Wykonanie
„ Składniki: 500g oskórowanego fileta z
łososiaSok i skórka z 1
cytrynySok i skórka z 1 limety¼ szklanka
octu jabłkowego1 stołowa łyżka
miodu1 pęczek
kolendry1
czerwona cebula1 strączek
chilli2
jabłka antonówka lub lobo100ml soku z brzozy1 łyżka
żelatynyPrzygotowanie: ł
ososia kroimy w kostkę, następnie dodajemy wcześniej sparzoną posiekaną
cebulę w
pióra,
sok z cytryn, limet i
ocet. Wszystko dokładnie mieszamy, solimy i dodajemy nakrojone
chilli oraz posiekaną
kolendrę razem z łyżką
miodu. Znów mieszamy i odstawiamy na 1 godzinę do lodówki.
Jabłka kroimy w kostkę, dodajemy do
łososia.Sok z brzozy podgrzewamy i rozpuszczamy w nim
żelatynę. Sok wylewamy na blaszkę i wkładamy do lodówki aby zastygł. Gotową
galaretkę kroimy w kostkę i mieszamy z ceviche. Podajemy z
pieczywem. „A oto efekt :

Do Jasnego
Ryżowego robiliśmy podpłomyki z pastą z
białej fasoli,
serem owczym,
suszonymi pomidorami i salsą z pieczonego
bakłażana. Pracująca niedaleko mnie Natasza ofiarnie wałkowała cały stos podpłomyków, które
potem wraz z Olą pomagałam nadziewać i rolować.


Był też
jabłkowy boczek z
anyżem i
miodem lipowym na śliwkach, a oto co
mówi o nim ekspert, czyli nasz prowadzący :„ Książęce Czerwony Lager jest wyrazistym
piwem z lekkimi nutami karmelowymi. Świetnie komponują się z nim nuty
korzennych przypraw ziela angielskiego,
goździków czy właśnie
anyżu.
Anyż jest lekko cierpki, wytrawny, ale również
daje sporo ciepłej nuty dlatego świetnie sprawdza się w połączeniu z
boczkiem.
Śliwka nadaje całości kontrastu i sprawia, że razem z
piwem danie jest wyraziste i ciekawe w smaku.”

A opinia o stekach z
selera zapiekanych w bursztynie podanych do Czerwonego Lagera Brzmi również zachęcająco :„
Seler to jedno z najbardziej charakterystycznych warzyw okopowych, którego aromat jest mocno ziemisty. Korzenny aromat w połączeniu z ostrością
czosnku i czuszki
daje niesamowity bukiet smaku, który łagodzi Książęce Czerwony Lager. Smak leżakowanego
sera, jakim jest
bursztyn, podbija to połączenie i pasuje do niego niczym piana do
piwa.”

Ja piekłam
drożdżowe bułeczki, które podane zostały z plastrami smażonych piersi
kaczki i karmelizowaną
marchewką. Tu muszę się pochwalić – wykazałam się inwencją i dodałam do ciasta na bułeczki zamiast
wody piwo Pszeniczne i bułeczki urosły i upiekły się rewelacyjnie !

Przygotowując piersi
kaczki do smażenia zrobiłam wrażenie na profesjonalnych kucharzach , nacinając fachowo skórkę i zaczynając smażenie od zimnej patelni – nauczyłam się tego gotując pod
okiem Grzegorza Łapanowskiego na ubiegłorocznym Food Bloger
Fest w Warszawie.
Kaczkę smażyliśmy z obu stron tyle minut, ile wynosiła podzielona przez pól i 10 jej waga w dekagramach – czyli po 1, 5 minuty ( 30 dkg).
Potem dokończyliśmy ją w piekarniku przez kilka minut – wyszła idealna. Po odpoczęciu ( też wiedziałam, że
soki muszą przeniknąć do
mięsa by nie wypływały ) i pokrojeniu trafiła w towarzystwie karmelizowanej
marchewki do bułeczek. Do Czerwonego Lagera smakowała wyśmienicie !

Była jeszcze
tarta z
łososiem i
rucolą do Pszenicznego

Na deser były
lody z
orzechami w piwnym karmelu z
czarnym pieprzem , o których ekspert
mówi :„Lody z
ciemnym piwem Książęcym to propozycja w której
piwo staje się integralną częścią dania. Sos z karmelizowanego Ciemnego Łagodnego i nuta
orzechów z
czarnym pieprzem to idealne połączenie o intensywnym smaku, które łagodzi zimno kremowych
lodów i
wanilii. Proste, lecz nietuzinkowe.”

Atmosfera dzięki
piwu , miłemu towarzystwu i wspaniałym prowadzącym była bardzo wesoła ale i gorąca, bo uwijaliśmy się przy gotowaniu tych przysmaków nieźle, chłodząc się oczywiście
piwem. Końcowa degustacja to jedno pasmo przyjemności, bo potrawy do gatunków
piwa były doskonale dobrane. Ja dużo się nauczyłam, i o
piwie i ( praktycznie) o gotowaniu . Były to jedne z najbardziej udanych moich warsztatów . Dziękuję Książęce !