodówce. Najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby cała rodzina przeszła na dietę i się wspólnie odchudzała . Jednak, tak jak w przyrodzie nic nie ginie i musi być zachowana równowaga, tak w każdej rodzinie na jednego grubaska przypada przynajmniej jeden chudzielec ( tak, tak siostra, nie śmiej się), a zazwyczaj dwóch, no wiecie tak dla równowagi. Źle mówię? Rozejrzyjcie się wśród swoich rodzin, widzicie, widzicie?
I jak tu się zorganizować, jak tu się oprzeć? Sama wiem jak to jest jak w lodówce leży piękny kawałek
boczku albo na patelni skwierczy olbrzymi
schabowy i mimo to , że Sznupek mnie wspiera i stara się jest zmuszany zmieniać swoje nawyki , to jednak nie oszukujmy się, na samej sałacie to on daleko nie zajedzie i dlaczego ma płacić za moje błędy? Pomału wyrabiam w sobie pewne nawyki, metodą prób i błędów eliminuję ryzyko wpadki. Zapraszam, może i wam to pomoże w dążeniu do lepszego , szczuplejszego życia.DEKALOG GRUBASA NA ODWYKU1. BĄDŹ EGOISTKĄPamiętaj, że ty i twoje potrzeby są najważniejsze. Jeżeli osiągniesz cel, rodzina tylko na tym zyska. Przekonaj rodzinę, że oni też potrzebują zmian, a dieta dobrze im
zrobi, nawet jeżeli nie mają jeszcze nadwagi, to zapewne kiedyś będą
mieli. Z dziećmi (szczególnie nastolatkami) może pójść ci łatwo,
męża będzie się opierał, najlepsze wyjście - uśpić!2. BĄDŹ JESZCZE WIĘKSZĄ EGOISTKĄRodzina też ma ręce i mogą sobie sami przygotowywać posiłki. Nogi też mają, więc wyprawa po zakupy nie będzie dla nich kłopotem.3. BĄDŹ BEZ SKRUPUŁÓWNic się nie stanie jak zaczną się stołować na
mieście od czasu do czasu, lub u sąsiadki. No chyba, że sąsiadka
młoda, ładna i zgrabne, to wtedy wysyłać tylko dzieci, a
męża w tym wypadku - uśpić!4. BĄDŹ TWARDA
Kasza gryczana i surówka z
marchewki może smakować tak samo jak frytki z pieczonym
kurczakiem Po roku powinni się przyzwyczaić do nowych smaków. Jak nie, to dzieciaki do sąsiadki, a
męża -uśpić!5. BĄDŹ TAJEMNICZAJeżeli nie wypalą powyższe 4 punkty, trzeba zacząć działać w inny sposób. Po cichu , w tajemnicy przed rodziną odchudzić i uzdrowić trochę kuchnie. Powyrzucać półprodukty z dużą zawartością
soli, wszelkie kostki, sosy,
magii i inne wynalazki. Zamiast
soków i pepsi, kup z dwa dzbanki i szykuj
owocowe herbaty, naturalne
soki, lub aromatyzowane
wody. Z czasem wejdzie im to w nawyk. Gotuj zupy na wywarze warzywnym, są tak samo smaczne, kwestia doprawienia. Nie zagęszczaj
sosów mąką, zamień ją na
mąkę kukurydzianą i zblendowane warzywka, nie zauważą, a 100 kalorii w posiłku mniej.6. BĄDŹ KREATYWNANie gotuj dwóch obiadów, nie rób dwóch śniadań. Robisz
sałatkę dla siebie, oni też mogą zjeść
sałatkę, dołóż im tylko bardziej konkretnych dodatków. Robisz
schabowe, ty też możesz zjeść, ale usmaż go na drugiej patelni bez panierki i bez tłuszczu. Serwując im
sałatę staraj się odwracać ich uwagę nowym makijażem, nową sukienką, czy wisiorkiem z kamyczkami. Pamiętaj nie miej wyrzutów, że wydałaś tyle pieniędzy, robisz to przecież dla ich zdrowia.7. BĄDŹ STANOWCZAKolacje każdy robi sobie sam, to jest jedyny posiłek do którego Ty nie przykładasz ręki! Rodzina to musi zrozumieć i zaakceptować. Ty się relaksujesz i poświęcasz czas sobie, powtarzając niczym mantrę - nie jestem głodna, nie jestem głodna, nie jestem głodna, kurwa, niech ktoś mnie uśpi!8. BĄDŹ ZORGANIZOWANANie kupuj worka
kiełbas, czy dużego słoika
majonezu. Kupuj tyle ile mąż zje i dokładnie go o tym informuj - kochanie, te dwie
kiełbasy są dla ciebie - to cie uchroni przed wyjedzeniem jej w nocy z lodówki, nie tam, żebym z doświadczenia mówiła. Zamrażaj wyliczone porcje, trzymaj produkty w pudełkach, planuj jadłospis w wyprzedzeniem.9. BĄDŹ ZAWSZE NAJEDZONANigdy nie szykuj obiadu dla rodziny z pustym żołądkiem, bo polegniesz i zanim się zorientujesz będziesz wyjadała sos łyżką. Najpierw jesz ty, później rodzina, wtedy unikniesz pokusy podjadania.10. ZAWSZE, ALE TO ZAWSZE BĄDŹ SZCZĘŚLIWATak, masz codziennie patrzeć w lusterko i uśmiechać się do tej cudownej osoby po drugiej stronie. Nie ukrywaj się z dietą, niech wszyscy wiedzą, niech cię dopingują. Nie traktuj diety jak wyzwanie, ale jak nową przygodę życia. Niech ci skrzydeł dodaje myśl, że codziennie rano wstajesz szczuplejsza, zdrowsza, piękniejsza! Piękniejsza niż sąsiadka:)******Dość już tego gadania, czas podać jakieś przepisy, które umilą nam odchudzanie. Tak jak wspomniałam w poprzednim
poście , na FB dodaję przepisy na bieżąco, dzień po dniu. Tutaj co jakiś czas robię podsumowanie. No to zaczynamy :
J ak w 10 minut zrobić domową
vegetę, która jest zdrowsza od tej kupnej i smakuje lepiej niż ta kupna? Zapraszam po przepis:)Składniki:100 g suszonej
włoszczyzny1 łyżka mielonej
kolendry1 łyżka suszonego
czosnku1 łyżka
suszonego koperku1 łyżka suszonej pietruchy1 łyżka suszonego
lubczyku1 łyżka
soli morskiej lub himalajskiej1 łyżeczka mielonego
imbiru1 łyżeczka mielonego
kminu rzymskiego1 łyżeczka
kurkumy1 łyżeczka
pieprzuWszystkie produkty dokładnie ze sobą zmielić lub zblendować. Gotowe, gwarantuje, że jak raz spróbujecie, to już nigdy nie kupicie
vegety w sklepie. Oczywiście smaki można sobie indywidualnie dobierać, coś dodać, coś odjąć. Idealnie byłoby też ususzyć własne warzywka, niż kupować gotowe suszki. POLECAM - wyjdzie Wam to na zdrowie:) Już za chwilę przepis z użyciem domowej
vegety.
ZUPA
PIECZARKOWO-POROWASkładniki:2 duże
pory300 g
pieczarek1/4
selera2
marchewkinatka pietruszki6
ziemniakówdomowa
vegeta (przepis wyżej)2 łyżki
oliwy lub plaster
masłaczosnekmajeranekpieprzsól/cukier do smakuNa patelni rozgrzewamy
oliwę lub
masło i podsmażamy pokrojone w talarki
pieczarki , dodajemy
czosnek i pokrojony w cienkie talarki
por ( biała i jasnozielona część) oraz dwie czubate łyżki domowej
vegety,
pieprz i
sól. Do garnka wlewamy 3 litry
wody, wkładamy
marchew,
seler, końcówki
pora i 4
ziemniaki, gotujemy
wywar. Wyciągamy ugotowane warzywa i blendujemy. DO
wywaru dodajemy
pieczarki i
por z patelni, zblendowane warzywa oraz dodatkowo obrane 2-3
ziemniaki i pokrojone w kostkę. Gotujemy na małym gazie przez następne pół godziny. Dodajemy
natkę pietruszki oraz doprawiamy
solą,
pieprzem,
majerankiem i 1 łyżką
cukru. Zupa jest gęsta i syta i nikt nie powie, że jest ugotowana na dwóch łyżkach
oliwy:)
SAŁATKA SZPINAKOWA Z
SEREM FETA I SOSEM ZIELONE
CHILISkładniki:3 garści
szpinaku1 garść
bazylii1 garść
szczypiorku300 g
pomidorów koktajlowych1/2 szklanki
kukurydzy z mrożonek1/2
ogórka100 g
sera feta1 kromka
chleba grahamsos:2 łyżki
oleju ryżowego lub innego4 łyżki
wody1
papryczka chili ( bez pestek)sok z całej
cytryny1 ząbek
czosnkuszczypta
kminu rzymskiego1 łyżeczka
mioduSzpinak,
bazylie i
szczypiorek posiekać,
pomidorki pokroić na pół,
fetę w kostkę,
ogórka w plastry, dorzucić
kukurydzę i wymieszać. Składniki na sos zmiksować, polać
sałatkę. Serwować z grzankami graham. Pokroić
chleb w kostkę i podsmażyć na suchej patelni.Na koniec dowód na to, że można szybko i sprawnie zrobić dwa obiady za jednym zamachem. Zaraz po tym jak zdjęłam grzanki z suchej patelni , położyłam tam
kiełbasę - nawet w żaden sposób jej nie przyprawiając, bo sama
sałatka jest aromatycznym dodatkiem i w taki oto sposób, w minuty dwie miałam gotowy obiad dla Sznupka.
P.S - Wiem, że wszyscy Sznupkolubni mają ogromne poczucie humoru i o nich się nie martwię, ale gdyby zabłądził tu jakiś Smutas Smutasiński, to chciałam ZAZNACZYĆ, ŻE KAŻDY MÓJ WPIS NALEŻY TRAKTOWAĆ Z PRZYMRUŻENIEM OKA :) , dotyczy to też DEKALOGU...:)