Wykonanie
Nazwałam ją tak dlatego, że jest tak sycąca i energetyczna, że nawet banda drwali po całym dniu pracy, po zjedzeniu michy tej zupki, nie mogłaby powiedzieć, że wciąż są głodni :))

6 średnich
ziemniakówokoło 0,5 kg
mrożonych warzyw (dałam trochę
brokułów, trochę
kalafiora,
groszku,
marchewki,
pora i
pietruszki)200 gramów
wędzonego boczku150 gramów mocno uwędzonej
cienkiej kiełbasy1 mała
cebula2 ząbki
czosnku3 łyżki
koncentratu pomidorowegookoło 1,5 litra
bulionu drobiowego (może być z kostki, ja wykorzystałam zamrożony sosik z wczorajszej pieczeni)2
ziela angielskieczarny pieprzvegeta lub
sólsłodka i
ostra papryka (wg uznania)1
liść laurowysiekana
zielenina do posypania (
koperek,
pietruszka)Do dużego rondla wsypać
mrożone warzywa, pokrojone w kostkę
ziemniaki, dodać zmiażdżony
czosnek, podlać
olejem, smażyć około 8 minut, zalać gorącym
bulionem, dodać
ziele angielskie,
pieprz,
papryki,
liścia laurowego, zagotować.
Boczek pokroić na paseczki, jeśli jest chudziutki dodać ciutkę
oleju, usmażyć, dodać do warzyw. Wszystko razem gotować do momentu, kiedy warzywka będą miękkie, ale pilnować by się nie "rozbabrały". Następnie dodać koncentrat, zagotować.Na tłuszczu wytopionym z
boczku usmażyć pokrojoną w plasterki
kiełbasę z posiekaną
cebulą, dołożyć do zupy, zagotować. Na koniec zupę ewentualnie doprawić, ma być dość ostra :).Na talerzach posypać siekaną
zieleniną.