Wykonanie

‚Sezon na
szparagi nadal w pełni. Kupując je dwa
razy w tygodniu od czasu do czasu trzeba wymyśleć coś nowego, coś innego, w przeciwnym bowiem razie nawet
szparagi mogą się ‘przyjeść’ ;) Niedawno testowany ich mariaż ze
szpinakiem i
kokosem był na tyle udany, że pokusiłam się o kolejny eksperyment. A wszystko to dzięki Annie
Marii, która w komentarzach do tamtego ‘kokosowego’ wpisu podsunęła mi
fistaszkowy pomysł autorstwa Niki Segnit (o jej książce – ‘The Flavour Thesaurus’ –
pisałam tutaj – klik).Pod hasłem ‘szparagi’ znajdziemy u Niki propozycje (w większości pewnie Wam znane) łączenia ich z takimi oto składnikami : z
migdałami,
estragonem lub
miętą,
jajkiem, z twardymi
serami,
cytryną i
pomarańczą, z
groszkiem i
ziemniakami, z
grzybami (a w szczególności ze smardzami),
truflami, z prosciutto, z
owocami morza i
rybami (tłustymi lub białymi) oraz z…
orzeszkami ziemnymi (
fistaszkami). W pierwszej chwili fistaszkowa propozycja nieco mnie zaskoczyła, jednak jako iż jest to jedyny sładnik z jakim
szparagów jeszcze nie łączyłam, postanowiłam spróbować. I tym razem Niki również się nie pomyliła –
szparagi z sosem
fistaszkowym są naprawdę pyszne!* Postanowiłam więc posunąć eksperyment nieco dalej i ożenić
szparagi z
fistaszkowo-
kolendrowym pesto, przygotowanym na zupełnie inną okazję (jako dodatek do pewnej zupy, ale o niej będzie w następnym wpisie). Werdykt – przepyszne, dosyć oryginalne w smaku danie, choć może nie wszystkim przypadnie ono do gustu. Za to wielbicielom
masła orzechowego oraz nieco egzotycznych smaków z całą pewnością :)‚*wypróbowany kilka dni temu sos
fistaszkowy proponowany przez Niki Segnit to 3 łyżki
oleju słonecznikowego (użyłam delikatnej
oliwy) + 3 łyżki
soku z cytryny + 2 łyżki
sosu sojowego, odrobina
cukru i
przyprawy do smaku + 100 g posiekanych, zgrilowanych
orzeszków ziemnych‚

Pesto z
orzeszków ziemnych i świeżej
kolendryprzepis pochodzi z książki ‘Food for family and friends’ na 4 porcje100 g niesolonych
orzeszków ziemnych, lekko zgrilowanych2 ząbki
czosnku, posiekane (u mnie 1 duży)2 łyżki drobno startego świeżego
imbiru (u mnie 1 łyżka)2 zielone
papryczki chili, pozbawione nasion i posiekane (pominęłam)1 mały pęczek świeżej
kolendrygarść listków
miętygarść listków
bazylii2 łyżki tajskiego
sosu rybnego lub
sojowego (użyłam
sojowego)2 łyżki
soku z limonki1 łyżka
cukru trzcinowego (użyłam
syropu z agawy)+ kilka łyżek
oleju arachidowego lub delikatnej
oliwy(oryginalny przepis nie przewiduje dodatku
oleju /
oliwy, jednak pesto po zmiksowaniu miało dosyć suchą konsystencję, dlatego dodałam nieco
oliwy pod koniec miksowania, jak do klasycznego pesto)Wszystkie składniki umieścić w blenderze lub malakserze i dokładnie zmiksować.‚

‚
Szparagi (umyte, osuszone i pozbawione stwardniałych końcówek) przygotowałam w wersji stir fry z odrobiną
sosu sojowego i podałam z pieczonymi
batatami (połączenie to już w zeszłym roku wyjątkowo posmakowało mi w duecie ze
szparagami – klik). Słodkie
ziemniaki z dodatkiem tego aromatycznego pesto również smakują wyśmienicie! Będzie o nich jeszcze słów kilka w kolejnym wpisie.Jak dopisałam przy przepisie – pominęłam
papryczkę chili, gdyż nie przepadamy za zbyt
ostrymi smakami i dodałam jedną tylko łyżkę startego
imbiru, co i tak okazało się wystarczające. Jeśli jednak lubicie (i trawicie ;)) bardziej rozgrzewające dania, dodajcie więcej przypraw.‚* * *‚Więcej szczegółów na temat przygotowania
szparagów znajdziecie tutaj – klik, a pozostałe przepisy – w zakładce ‘szparagi’.Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim miłej niedzieli :)‚