Wykonanie
Zaklęte we wspomnieniach smaki z dzieciństwa - babcine pasztety, mamine
galaretki mięsne, wędzone przez ojca
wędliny, surowa podsuszana
kiełbasa od wuja z Podlasia, domowe
mięsa pieczone i serwowane na zimno - właśnie takie smaki kojarzą mi się z długimi okresami świątecznymi - Bożym Narodzeniem, Wielkanocą, noworocznym obiadem i kolacją. A przy okazji spotkań świątecznych ze znajomymi, podpytywałam o ich smaki świąteczne. Obdarowywałam moją popisową potrawą wigilijną,
grochem z
kapustą, zostałam poczęstowana
karpiem w
karmelowym sosie, okazało się, że w innych domach
sałatkę warzywna przygotowywana jest na warzywach gotowanych w rosole - co dom to smak, co region to inna kuchnia, ale... czy pamiętamy, by ocalić od zapomnienia "nasze" smaki? - babć, prababć, mam i wujów? To wszystko wydaje się takie proste - na święta do rodziny i zawsze wspaniale wszystko smakuje, po domowemu, jak zawsze, ale gdy przychodzi chwila refleksji, może już czas zajrzeć do kuchennych zeszytów starszych pokoleń i wydobyć, wyprosić, wybłagać przepisy na "rodzinne sekrety"? Zanim gdzieś się zapodzieją, umkną, zaginą, nim ze łzami w oczach jedynie wspominać będziemy smak babcinej
strucli z
makiem, domowych pączków, czy
żurawinowego kisielku do picia. Ja od lat zbieram domowe przepisy w rodzinie i odtwarzam zapomniane smaki we własnej kuchni. A nawet, nawet piekę już pasztet - z gęsi :)

A gdy odtwarzam dawne smaki, szperam w zakurzonych płytach i słucham piosenek, które też troszkę nam uciekają,
póki znów ich nie posłuchamy... "Ocalić od zapomnienia"
Marka Grechuty - uwielbiam! przypomina mi pierwszą miłość i pisanie listów na prawdziwym papierze listowym :)Powoli, powolutku i całkiem niespiesznie odczarowuję ostatnimi czasy potrawy z
mięs. A to tylko dlatego, że ja
mięs nie za dużo przyrządzam. Gdy przejrzałam wszystkie wpisu na blogu i kilka własnych zeszytów z przepisami, to
mięs nie uświadczysz specjalnie. Bardziej ciągnie mnie w kierunku kuchni śródziemnomorskiej, świeżych warzyw, francuskich tart, quichy, włoskich past i deserów, czy ciast. Gdy jednak po kolejnych kilku dniach rodzinnego biesiadowania wspominam dzieci "ochy i achy" nad pieczoną
kiełbasą, pysznym pasztetem z
ćwikłą, czy
galaretką z
golonek, to myślę sobie - niech nie ulecą te smaki, bo nawet najlepszy
makaron, czy najpyszniejsze caprese nie będzie nam smakowało w Boże Narodzenie tak jak pieczona
gęś, czy domowe
pieczone mięsa podawane jako
wędliny.A czy Wy również staracie się 'ocalić' stare, domowe receptury? Czy babcie, dziadkowie i mamy chętnie dzielą się rodzinnymi sekretami? Z moich obserwacji i rozmów ze znajomymi (vide
karp w
karmelowym sosie, pasztet z dzika, czy nawet korzenne
śledzie) wynika, że to nie takie proste... :)Idąc tropem odczarowywania gęsi, zrobiłam pyszny, aromatyczny rosół na gęsinie i pasztet z gęsi (dla dokładnych - "z gęsią"). Pasztet jest o tyle łatwy do robienia, że wszystkie jego składniki są wstępnie ugotowane i można swobodnie próbować
mięsnej masy w trakcie jej doprawiania, zatem nawet robiąc go pierwszy raz
dasz radę dobrze go dosmaczyć. Tak właśnie w moim pierwszym "poważnym' pasztecie znalazł się razowiec zamiast moczonej
kajzerki, a także świetnie komponująca się z gęsiną
konfitura i
nalewka z
czarnej porzeczki oraz
suszone śliwki i ...
kapusta z rosołu :)Pasztet jest bogaty w smaku, dość ciemny, cudooownie smakuje zewnętrzna warstwa
boczku, w który jest owinięty z odrobiną
galaretki, która się wytwarza w trakcie pieczenia, ech, szkoda, że już się kończy :)Najpierw ugotowałam rosół na gęsinie :2 skrzydła gęsiekorpus gęsi z pozostałym na nim
mięsem400g
pręgi wołowej1 udo kurze400g podgardla wieprzowego
włoszczyzna: 3
marchewki,
pietruszka, kawałek
selera, ćwiartka
włoskiej kapusty, przypalona na suchej patelni połówka
cebuli, 3 ząbki
czosnku w łupinach
sól do smakukilkanaście ziaren
pieprzukilka ziaren
ziela angielskiego2
liście lauroweok 2 litrów
wodyRosół
soliłam dopiero pod koniec gotowania. Gotowałam go do miękkości
mięsa i podawałam z domowym
makaronem (tym razem krojonym cieniej). Z największą przyjemnością zawsze najpierw wyjadamy jeszcze gorącą, dosalaną świeżo mieloną
solą na bieżąco...
kapustę włoską z rosołu - powiadam wam - pycha!

Pasztet z gęsią400g gotowanego w rosole
mięsa z gęsi (okrawki z korpusu, skrzydeł, szyi)pozostałe z rosołu
mięsa5
suszonych grzybów2 gęsie
wątróbki4
jajka3 kromki suchego
razowego chleba (lub suszony tarty razowiec)2 garście suszonych
śliwek węgierekłyżka
konfitury z
czarnej porzeczkikieliszek
nalewki z
czarnej porzeczki1
marchewka z rosołuok 100g
kapusty włoskiej z rosołu2
cebule - posiekane w drobną kosteczkę i podsmażone na złoto na
olejuok 1 szklanki rosołu
sól,
pieprz,
gałka muszkatołowaok 3 łyżek tartego suchego razowca
Grzyby zagotuj w rondelku z gęsią
wątróbką.
Mięsa wyjmij z rosołu, oddziel od kości (gęsina i kurze udo) i dwukrotnie z
miel w maszynce do mielenia. Zmiel także ugotowane
suszone grzyby,
wątróbkę i namoczony w rosole razowiec. Dodaj
jajka, rozgniecioną widelcem
marchewkę,
kapustę (same liście),
konfiturę i
nalewkę z
czarnej porzeczki oraz pokrojone na spore kawałki
śliwki. Dokładnie wyrabiaj masę
mięsną przez kilkanaście minut - powinna być bardzo puszysta. Jeśli jest zbyt zwarta, dolewaj rosołu, w którym gotowały się
mięsa - masa powinna być dość rzadka, ale pozwalająca na przełożenie jej do foremek ręką. Dopraw ją do smaku
solą,
pieprzem i
gałką muszkatołową.2 spore keksówki (ok 22x8cm) wyłóż papierem do pieczenia i ułóż na dnie i bokach plasterki
boczku. Do tak przygotowanych keksówek przełóż ręką masę
mięsną, wyrównaj i posyp tartym razowcem, a na wierzch załóż
boczek, jeśli wystaje powyżej warstwy
mięsa.Piecz ok 60 minut w piekarniku nagrzanym do 180°C (góra i podwójny dół. Upieczony pasztet odstaw do całkowitego wystudzenia, a najlepiej na 12 godzin w pokojowej temperaturze. Dopiero
potem odstaw do lodówki i gdy będzie zupełnie zimny, wyłóż na półmisek. Pasztet doskonale się mrozi. Podawaj go z
chrzanem lub
ćwikłą i
razowym chlebem - pycha!