Wykonanie
Dawno mnie tu nie było. Co nie oznacza wcale, że w tym czasie nie gotowałam!:) Oto jeden z przepisów z połowy października. Pierwsze chłodne dni. Sobotni spacer do lasu. Po powrocie do domu naszła mnie ochota na... po prostu rosół... Gorący, aromatyczny, złoty rosół. Taki, jak u babci:) Wyszedł mi on dość dietetycznie - w tradycyjnym rosole (o którym garść ciekawostek na samym dole) powinno być zdecydowanie dużo więcej
mięsa (najlepiej
wołowina plus
kurczak). W mojej wersji są za to
mięsne pulpety:)Smak i zapach niedzielnych obiadów. Ciche pyrkotanie w kuchni. Zaparowane szyby. Wyciągnięta gdzieś z najgłębszych zakamarków szafy, babcina waza.Składniki:1,5 litra
wody2 podudzia z
kurczaka2
marchewkiduża
cebula2
pietruszki (korzeń)
pornatka pietruszkisuszona
natka pietruszki3-4 ziarenka
ziela angielskiego3-4
liście laurowe1 ząbek
czosnkusólpieprzmakaronmięso mielonejajkobułka tartaolejMięso myjemy. Wkładamy do garnka razem z
marchewką,
pietruszką oraz
porem. Przekrojoną na pół
cebulę opalamy nad gazem i również wkładamy do garnka. Wlewamy
wodę. Dodajemy
ziele angielskie i
liście laurowe. Solimy. Gotujemy: najpierw na dużym ogniu, a gdy się zagotuje, zmniejszamy gaz i pozwalamy naszemu rosołkowi "pyrkotać" przez ok. 1,5-2 godziny. Jeśli pojawi się piana - zbieramy ją łyżką.W tym czasie przygotowujemy
mięsne pulpety.Do
mielonego mięsa wbijamy
jajko. Solimy,
pieprzymy, dodajemy posiekaną
natkę pietruszki i wyciśnięty ząbek
czosnku. Wszystko dokładnie mieszamy. Formujemy niewielkie pulpety. Obtaczamy je w
bułce tartej i krótko obsmażmy na patelni, po czym przekładamy do garnka. Odlewamy 1/2 szklanki z naszego rosołu i wlewamy do garnka z pulpetami. Pulpety dusimy w przykrytym garnku, na wolnym ogniu, ok. 10 min.Gotowy rosół przelewamy przez sitko. Podajemy z ugotowaną
marchewką, posiekana
natką pietruszki, drobnym
makaronem i
mięsnymi pulpetami.A na koniec garść ciekawostek o rosole z przedwojennej książki, którą mój M. odziedziczył po babci:)Książka
Marii Śleżańskiej "Co dziś na obiad" . Rok wydania: 1935."Rosół powinien się gotować blisko 3 godziny, lecz długość gotowania zależy też od ilości i jakości
mięsa. Rosół w czasie gotowania nie powinien się podlewać
wodą, podlany musi się jeszcze gotować godzinę. Najsmaczniejszy jest rosół, gotowany w polewanym garnku glinianym.""
Mięso tylko raz umyte w zimnej wodzie, a nie moczone, bo przez to rosół
traci na tęgości.""Chcąc
mieć rosół koloru ciemniejszego, wrzucić do niego
cebulę upieczoną pod blachą i dodać grzybek suszony do
włoszczyzny."I coś co mnie szczególnie rozbawiło: propozycje dań na obiad "wystawny" i "zwyczajny":Obiad wystawny.
Ostrygi. Zupa a la reine,
bulion.
Łosoś,
sos holenderski,
sandacz w
maśle.
Polędwica z
truflami,
rostbef angielski. Pasztet z
baraniny, pasztet z zająca. Cąber sarni,
bażanty.
Szparagi,
kalafiory, Galarety.
Lody.
Owoce.
Cukry.
Kawa.
Likiery francuskie.Obiad zwyczajnyZupa. Paszteciki.
Mięso w dużej sztuce. Jarzyna z dodatkiem. Pieczeń. Kompot lub
sałata. Legumina lub krem.
Masło,
ser.
Kawa.Mój niedzielny obiad składający się tylko z rosołu był najwyraźniej bardzo, bardzo, bardzo zwyczajny;)Pozdrawiam Wszystkich ciepło!:)