Wykonanie
Lubicie kuchnie indyjską? Nie? No właśnie, często spotykam się z tą opinią, że kuchnia indyjska jest niesmaczna, za ostra, zbyt aromatyczna, ciężko strawna lub zbyt skomplikowana do odtworzenia w domowej kuchni. Muszę przyznać, że mnie też nie zachwyciła kuchnia hinduska/indyjska w Azji, ta typowa, tradycyjna. Jednak wyczułam w niej potencjał, bo przecież wszystkie najlepsze
przyprawy świata pochodzą z Indii, więc nie może być, aż tak źle. Z gotowaniem po indyjsku jest tak samo, jak z filozofią życia. Każdy musi znaleźć swój własny przepis okraszony kompromisem, odwagą i umiarem. Każdy w tym celu powinien też odwiedzić Indię. Ja mam w planach, a Wy?Przejrzałam wiele
polskich przepisów na dania z Indii i aż się złapałam za głowę. Wszędzie widzę ogromne ilości
mleka kokosowego,
śmietany,
cynamonu,
imbiru i
kolendry.Blogerzy namiętnie marynują
mięso w
jogurcie - trzymając to całą noc w lodówce, żeby się "przeżarło" oraz dodają niezliczone ilości zielonego
kardamonu, sprawiając, że
curry śmierdzi jak stara apteka, a
mięso trąca
serwatką. No,ale mieliśmy się oswajać, a nie zniechęcać. Jak wiecie, w Wielkiej Brytanii jest olbrzymia grupa emigrantów z Indii, Pakistanu czy Bangladeszu, co pozytywnie odbiło się na kuchni brytyjskiej.
Kurczak Balti,
Kurczak Tikka
Masala i zupa z
soczewicy stały się narodową potrawą Brytyjczyków, a restauracje i bary z jedzeniem na wynos można spotkać na każdym
rogu. Hindusi wiedzieli, że tradycyjna kuchnia nie sprawdzi się na wyspie, więc ją odrobinę złagodzili i dostosowali do naszych kubków
smakowych i naszej szerokości geograficznej. Tak, tak to też ma znaczenie, my nie potrzebujemy tak
ostrego jedzenia, nie żyjemy w klimacie gdzie duża ilość przypraw zabezpiecza żołądek przed bakteriami. Zauważcie, że czym cieplej, tym kuchnia danego
kraju jest bardziej aromatyczna. Więc, aby jeść po indyjsku wcale nie musimy sobie parzyć przełyku, ani też dodawać do jednego talerza wszystkich przypraw jakie istnieją w Indiach, żeby było oryginalnie i według przepisu.Pamiętam jak lata temu, jeździłam na zakupy do Birmingham i wjeżdżałam do miasta od strony Stratford Road, gdzie w ciągu minuty mogłam się poczuć jak w Indiach. Chodziłam po sklepach z materiałami, kupowałam egzotyczne
owoce i głęboko wdychałam te egzotyczne zapachy wydobywające się z licznych restauracji. Nie wiedziałam wtedy, ze trafiłam do zagłębia Balti, zwanego Trójkątem Balti.Co to jest to Balti zapytacie? Nie jest to nazwa jednego dania, a raczej sposób przyrządzania i spożywania posiłku, a balti to nic innego jak rodzaj naczynia/garnka z uszami i płaskim dnem, tak jak na załączonym poniżej obrazku. Często czytam, że balti to tradycyjne danie ludów Balti zamieszkujących teren północnego Pakistanu, Baltistanu. Jednak znawcy z Birmingham zaprzeczają tej tezie.Zapytacie pewnie dlaczego piszę o kuchni indyjskiej, skoro danie pochodzi z Pakistanu, a więc kuchnia indyjska to nie tylko prznależność geograficzna, ale także historyczna, kulturowa i religijna. W skład kuchni indyjskiej wchodzi kuchnia punjabi, a Punjab to region północnych Indii i wschodniego Pakistanu. Więc dla ułatwienia trzymajmy się określenia, kuchnia indyjska.Wróćmy jednak do balti, jest to moje ulubione danie, z tego względu, że przyrządza je się bardzo szybko i jest bardzo dietetyczne i zdrowe. Ja robiąc pierwszy raz to danie wspierałam się przepisami kucharzy z Birmingham, z najlepszych restauracji Balti . Według ich wskazówek
mięsa się nie marynuje w
jogurcie, a samo przyrządzanie powinno zająć nie więcej niż 10 minut. Ilość przypraw i rodzaj dodatków to indywidualna sprawa naszych kubków
smakowych. Poniżej krótki filmik:http://www.balti-birmingham.co.uk/
Kurczak Balti ze
szpinakiem
Składniki (4-5 osób)5 małych
piersi z kurczaka250g młodego
świeżego szpinaku1 duża
cebula1-3
papryczki chili ( 1-łagodne, 2-lekko ostre, 3-ostre)świeża
kolendra2
puszki pomidorów w całości100g
przecieru pomidorowego1 plaster
masła2 łyżki
garam masala1 łyżka drobno startego
imbiru4 drobno posiekane ząbki
czosnku1 łyżeczka mielonego
kminu rzymskiego1 łyżeczka
kurkumy1 łyżeczka mielonej
kolendry1 łyżeczka
cukru palmowego2
liście laurowe2
goździki8 ziarenek
gorczycyolej do smażenia
sóljogurt/śmietana
ryżchleb naanNie mam niestety naczynia balti, ale to nie jest przeszkodą, bo używam mojego rondla, który się świetnie do tego nadaje. Przygotowanie zajmie nam więcej niż 10 minut, ale nie więcej niż pół godziny. Pamiętajmy o tym, że kuchnia Punjabi to szybka kuchnia, nie ma tam miejsca na duszenie i wielogodzinne gotowanie. Rozgrzewamy
olej(4 łyżki) i wrzucamy parę ziarenek
gorczycy, jak ziarenka zaczną skwierczeć i podskakiwać to znaczy, że
olej jest gotowy, można zmniejszyć gaz i wrzucić drobno posiekaną
cebulę, pokrojoną w paski papryczkę(i)
chili z pestkami,
liście laurowe i
goździki.
Cebule mieszamy dokładnie i podsmażamy na malutkim ogniu, tak żeby nam się nie zarumieniła, jedynie poddusiła. Jeżeli podsmażymy za bardzo, to w połączeniu z
przyprawami wytrąci się nam goryczka.

Następnie dodajemy pozostałe
przyprawy :
garam masalę,
kurkumę, mieloną
kolendrę i
kmin rzymski oraz
imbir,
czosnek i
cukier. Mieszamy dokładnie i po minucie dodajemy plaster
masła i
szpinak. Ja
szpinak tylko myję, nie kroję, nie urywam im ogonków. Podsmażamy wszystko nie dłużej niż 5 minut, często mieszając. Dodajemy
kurczaka pokrojonego w drobną kostkę, na chwilę zwiększamy gaz i mieszając energicznie podsmażamy
kurczaka przez parę minut.

Na koniec dodajemy
pomidory w puszce i
przecier pomidorowy. Jeżeli nie lubicie
pomidorów w całość , można zmiksować lub rozgnieść widelcem. Nie używajcie jakiś gotowych
sosów pomidorowych typu Passata. Nie ma nic zdrowszego niż
pomidory w puszcze i to te w całości. Producent musi wybrać najlepsze
pomidory, nie mogą być uszkodzone, spleśniałe ani naładowane chemią, muszą być dorodne, a do
przecierów pomidorowych, czy
sosów idzie każdy rodzaj
pomidora, przecież nie widać. Czekamy, aż nam się sos zabulgocze, dodajemy garść posiekanej
kolendry, solimy do smaku i nasze balti gotowe. Starajcie się wszystkie dania indyjskie solić na końcu, bo sami zobaczycie jak mieszanka tych wszystkich przypraw sprawia,że
sól jest nam prawie niepotrzebna. Balti serwujemy na stół w garnku w którym gotowaliśmy, biesiadnicy nakładają sobie sami, polewają
jogurtem lub
śmietaną, mieszają z
ryżem i zagryzają
chlebem naan. Smacznego!



Jeżeli nie lubicie
szpinaku, można go pominąć, a dodać na przykład
czerwoną paprykę lub żółtą. Zamiast
kurczaka można dodać
filety białej ryby,
jagnięcinę, a wegetarianie mogą zrobić to z
kalafiorem lub
fasolą. Co zrobić jak nie macie którejś z przypraw? Podstawą tego dania jest mieszanka
garam masala i bez niej nie może zaistnieć balti, tak jak i bez
pomidorów,
czosnku i
imbiru. Jednak, jeżeli nie macie
kurkumy, to możecie spokojnie w zamian dodać dodatkową łyżeczkę
garam masala, nie macie mielonego
kminu, to samo dodajmy dodatkową łyżeczkę
garam masala.
Garam Masala to nic innego jak
mieszanka przypraw używanych w północnych Indiach i Pakistanie, co wchodzi w skład takiej
przyprawy można zobaczyć na załączonym obrazku.

Jeżeli posmakuje Wam balti, a gwarantuję, że tak, to przy następnym gotowaniu stworzycie swój własny przepis na ta potrawę, sami ocenicie, czy chcecie dodać mniej czy więcej
imbiru, a może dodacie odrobinę
cynamonu, bo niezbyt wyraźnie wyczuwacie go w
garam masala. Wszytko zależy od waszego smaku, wyobraźni i miłości w
sercu.
Dajcie się ponieść wyobraźni, a kulinarny orgazm gwarantowany:)Mam nadzieję, że choć trochę zachęciłam Was do oswojenia się z kuchnią indyjską? Macie ochotę na więcej takich łagodniejszych przepisów?