Wykonanie
W moim domu rodzinnym w Wielkanoc nie podawało się ani
żuru, ani białego barszczu. Z tego co pamiętam zawsze na obiad był cudownie kwaśny
szczaw, do którego wkładaliśmy "postukane" kraszanki, a na śniadanie gorąca pieczona
kiełbasa. U zamojskiej teściowej jadało się biały barszcz zabielany
śmietaną, ale ku mojemu zdziwieniu, na śniadanie! Od kilku lat sama przygotowuję Wielkanoc i gotuję na zmianę rewelacyjną zupę
chrzanową z
wędzonym boczkiem, albo żurek na domowym zakwasie, który pokochały moje dzieci. Prawdziwy, domowy żurek. Pachnący
majerankiem, wędzonką,
czosnkiem i cudownym kwaskowym smaku. Zupę jednak podaję "po bożemu", na obiad, bo jednak do dziś nie przekonałam się do zupy na śniadanie.

Nawet nie wiecie jak cudownie dziś mi się krzątało w kuchni przy dźwiękach najwspanialszych oper świata. No tak, pozostaję w operowych klimatach, zachwycam się na nowo zremasterowanymi nagraniami słynnej
Marii Callas . Pamiętam, że kochał się w niej Bogusław Kaczyński, świetny polski krytyk operowy, którego "Operowe qui pro quo" towarzyszyło mi w dzieciństwie. Musze przyznać, że odpowiada on za moją najwcześniejszą edukację operową, jeszcze zanim przekroczyłam prób Teatru Wielkiego Opery Narodowej. Bardzo mi dziś brakuje ciekawych programów o największych operach światowych . Posłuchajcie pięknej arii z "Cyrulika z Sevilli", w wykonaniu
Marii Callas.I już, Wielkanoc ugotowana. W Wielki Piątek wczesnym południem wycieram ostatnie blaty w kuchni, prasuję odświętne obrusy. W naszym domu Wielkanoc trwa od piątku aż do poniedziałkowej późnej nocy. W czwartek i piątek dzieje się prawdziwe szaleństwo w kuchni, przy aktywnym udziale dzieci, które mają wolne w szkole. Synowie i córka pomagają deptać
białka i
żółtka do faszerowanych
jajek na gorąco, w piątki o świcie dekorują mazurki, w tym nasz ukochany mazurek trójmagiczny, ja ukręcam kresową paschę wielkanocną z domowego
twarogu, który odciekał przez noc w lodówce. I już od piątku nastawiamy naturalnie barwione
jajka - kraszanki, gdyż niektóre wymagają wielu godzin
barwienia w
kurkumie, czy wywarze z
czerwonej kapusty albo młodego żyta.

Gdy dzieci siekają ugotowane warzywa,
jabłka i
grzybki na nasza ukochaną
sałatkę jarzynową, ja zabieram się za gotowanie
żuru wielkanocnego. Przepis jest banalnie prosty, ale gotowanie tej wspaniałej zupy zamieniam w taki nasz domowy rytuał.
Wywar gotuję z wykorzystaniem
wody, w której gotowały się warzywa na
sałatkę jarzynową, by żur miał jeszcze więcej smaku.
Wywar gotuję na aromatycznych wędzonych żeberkach i
białej kiełbasie. Wrzucam od razu
przyprawy, a dopiero
potem kolejno warzywa,
ziemniaki, a na końcu
majeranek i domowy, cudownie pachnący zakwas na żytniej
mące .

Kogo tylko
mogę "przekręcam" na nastawienie własnego zakwasu albo dzielę się tym, który sama robię. Bo
żurem, wielkanocny żurek jest najlepszy na świecie na domowym, cudownie aromatycznym zakwasie z żytniej
mąki. Żadne proszki, koncentraty w butelkach, czy kartonach nie mogą się takiemu zakwasowi równać. I jeśli już chociaż raz zrobicie żur na domowym zakwasie, nigdy nie będziecie chcieli wrócić do "gotowców". A zakwas jest banalny, absolutnie banalny do zrobienia !

400g wędzonych
żeberek lub chudego
wędzonego boczku*2
liście laurowekilka ziaren
ziela angielskiegokilka ziaren
czarnego pieprzuwoda pozostała po gotowaniu warzyw na
sałatkę jarzynową**2
marchewki2
pietruszkikawałek
porakawałek
selera250g surowej
białej kiełbasy z dobrego źródła500g
ziemniaków typ A***2 łyżki świeżego startego korzenia
chrzanu lub kopiata łyżka gotowego
chrzanu ze słoika (byle był jak najlepszej jakości!)ok 350-450ml domowego zakwasu na żurekok 3 łyżek
majerankusól i
pieprz do smakuopcjonalnie - ok 100g kwaśnej
śmietany 18%****
Żeberka zalej
wodą po gotowanych warzywach lub
wodą z kranu, dodaj
liść laurowy, ziele i
pieprz. Gotuj na niewielkim ogniu ok 40 minut, aż
żeberka będą mięciutkie. Wyjmij je z
wywaru, lekko przestudź, a następnie usuń kości, a
mięso pokrój w średnią kostkę i z powrotem wrzuć do zupy.Włóż do
wywaru marchew,
pietruszkę,
seler i
pora, a także
białą kiełbasę i gotuj ok 20 minut,
potem wyjmij
białą kiełbasę i przestudź. Dodaj do
wywaru obrane i pokrojone w średnią kostkę
ziemniaki - gotuj ok 20-25 minut, do miękkości
ziemniaków. Gdy
ziemniaki będą już w sam raz, wyjmij
marchew (możesz dodać z powrotem pokrojoną w kostkę), usuń
pietruszkę,
pora i
selera.Jeśli lubisz
białą kiełbasę w
żurku (ja nie przepadam) pokrój ją w kostkę i z powrotem włóż do
wywaru. Jeśli wolisz żurek bez
kiełbasy, włóż ją pokrojoną do talerzy tuż przed podaniem
żurku i tylko dla osób, które ją lubią.To jest ten moment, w którym dodajesz starty
chrzan, doprawiasz zupę
majerankiem,
solą i
pieprzem, a następnie dodajesz zakwas na żurek małymi partiami. Na ok 3-3,5 litrów zupy zużywam mniej więcej 350-450ml zakwasu, w zależności od tego jak kwaśny żurek chcę uzyskać. Mówiąc krótko - próbuj i doprawiaj na własny smak. Po dodaniu zakwasu gotuj żurek nie dłużej niż 5-7 minut, a podgrzewając go do wielkanocnego obiadu, staraj się nie doprowadzić do zagotowania. Podawaj z
jajkiem gotowanym na twardo.* poszukajcie wędzonych
żeberek, są o niebo lepsze niż
wędzony boczek, a przede wszystkim chude i bardziej aromatyczne** jeśli nie przygotowujesz sałatki jarzynowej albo z gapiostwa odlałeś
wodę, użyj
wody z kranu (u mnie filtrowana)*** typ A to
ziemniaki "
sałatkowe", które idealnie nadają się także do zup, w których pozostają miękkie, ale jędrne, nierozgotowane**** ja gotuję wg szkoły, która
mówi, że
śmietaną zabiela się biały barszcz (na zakwasie pszennym), a żurek podaje się bez
śmietany, ale jeśli wolicie, możecie dodać
śmietanę, proponuję jednak zabielić żurek
śmietaną dopiero tuż przed podaniem