Wykonanie
Święta tuż, tuż, lista dań już spisana. Jednym z głównych dań, jakie znajdą się na wigilijnym
stole to barszcz. Chyba nie ma domu gdzie, by go nie było. Bogactwo smaku, które budujemy podczas całego procesu gotowania, nadaje mu niepowtarzalności. Moja kucharka z pokolenia na pokolenia uczyła mnie, że im więcej różnych smaków w barszczu tym on bogatszy, jeśli lubisz bardziej na słodko, dodaj
brzoskwinie, jeśli na kwaśno, dodaj
ogórka kiszonego a bardziej ostry, pikantny
imbiru,
chili. Także wachlarz doboru smaków jest szeroki. Także przygotujcie wielki garnek, mnóstwo
włoszczyzny,
buraków,
suszonych grzybów,
ziół i domowej roboty zakwas buraczany klik i do dzieła.
SKŁADNIKI :
buraki 1kg
marchew 3 szt
seler 1szt (średni)
korzeń pietruszki 2 szt
cebula 2 szt
imbir ok 3-4 centymetry
czosnek 3 ząbki
por 1 szt
seler naciowy 3-4 pędy
grzyby suszone (
prawdziwki, podgrzybki) garść
konfiturę z
żurawiny 2-3 łyżki (można pominąć nadaje lekkiej kwasowości)domowy zakwas do barszczu klikok. 70 dag
wołowiny z kościąsól do smakuświeżo zmielony
pieprz do smakuświeży
tymianek 2-3 gałązki
rozmaryn gałązkę
majeranek 2 łyżki
liść laurowy 3 szt
ziele angielskie 5 szt
kardamon w ziarnach ok 10 szt
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA :Przygotowujemy duży garnek, umyte
mięso zalewamy ok. 3 litrami zimnej
wody,
mięso powoli się gotuję a my w tym czasie, przygotowujemy naszą całą
włoszczyznę.
Marchew,
seler,
pietruszkę,
buraki obieramy, przekrawamy na pół.
Seler naciowy,
por dokładnie myjemy.
Cebulę obieramy i opalamy ją na ogniu, nada to
słodyczy. Na wodzie zaczną się zbierać szumowiny, zbieramy je chochlą, za każdym razem myjąc ją, aby ponownie nie wprowadzać szumowin do
wywaru. Do tak przygotowanego
wywaru dodajemy nasze przygotowane warzywa. Jeśli nie chcemy, aby w naszym barszczu nie pływały ziarna przypraw, świetnym rozwiązaniem na to są filtry do
herbaty, wsypujemy do tego ziarna
kardamonu, ziela,
pieprzu,
liść laurowy, zamykamy i tak przygotowany wrzucamy do naszego barszczu (po wygotowaniu można spokojnie w całości to wyjąć i nikomu w ząb
przypawa nie wejdzie:)) Dodajemy obrany
imbir,
zioła i nasze
suszone grzyby. Całość powoli gotujemy na wolnym ogniu, aby jak najwięcej aromatu wydobyć. Aby, uzyskać barszcz bardziej kwaskowy przełamany
słodyczą dodaję do niego 2-3 łyżki
konfitury z
żurawiny. Pod koniec dodajemy do smaku nasz domowy koncentrat do barszczu. Koncentrat jest bogaty w smak
czosnku,
kminku, jeśli w smaku barszczu brakuje nam jeszcze
czosnku, możemy obrać ząbek pokroić w drobną kostkę i rozetrzeć do z
solą i tak przygotowany dodać do barszczu. Całość chwilę na wolnym ogniu gotujemy, pod sam koniec rozcieramy w dłoniach
majeranek i go dodajemy. Jeśli brakuję nam przypraw doprawmy je pod własne
kubki smakowe.
Pamiętajmy, a by gotowego barszczu nie gotować bardzo mocno, straci on w ten sposób swój kolor. To jest mój barszcz wigilijny, jeśli jesteśmy fanami
śliwki wędzonej, również możemy ją dodać, nada to kolejnej wymiarowości smaku. I za to kocham barszcz najbardziej za tą przestrzeń
smakową, po wypiciu kolejnego łyku. Często jak podaję go moim gościom, pytam "co w tym barszczu się znajduję " a jak cieszy odgadnięty każdy kolejny składnik.A jaki jest wasz ulubiony barszcz? Czy na waszym wigilijnym
stole również on się znajduję?