Wykonanie
Dzisiaj mam wolne, rodzice pojechali na ranczo, więc nie ma Głównego Opiekuna Bąbla, czyli Dziadka i stąd moje wolne.A skoro wolne, a Bąbel zachowuje się przyzwoicie postanowiłam dzień
mieć dyniowy. Jesień za oknem "pełną gębą", niestety dzisiaj już deszczowo, za to weekend był cudny,
słoneczny i ciepły.Na targu nabyłam
drogą kupna kawał dyni.... z 5kg ten kawałeczek ważył... i dzisiaj go przetwarzam.Najpierw
dynia marynowana na słodko.Przepis jest na 2 , 5 kg dyni czystej czyli bez skóry, pestek i włókien (ja robiłam z połowy porcji)

2 , 5 kg dyni5 szklanek
wody3 szklanki
cukrułyżeczka
cukru waniliowegokilka ładnych
goździków1 szklanka
octu 10%

Marynatę zagotowujemy.
Dynię czyścimy, kroimy w kostkę i wrzucamy do gotującej się marynaty. Gotujemy na małym ogniu aż będzie miękka, ale nie rozciapciana. Przekładamy do słoików, zalewamy marynatą, zakręcamy i odstawiamy do góry nogami aż wystygnie. Nie pasteryzujemy bo nam
zrobi się
dyniowy mus :)Następnie zupa krem
dyniowo-
gruszkowy .Przepis zaczerpnięty stąd :)70 dag pieczonej dyni3
gruszki1/2
cebuli2 łyżki
masła1 szklanka
białego wina1/2 szklanki
bulionu1/2 szklanki
śmietany 18% (ja użyłam 12%)
gałka muszkatołowa,
cynamon,
sól,
pieprz
Dynię opłukać i pokroić na 2 - 3 mniejsze kawałki (razem ze skorupą). Ułożyć na blaszce do pieczenia i piec przez około 20 - 30 minut, lub do czasu aż cały miąższ będzie miękki, ale jednocześnie jędrny.Z dyni odciąć skorupę, pozostawiając sam miąższ, odmierzyć 70 dag upieczonej dyni, miąższ pokroić w 1,5 cm kostkę.
Gruszki obrać i wyciąć gniazda nasienne, pokroić na kawałki.W dużym rondlu lub garnku z grubym dnem roztopić
masło, dodać
cebulę. Smażyć na bardzo małym ogniu przez około 10 minut, aż
cebula się zeszkli (nie rumienić). Dodać kawałki
gruszki i smażyć przez około 4 - 5 minut, mieszając od czasu do czasu. Dodać pokrojoną
dynię i smażyć jeszcze przez około 3 - 4 minuty, mieszając od czasu do czasu.Zmiksować na gładki mus i umieścić go z powrotem w garnku. W drugim rondelku zagotować
białe wino, dodać gorący
bulion,
gałkę muszkatołową i
cynamon. Gotować przez 1 - 2 minuty, następnie wlać
śmietankę. Przelać do naczynia z
dynią, doprawić
solą. Zagotować i zdjąć z ognia. Podawać gorącą, posypaną świeżo zmielonym
czarnym pieprzem,
cynamonem i
gałką muszkatołową.Jako dodatek (przepis też pochodzi stąd)Warkocze z
ciasta francuskiegoPotrzebne jest gotowe
ciasto francuskie, roztrzepane
jajko i dodatki -
zioła, mak/sezam/słonecznik/orzeszki itpGotowy płat
ciasta francuskiego jeszcze bardziej rozwałkować, (ja nie wałkowałam) na grubość około 3 mm.Podzielić na prostokąty o wymiarach 20 x 15 cm. (ja nie dzieliłam - po prostu złożyłam go później na pół)Każdy prostokąt posmarować roztrzepanym
jajkiem, posypać
solą morską, połową ilości
maku i połową
orzeszków pinii (ja dałam
zioła prowansalskie,
słonecznik i troszkę
parmezanu).Prostokąty złożyć na pół z nadzieniem w środku, wzdłuż krótszego
boku, otrzymując prostokąt 10 x 15 cm. Lekko docisnąć ciasto, pokroić na 1,5 cm paski.Trzymając za końce, zwinąć je kilkakrotnie tworząc spiralki, i posmarować je
jajkiem. Posypać resztą
maku i
orzeszkami pinii. Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do nagrzanego do 200 stopni piekarnika. Piec przez 15 minut na złoty kolor.

Podejście trzeciePlacuszki
dyniowo-
marchewkowo-ziemniaczane, jako dodatek do dzisiejszego obiadu.

1
marchewka2-4
ziemniaki20 dag miąższu dyni1
jajko1 łyżka
mąki ziemniaczanej4 łyżki
mąki pszennejolejszczypta
cukruszczypta
soli
Ziemniaki i
marchewkę obieramy,
dynię czyścimy, wszystko ścieramy na tarce jarzynowej. Łączymy z
jajkiem,
solą,
cukrem i
mąką. Smażymy jak placki ziemniaczane. Można podać ze
śmietaną,
miodem,
cukrem jak kto lubi :) albo jak ja dzisiaj zamiast
ziemniaków :)"Zastosowanie" numer czteryJako dodatek do pieczonego
kurczaka a dokładniej pałek.

Pałki, solimy, układamy w naczyniu do zapiekania, skrapiamy olejem/oliwą, dodajemy trochę
miodu, trochę słodkiego sosu
chili i kostki dyni, całość pieczemy ok 1h a
potem oblizujemy się ze smakiem.I produkt uboczny czyli pesteczki :)

To tyle na dzisiaj, nie dam rady ani nic więcej zrobić, ani nic więcej napisać :)Spokojnego wieczoru, a jutro już powrót do rzeczywistości czyli do pracy, ale za to ten tydzień ma tylko 4 dni :) (każdy tyle powinien
mieć, nie uważacie? 4 dni pracy i 3 dni wolnego - byłaby równowaga ;) )