Wykonanie
Krótki wypad na weekend do Ostródy skończył się dla mnie przymusowym aresztem domowym i przeziębieniem... Ale powoli wracam do siebie i staram się nadrobić zaległości. Dziś zatem krótki raport ;)Trattoria La Riva to restauracja, która znajduje się w hotelu Willa
Port, położonym nad samym brzegiem jeziora.Jak czytamy, zarówno w menu, jak i na jej stronie internetowej, restauracja została wyróżniona w przewodniku
Magdy Gessler i Newsweek „101 najlepszych restauracji i hoteli w Polsce”.

Zdjęcie pochodzi ze strony: http://willaport.pl/atrakcje-w-hotelu/gastronomia-2/Restauracja urządzona w bardzo ciekawym klimacie - ogromnym plusem są duże akwaria umieszczone w ścianach dzielących 2 sale.Serwowane są tu dania kuchni włoskiej.Wybraliśmy się do restauracji we czwórkę (a w zasadzie szóstkę, jeśli liczyć dzieci ;)), więc i paru rzeczy udało nam się spróbować.PrzystawkiCaprese z
mozarellą,
pomidorami i
bazylią -
sałatka jak
sałatka,
pomidorki koktajlowe, małe kulki
mozarelli,
sos balsamiczny - dobra, ale bardzo niewielka porcja; koszt: 26 złRumiane pierożki z gęsiną podane z bukietem
sałat i aromatycznym sosem
truflowym - pierożki przepyszne! Chyba jedno z lepszych dań, które próbowaliśmy, więc z czystym sumieniem polecam; koszt: 26 złSałatki
Sałata Devil –
zielone sałaty z chrupiącymi warzywami z listkami prażonego
czosnku i
polędwicą wołową - przepysznie cudowna i chrupiąca
polędwica wołowa, ale ilość
papryki trochę nas zmiotła; koszt: 43 zł

Zdjęcie pochodzi ze strony: http://willaport.pl/atrakcje-w-hotelu/gastronomia-2/ZupyKrem
pomidorowy - zupa dobra, ale tylko dobra. Najlepszą zupę
pomidorową póki co jedliśmy u znajomej, z którą byliśmy, więc nasz punkt widzenia równa wszystko do tego poziomu. I w większości przypadków pozycje restauracyjne przegrywają ;); koszt: 19 złWyśmienita zupa rybna na pomidorach z
sandaczem,
łososiem i
mięsem raka - nie próbowałam, ale podobno była poprawna. Jeden z zarzutów dotyczył tego, że była niedoprawiona (zresztą nie był to jedyna niedoprawiona rzecz, której próbowaliśmy ;)); koszt: 34 złZupa z
soczewicy - mam wrażenie, że
soczewica była tylko w nazwie, bo zupa była tak mocno pomidorowa, że gdybyśmy nie wiedzieli, co zamówiliśmy, to pomyślelibyśmy, że to pomidorowa
MakaronyTagiattelle z
borowikami i wędzoną
kaczką - tak samo jak w przypadku zupy
rybnej - kompletnie niedoprawione danie. Aż dziw bierze, bo i wędzona
kaczka i
borowiki powinny nadawać cudowny aromat daniu, a tego jednak zabrakło; koszt: 29 złLasagne - dobre, ale... mam wrażenie, że było w nim mało, jak na tę potrawę,
mięsa. No chyba, że było za dużo makaronu? ;)Spaghetti z
parmezanem w delikatnym
sosie pomidorowym - potrawa z karty dziecięcej, jedzącemu smakowała bardzo!
RybySmażony
sandacz z
masłem czosnkowo-
ziołowym podawany na chrupiącym
groszku cukrowym - kolejna kompletnie niedoprawiona potrawa... Brak
soli, brak
pieprzu... Bardzo szkoda, bardzo!; koszt: 43Smażony
dorsz podawany prosto z patelni z
białą kapustą z
ziarnami słonecznika i podwędzanymi
ziemniakami - jeśli nie liczyć pizzy (o której na końcu), to było chyba najlepsze danie, które zostało zamówione!
Dorsz - przepyszny,
kapusta - bardzo dobra. Jedynie po ziemniakach nie było czuć, że były wędzone, ale smak
ryby sprawiał, że ten szczegół można było pominąć ;); koszt: 36 złDania
mięsneKrwisty sycylijski burger z
wołowiny podany z
serem Lazur, soczystym
pomidorem,
rukolą,
kaparami,
suszonymi pomidorami,
parmezanem,
anchois i sosem Cesar - o ile w paru przypadkach można było powiedzieć, że potrawy są niedoprawione, to w tym przypadku przesadzono w drugą stronę. Burger był słony, podany ze słonym
anchois, słonymi
pomidorami suszonymi,
kaparami i
parmezanem... Brzmi jak za dużo soli? Tak właśnie było. Burger wysmażony bardzo dobrze, to znaczy krwisty, jak być powinien, ale całość tak słona, że w zasadzie nie do zjedzenia; koszt: 39 złKotleciki jagnięce smażone w
winie i z
czosnkiem, podawane z
czerwoną soczewicą - kolejne danie, którego nie próbowałam... ale ponoć trzymało poziom.
Mogę dodać, że osoba, która je zamówiła mogła być stronnicza, bo jest fanem kotletów jagnięcych. Ale to chyba tym bardziej dobrze świadczy o dniu? ;); koszt: 58 zł
Chleb ciabatinni ze smażonym
kurczakiem,
serem cheddar,
skórką pomarańczową,
kolendrą i
pieprzem oraz chrupiącymi
sałatami - Pan Mąż każe mi napisać, że było dobre i mu smakowało. I że mogło nie być w daniu
ogórka, bo go nie lubi. Skubnęłam mu trochę
kurczaka z
cheddarem i dla mnie było ciut za słone, ale ja nie dosalam. Ot tak, nie dosalam i już ;); koszt - 36 złDeserySernik z
białą czekoladą i
laską wanilii na
sosie malinowym z
bitą śmietaną - wahałam się
między sernikiem a Creme Brulee, ale Pani z obsługi poradziła sernik. I może to bardzo nieskromne z mojej strony, ale... ja robię lepszy! Naprawdę! I ciut za mało
sosu malinowego, który był pyszny!PizzaPizz próbowaliśmy parę (w końcu stołowaliśmy się w Trattorii przez 3 dni ;)) i każda była wyś-mie-ni-ta! Taka, jaką lubimy: na cienkim cieście, z wyważoną liczbą składników. Po prostu cudna!I plus dla obsługi, że pozwolili nam brać pizze pół na pół!Pizzę
mogę i
będę polecać, bo zdecydowanie nam podpasowała i zdecydowanie jesteśmy w staniem tam dla pizzy wrócić.I jeszcze jedna rzecz. Jako czekadełko są tu podawane
rybki, małe
rybki, które są panierowane i smażone w głębokim tłuszczu. Niestety nie pamiętam, jak się nazywają, ale również warto ich spróbować, bo są pyszne!Ostródaul. Mickiewicza 17tel. 48 89 642 46 36Strona internetowa: http://willaport.pl/atrakcje-w-hotelu/gastronomia-2/