Wykonanie
O sałacie Cezara (Caesar Salad) pisano wiele, wersji i wariacji na składniki na półmisk jest mnóstwo i nawet szanujące się restauracje mają przedziwne pomysły co by tu jeszcze na niej ułożyć i wciąż nazywać "cezar". Jednak nie
dajcie się zwieść pomysłom na
ogórki, czy
pomidory,
ryby, albo przedziwne rodzaje
sałaty w składzie. Podstawą sałatki cezar jest wyśmienity sos
sardelowy (niegdyś był bez
anchois, a jedynie z
sosem Worcestershire), kruche liście
sałaty rzymskiej, a także chrupiące
czosnkowe grzanki i
parmezan . Legenda powstania tej fantastycznej
sałaty wywodzi się ponoć od włoskiego imigranta Caesara Cardiniego, który na początku lat 20 XX wieku mieszkał na południu USA i okrutnie tęsknił za rodzimą kuchnią. Pewnego dnia po prostu wymieszał ze sobą kilka składników, które miał na podorędziu i tak powstała jedna z najsłynniejszych sałatek - jakośc i prostota. Jedną z wielu jej wariacji jest dodanie
piersi kurczaka, chrupiącego
boczku, czasem przepiórczych
jajek . Amerykanie lubią
kurczaka,
boczek i
jajka w sałatkach (patrz Cobb Salad) i ja tę ich miłość podzielam.Koniecznie zróbcie tę wyśmienitą
sałatę na lekki lunch weekendowy, świetnie się sprawdzi także jako "danie na wynos" - do zabrania ze sobą do pracy. Oczywiście najbardziej lubię, gdy
boczek i
kurczak są jeszcze ciepłe, ale w gorący letni dzień wystarczy ją podać w temperaturze pokojowej. Jest wyśmienita!
Gdzie tkwi sekret smaku najlepszej sałatki cezar ? To ten sos, w którym nutę ostrości wprowadzają fileciki
anchois (
sardele) i sporo
pieprzu, sos ucierany od podstaw z
żółtkiem i
czosnkiem w roli głównej. To słony
parmezan, soczysta
pierś kurczaka, pyszny
boczek i cudownie chrupiące grzanki. Bajka powiadam Wam! Przygotowując Ceasar Salad nie używam
soli, sos doprawiony
sardelami,
boczek oraz
parmezan idealnie balansują smaki i nawet
kurczaka nie trzeba solić ani jednym kryształkiem
soli.porcja dla 2 osób2 małe główki
sałaty rzymskiej3 kromki ciabatty
bagietki na zakwasie2 łyżki
oliwy z oliwek extra virginmała gałązka
rozmarynu2 ząbki
czosnku2-3 cienkie plasterki
wędzonego boczku1/2 sporej
piersi kurczaka - najlepiej ekologicznego lub zagrodowego6
jajek przepiórczychok 30g
parmezanulistki
trybuli ogrodowej lub
natki pietruszkidressing
sardelowy*2 nieduże ząbki
czosnku starte na tarce1-2 fileciki
anchois drobniutko posiekane1 łyżeczka
musztardy Dijon1 łyżka
soku z cytryny1 łyżeczka
sosu Worcestershire1
żółtkoświeżo mielony
pieprzok 50ml
oleju z pestek
winogronok 30ml
oliwy z oliwekSałatę umyj, osusz na papierowym ręczniku i porwij na mniejsze kawałki, jeśli liście są spore.Ciabattę porwij na mniejsze kawałki, wielkości kęsa (możesz oczywiście pokroić ją w kostkę, ale takie nieregularne grzanki prezentują się znacznie apetyczniej). Na rozgrzanej
oliwie podsmażaj przez kilka minut gałązkę
rozmarynu i przekrojone na 3 części ząbki
czosnku, następnie zdejmij
zioła i
czosnek, a na
oliwę wrzuć kawałki ciabatty. Podsmażaj je aż staną się chrupiące i złote. Przełóż na ręcznik papierowy do osączenia.Ugotuj
jajka przepiórcze - ok 2-3 minut, następnie wystudź, obierz i przekrój na połówki.Plasterki
boczku przesmaż na chrupko na tej samej patelni, a
potem zdejmij je i osącz na ręczniku papierowym.
Pierś kurczaka oprósz świeżo mielonym
pieprzem,
ostrą papryką i przesmażaj pod przykryciem na niewielkim ogniu na
oliwie, która pozostała na patelni. Smażenie zajmie ok 10 minut, w trakcie
mięso należy przewrócić kilkukrotnie. Pierś powinna być rumiana, ale soczysta. Zdejmij
mięso z patelni i odstaw na kilka minut zanim zaczniesz kroić. Gdy
soki wewnątrz się uspokoją, pokrój
kurczaka w plastry.Wymieszaj dokładnie lub zmiksuj składniki dressingu oprócz
oleju i
oliwy. Wciąż ucierając, dodawaj cienką strużką
olej i
oliwę, aż do uzyskania gładkiej emulsji o konsystencji rzadkiego
majonezu. Wymieszaj osuszone liście
sałaty z dressingiem i wyłóż na półmisku. Dodaj plastry
kurczaka,
boczku i grzanki. Na końcu wyłóż na wierzchu połówki
jajek przepiórczych i cienkie strużki
parmezanu. Całość posyp listkami
trybuli lub
natki pietruszki.* uwaga - wszystkie składniki dressingu powinny być w temperaturze pokojowej------wpis powstał w ramach współpracy przy kampanii „ Cisowianka. Gotujmy zdrowo – mniej
soli ”