Wykonanie
Minestrone, minestrone... czyli nic innego jak zupa jarzynowa bazująca na warzywach, które akurat są dostępne. Tak naprawdę, to każdy robi ją po swojemu, ile domów, regionów, tyle odmian, a wszystko zależy w zasadzie od sezonu w jakim ją chcemy przygotować. Głównie bazuje na
cukinii,
fasoli szparagowej,
groszku, a nawet
szpinaku....ja dałam co miałam, a miałam sporo, aleeee też nie chciałam, żeby to była zupa ze wszystkiego, czyli z niczego...Zupa jest lekka, bardzo smaczna, obfita w tyleee warzyw, że och!Aaa, gdzieś widziałam myk z użyciem
parmezanu, więc też tam go trochę zastosowałam, można też poszaleć z grzankami zamiast
makaronu albo
ryżem, no co kto lubi, bo o to w tym wszystkim chodzi, by nie trzymać się
kurczowo tak zwanego przepisu.To samo dotyczy doprawiania, piszecie do mnie (ku uciesze mego <3) z pytaniem czy możecie coś czymś zastąpić, bo czegoś tam nie lubicie....no OCZYWIŚCIE, że możecie!! Często podkreślam, że to, że JA dałam jakaś ta
przyprawę, więcej
bulionu,
sera czy co tam chcecie, to nie znaczy, że musicie się tego trzymać. Z resztą, TO, co Wam pokazuję, to raczej propozycje, żadne tam przepisy, więc Wiecie....nie ma się co spinać, a korzystać z inspiracji, tyle chyba ;p Kolejne AAaa! Dzięki w ogóle za ten tydzień tym, co wysyłali mi fotki z "moimi daniami". Bardzo się cieszę, że coraz częściej korzystacie z przepisów, naprawdę wielkie dzięki, wielka buźka!!A tak z innej
beczki, dzisiejszy dzień był mega rozwalający! Kilka sytuacji
rodem z
Monty Pythona albo gorzej....do teraz podśmieCHuję się pod nosem ;p Najgorzej jak musisz człowieku zachować powagę, a tu się nie da :D Zdecydowanie wolę takie dni, niż te szare, bure, co to nikomu nic nie pasuje, akysz!Przygotowanie: około 50 minutKoszt: do 20 złSkładniki:około 200 g
fasoli jaśpół
cukinii1 średni
ziemniakkilka gałązek
selera naciowego z liśćmi1 mała
marchewkagarść
mrożonej marchewki z
groszkiemgarść mrożonej dyni w kostcepół
czerwonej cebulibiała część
porapół główki
kapusty włoskiej - nie za dużej2 średnie
pomidorykilka różyczek
brokułówszczypta startego
parmezanu2
liście laurowezioła prowansalskie,
kmin rzymski
sól morska,
pieprz różowy,
kminek, suszony
lubczyk, garść
natki pietruszkikilka listków świeżej
bazylii2 ząbki
czosnkumakaron świderki Lubella -
pomidorowe - na 3 osoby*** GRZANKI2 kromki
chleba ciemnego z ziarnami na grzanki2 ząbki
czosnkułyżka
masłaprzyprawa do grzanek
Fasolę zalewam zimną
wodą, jakieś 2 litry i zostawiam na noc, na jakieś 10-12 godzin.Rano, wylewam zastaną
wodę, choć można i na takiej ugotować minestrone, ja jednak ją odlałam i nalałam świeżej.
Fasoli nie
solę.Warzywa kroję na drobną kostkę, piórka, plasterki, wedle uznania - oprócz TYCH mrożonych.Do garnka z
fasolą dodaję dwa
liście laurowe i doprowadzam do wrzenia, gotuję na mocniejszym ogniu bez innych dodatków jakieś 20 minut,
potem dodaję resztę warzyw z wyłączeniem
brokułów i
pomidorów, które dodaję przed końcem gotowania. Szczególnie
brokuły powinny zostać chrupkie!To nie ma być jarzynowa papa.
Wywar delikatnie
solę, dodaję
kminek, ząbki
czosnku rozgniecione, zmniejszam moc gotowania, gotuję do miękkości.
Pomidory parzę, wycinam twardsze części i część nasion, kroję je w kostkę, dodaję do zupy na jakieś 15 minut przed wyłączeniem. Również na koniec pozostawiam dodanie
ziół,
pieprzu świeżo utartego w moździerzu, doprawiam
solą, jeśli to konieczne.Na chwilę przed wyłączeniem dodaję posiekaną na drobno
natkę pietruszki.Patelnię rozgrzewam, następnie
masło, na nim układam przekrojone po skosie kromki
chleba oraz rozgnieciony
czosnek, posypuję szczyptą
przyprawy do grzanek. Smażę z obu stron aż złapią chrupkość, zmienią kolor na jeszcze ciemniejszy - w przypadku
ciemnego pieczywa.
Makaron gotuję na al dente w dobrze osolonej wodzie, odcedzam, odstawiam na bok.Na talerz wlewam porcję zupy, dodaję
makaron, ilość wedle uznania, posypuję posiekaną
bazylią,
parmezanem - nie za dużo....a dla TYCH, co mają mało, grzanka, a co!Kochani, zupa gotowa, trochę "nawalone" na tym talerzu, ale tak ma , musi być, trudno ;pNa pewno dacie sobie z nią radę, w końcu to TYLKO zupa....;)A! Jeśli chcecie użyć
fasoli w puszce, to najpierw gotujecie
wywar, a na koniec dodajecie
fasolę.Dobraaa, spadam, bo muszę porobić takie tam różne ;)CiaŁkoo ;*


