ßßß
W Wielkiej Brytanii obiad jada się miedzy 12.00 a 14.00 w południe. Dzieciaki jedzą w szkole, dorośli w pracy lub na mieście, więc posiłek musi być pożywny, ale nie za bardzo skomplikowany, bo czasu nie ma. Na porę lunchu otwierają się wszystkie knajpy, bary, jadalnie i firmowe kantyny, które szybko zapełniają się po brzegi. Jak pogoda dopisuje wiele osób siedzi na ławkach w parku i zajada gotowe kanapki, hamburgery, parówki w cieście, kebaba lub frytki z rybą. Oczywiście, ten kto ma możliwości to gotuje w domu, ale nie oszukujmy się, Brytyjczyk zawsze sobie znajdzie dobrą wymówkę, żeby wyjść z domu i zjeść na mieście, podczas zakupów na przykład, albo u Sznupci podczas ploteczek. W weekendy, kiedy czasu wolnego jest więcej, na obiad chodzi się do Pub'u, lub do ulubionej restauracji. Pewnie niektórzy się zdziwili czytając, że na obiad chodzi się do Pub'u. Chodzi się i to bardzo chętnie. Jeżeli ktoś będzie chciał skosztować tradycyjnej i domowej kuchni brytyjskiej to koniecznie musi wybrać się do Pub'u. To takie nasze bary mleczne, tylko zamiast mleka, serwują piwo i whiskey.Czego nie może zabraknąć w firmowych kantynach lub na szkolnych stołówkach? Co najczęściej zamawiają Wyspiarze z karty dań? Zestaw klasyczny - S&S, czyli zupę i kanapkę. Coś szybkiego, rozgrzewającego i sycącego.
Nie znam miejsca, gdzie nie można zjeść zupy z kanapką , w jednych miejscach wybór jest mniejszy w innych większy. Zupa serwowana jest w małych miseczkach, a kanapkom towarzyszy zdrowa sałata i mniej zdrowe chipsy. Chipsy chrupie się oddzielnie lub wsadza do kanapek. Połowa Brytyjczyków zostawia sałatę, bo nie wie co z nią zrobić:)U mnie w kantynie codziennie do wyboru są dwa rodzaje zup, jedna to zupa krem, a druga z wkładką mięsno - warzywną. Obok jest stanowisko gdzie można skomponować sobie ka napkę, do wyboru są bułki, chleb tostowy, bagietki, ciabatta, czy nawet tortille i pieczywo chrupkie oraz cała gama wypełniaczy - wędliny, owoce morza, sery, pasty, warzywa i sosy. Każdy oczywiście dobiera sobie zupy, kanapki i dodatki według uznania, ale najczęściej zamawiane to:- zupa krem pomidorowa z bazylią- zupa krem ziemniak z porem- zupa krem czerwona soczewica- zupa krem groszek z szynką- zupa minestrone- zupa farmerska warzywna- szkocki krupnik- cebulowa francuska z grzankami- gorąca bułka z masłem- tost z serem i z powidłami- bagietka BLT - bekon, sałata i pomidor- tosty z pastą z tuńczyka- bagietka z pastrami i sosem musztardowym- bagietka z krewetkami i sosem Marie Rose- kanapka z pastą serową- kanapka z pastą jajecznąOczywiście, czym lepsza restauracja, tym dania bardziej wyszukane. Co powiecie na zupę z białych szparagów i kanapkę ze stekiem, stiltonem i karmelizowaną cebulą?Koleżanka wpadła, wypiłyśmy po zielonej herbatce i rozgrzałyśmy nasze serca rozmową, a dusze i żołądki, pyszną zieloną zupką i tostami z pastą z tuńczyka. Chcecie przepis? Nie chcecie? Ale i tak Wam dam, co tak będę sama się objadała pysznościami:)Pasta z tuńczyka i suszonych pomidorów
Składniki: (4 porcje)Brokuły - z mrożonek2 poryZielony groszek - z mrożonek2 duże ziemniakikolendra mielonamięta suszonatymianek suszonysól, cukier, pieprzmasłomlekojogurt naturalnyW garnku rozgrzewamy masło, dodajemy pokrojonego w plastry pora (całego pora) i dodajemy płaską łyżeczkę cukru. Podsmażamy, aż por nam się zarumieni. Dodajemy łyżeczkę suszonego tymianku, sól, pieprz i mielona kolendrę (dwie łyżeczki). Dodajemy około szklanki mrożonego groszku, mieszamy i dusimy pod przykryciem, aż groszek puści soki. Zalewamy to przegotowaną wodą, dodajemy brokuły i obrane ziemniaki. Ilość brokułów dowolna, ale nie przyćmić groszku i pora. Gotujemy, aż warzywa będą miękkie, ale nie rozgotowane, bo zupa traci wtedy na aromacie i wartościach odżywczych. Zupę ściągamy z ognia, dodajemy chlust mleka i pół łyżeczki suszonej mięty. Miksujemy i podajemy z jogurtem naturalnym lub śmietaną. Smacznego:)