ßßß Cookit - przepis na GRUZIŃSKIE CIASTO HERBACIANE Z KORZENNYM CZAJEM I BAKALIAMI.

GRUZIŃSKIE CIASTO HERBACIANE Z KORZENNYM CZAJEM I BAKALIAMI.

nazwa

Wykonanie

Odgłos, który słychać u nas od samego rana do... samego rana to gotująca się woda na herbatę. Praktycznie tuż po zalaniu magicznego nektaru stawiamy wodę na "dokładkę". Pijemy wszyscy. Jesteśmy uzależnieni. Zaczynamy tak dzień i tak go kończymy. A pro po kończenia - zaskakujące w jakim tempie znika herbata w naszym domu. Kupujemy po kilka opakowań na raz, zapełniamy szafkę po brzegi. Zielona jest na porządku dziennym. Na palcach dłoni nie zliczymy "jednostek" na osobę. Czarna, owocowa, ziołowa... (ten wielokropek jest długi) no i... CZAJ KORZENNY. Cudo nad cudami jeśli ktoś jak my kocha cynamonowe klimaty. Od tego zamiłowania do herbat krótka droga do herbacianego ciasta! Kusiło nas od dawna. Latało po internecie i przekonywało, że nam posmakuje. Oczywiście przerobiłyśmy krążący, rdzenny przepis na "gruzińskie ciasto" (bo przecież my musimy życie komplikować) i wyszło CUDO! Cudo z małą dedykacją :)
SKŁADNIKI:
- jajko,
- 1/3 szklanki trzcinowego cukru
- bakalie:
3 figi, 1 duże pomelo, rodzynki królewskie, rodzynki korynckie, papaja, mango, aronia, czarna porzeczka suszona, 3 śliwki suszone, 3 mandarynki suszone, jagody inkaskie,
- 3 kostki czekolady mlecznej,
- orzechy, garść
- 3 łyżki oleju kokosowego,
- otarta skórka pomarańczy,
- czaj korzenny - 2 łyżki czaju na 100 ml wody.
- 4 łyżeczki powidła śliwkowego, (u nas domowe)
- odrobina sody,
- mąka owsiana bezglutenowa, szklanka
- cynamon, kardamon, imbir, korzeń lukrecji, - po pół łyżeczki
//Pokombinowałyśmy zmieniając proporcje, dodając czekoladę, zwiększając ilość bakalii, zamieniając zwykły olej/masło na olej kokosowy, dodając skórkę pomarańczy i... oczywiście zamieniając zwykłą herbatę na czaj korzenny z Ziarenkowa.
No i oczywiście MĄKA (!) w naszym wykonaniu ciasto jest owsiane - bezglutenowe.
//Jeśli podwoimy ilość składników, powinno nam wyjść wysokie ciacho w keksówce 12x33 cm
//Bakalii (nie licząc orzechów) wyszło nam około 1,5 szklanki
WYKONANIE:
Parzymy "CZAJ" i odstawiamy do ostygnięcia.
Jajko ucieramy z cukrem na puch. Dodajemy olej, przyprawy, powidło, sodę.
Powolnym strumieniem wlewamy przestudzony czaj, cały czas mieszając.
Dodajemy mąkę, miksujemy, dorzucamy "dodatki".
PIECZENIE:
góra - dół, termoobieg, temperatura 180 stopni, 40 minut.
Keksówka wyłożona papierem do pieczenia.
Ciasto.
Jest szybkie i łatwe co widać, ale to nie koniec zalet! Najważniejsze zostaje mimo ekspresowego tempa wykonania i stopnia trudności dla pani domu pokroju "legalnej blondynki" - jest smak, jest zapach, chciałoby się powiedzieć "jest moc!". Jest. Wszystko na miejscu zostaje :)
W domu pachnie niesamowicie!! :))) Zapach wspaniale się rozchodzi i zaprasza. A zaprasza na bardzo wilgotne, delikatniutkie ciacho o korzennym posmaku. Coś jak "piernikowa chmurka" nam powstaje. Chmurka z niespodziankami bo ciacho w zasadzie w 95% składa się z niespodzianek. I tu wychodzi jak mocno naszpikowane było owocami, orzechami, czekoladą.
Nie jest za słodkie, w żadnym razie. Jest takie "optymalne" - smakuje i tym co lubią dodawać kilo cukru do herbaty (tak żeby łyżka uroczo stała) i tym, którzy na parę ziarenek "białej śmierci" w kubku zareagują grymasem (swoją drogą - cukier trzcinowy to nie "biała śmierć", prawda?) :))
CZAJ KORZENNY.
" Czaj korzenny - rozgrzewająca moc aromatycznych, korzennych przypraw połączona z czarną i zieloną herbatą. " czyli: herbata z imbirem, goździkami, cynamonem, kardamonem, anyżem, kolendrą i pieprzem czerwonym.
Cudo. Cudo. Cudo. Teoretycznie ten korzenny przysmak się pije ("Sposób przygotowania: 4 łyżki korzennego czaju zalej 0,5 litra wody i zagotuj na wolnym ogniu. Odcedź, dopraw miodem i mlekiem. Gotowe!"), ale w wypiekach również się wspaniale sprawdza.
Na pewno pobudza, rozpala zmysły, rozgrzewa, wspaniale pachnie. To wytwór szczególnie na jesienne i zimowe wieczory. Z ogromniastego kubka smakuje rewelacyjnie.
PS. to też genialna ozdoba - wiecie jak pięknie się prezentuje w szkle? :)
Tu można go kupić: KLIK .
BAKALIE.
My je kochamy, więc dodajemy ich całe mnóstwo. Na szczególną uwagę zasługuje:
POMELO - " Zielone POMELO ma słodko - kwaśny smak i aromat egzotycznych cytrusów. Można je wykorzystać nie tylko do nadawania potrawie nowego smaku ale również do dekoracji. POMELO jest bogatym źródłem witamy C, oraz witamin z grupy B. Szczyci się również dużą zawartością beta karotenu oraz niezbędnego dla naszego organizmu wapnia. Dodatkowo pomaga w zwalczaniu zmęczenia i działa odmładzająco, ponadto ma zbawienny wpływ na naszą skórę. Jednocześnie zawarte w nim bioflawonoidy hamują rozwój komórek nowotworowych raka piersi."
Rewelacja. Bardzo charakterystyczny smak, który musi się spodobać. Mocno wyczuwalne w cieście choć ilość jaka do niego trafiła nie była zawrotna.
Kupisz je tu: KLIK .
KANDYZOWANE OWOCE CZARNEJ PORZECZKI - " są smaczną przekąską i stanowią świetny dodatek do deserów. Ich lekko kwaskowaty smak równoważy słodycz kremów, budyniów czy bitej śmietany. Owoce CZARNEJ PORZECZKI usprawniają pracę układu pokarmowego, przez co poleca się je osobom na diecie. Spora zawartość błonnika pokarmowego wspomaga usuwanie toksyn z organizmu. "
Bardzo smaczne. Ale nie oszukujmy się, czy czarna porzeczka może nie smakować?
Kupisz ją tu: KLIK .
KANDYZOWANE MANDARYNKI " są świetnym zamiennikiem słodyczy. Równie słodkie co cukierki, kawałki lekko suszonych i kandyzowanych owoców są źródłem witamin A, B i C. W KANDYZOWNYCH MANDARYNKACH znajdziemy również kwas foliowy, potas i fosfor. W Japonii naukowcy prowadzą badania mające potwierdzić pozytywny wpływ związków zawartych w mandarynkach na leczenie nowotworów, cukrzycy i chorób wątroby. "
Świetna, zdrowa przekąska. Pyszne są po prostu!!! :)
Kupisz ją tu: KLIK .
//I tu przy owocach pokłony dla Pana Marka ze SKWORCU bo bakalie od niego zawsze smakują inaczej. Nie wiemy, czy chodzi o jakość czy o sposób pakowania, ale otwarcie woreczka z owocami zawsze owocuje (jakkolwiek to brzmi) w niesamowite aromaty, że o intensywności smaków nie wspomnimy,
No i ta dedykacja o której była mowa wyżej.
Tak się sympatycznie złożyło, że luty to czas gdzie nie tylko jedna fajna Anka się urodziła (ah ta skromność nasza)! Urodziny tej Pani mają wiele wspólnego z tym ciastem, gdyż to właśnie ona stworzyła CZAJ KORZENNY (i nie tylko).
Tak więc Pani Ani z Ziarenkowa, Czarodziejko Ziarenek, Mistrzyni łączenia przypraw, jeszcze raz życzymy wszystkiego najlepszego! :))) Oby całe Pani życie było połączeniem "Piekła-Nieba" z "Cynamonowym rajem". :))) I oby znalazło się tam jeszcze miejsce na kolejne walory smakowe ubrane w boskie emocje. STO LAT!!! :)))))
I tym oto pozytywnym akcentem, wcinając ciasto, którym się chwalimy lecimy do książek, bo egzaminy się zbliżają, petycje złożone, podpisane, nie ma obijania się :)
Aby nic, a nic Wam nie umknęło: zaobserwujcie nas: tutaj i polubcie na facebooku tutaj :)
Źródło:http://wypisz-wymaaaluj.blogspot.com/2015/02/gruzinskie-ciasto-herbaciane-z.html