Wykonanie
Kalops to w Szwecji tradycyjny gulasz wołowy. Wywodzi się z XIX wieku, kiedy kuchnia brytyjska zaczęła
mieć wpływ na kuchnię skandynawską. Pochodzi od staroangielskiego słowa „callops” oznaczającego kawałki
mięsa. Popularny jest szczególnie w południowym regionie Skanii. Gulasz ten charakteryzuje się wyraźnym aromatycznym smakiem, dzięki dodatkowi
białego pieprzu,
ziela angielskiego i
liści laurowych. Tradycyjnie podaje się go z marynowanymi
buraczkami. Ja sięgnęłam po wersję z książki Simona Bajady The New Nordic – z marynowaną
pietruszką (zamiast
pasternaku), pieczonymi
porami oraz
orzechami laskowymi.Lista składników jest trochę długa, ale naprawdę warto się trochę pomęczyć, bo ten gulasz to danie wyjątkowe. Będzie znakomity na odświętny obiad.
Składniki na 8 porcji:1,5 kg
mięsa wołowego na gulasz1 łyżeczka
białego pieprzu1 łyżka
mąki pszennej1 łyżka
oliwy z oliwek1 łyżka solonego
masła2 łyżki
octu z
czerwonego wina2 duże
pomidory2 duże
cebule4 średnie
marchewki2 łyżeczki
cukru pudru8
jagód ziela angielskiego3
liście lauroweewentualnie
sól do smaku1
pasternak (ewentualnie
pietruszka) lub tradycyjnie
burakimarynata:1 łyżeczka nasion
gorczycy brązowej1/2 łyżeczki nasion
kopru150 ml
octu z
białego wina30 g
cukru1 łyżka niejodowanej
soli1 mały
liść laurowy25 g wyłuskanych
orzechów laskowychjasna część dużego
pora1 łyżka
oliwy z oliwek lub solonego
masłaziemniaki do podania1. Najlepiej dzień wcześniej zamarynować
pasternak (
pietruszkę). Można też to zrobić z
buraczkami.Przygotować marynatę.
Gorczycę i nasiona
kopru podprażyć chwilę w garnku uważając, aby ich nie przypalić. Dodać pozostałe składniki, czyli 150 ml
octu z
białego wina, 30 g
cukru, 1 łyżka niejodowanej
soli, 1 mały
liść laurowy. Zagotować i zdjąć z ognia. Ostudzić. Po czym zalać marynowane składniki. Pokrojone lub całości. Te pokrojone potrzebuję właśnie 1-2 dni. A te w całości nieco więcej, aby się zamarynować.2. Następnego dnia przygotować warzywa. Sparzyć
pomidory, obrać ze skórki i pokroić w małą kostkę.
Cebulę obrać i drobno posiekać.
Marchewki obrać i pokroić na dość duże kawałki (u mnie najpierw wzdłuż na cztery i później w poprzek w kostkę).3.
Mięso pokroić w dużą kostkę (nie musi być równa). U mnie były mniejsze kawałki z uwagi na degustatorów (babcię
męża).
Mięso posypać
białym pieprzem, wymieszać. Smażyć na rozgrzanym tłuszczu aż nabierze lekkiego złocistego koloru. Następnie równomiernie oprószyć
mąką. Smażyć mieszając aż wyparuje prawie cały płyn.4.
Mięso przełożyć do garnka (najlepiej rzymskiego) i wymieszać z
pomidorami. Na patelnię po smażeniu
mięsa wlać
ocet winny i 2 łyżki
wody. Chwilę podgrzewać i starać się oderwać wszystkie pozostałości, które przywarły po smażeniu z dna patelni. Przelać sos do garnka z
mięsem i
pomidorami. Dolać
wodę (najlepiej gorącą), tak, aby jedynie pokrywała
mięso, dodać
liście laurowe i
ziele angielskie. Nastawić na gotowanie na małym ogniu.5. Na patelni podsmażyć na
maśle cebulę z
marchewką.
Cebula powinna być finalnie szklista. Dodać do gulaszu.6. Gotować całość na małym ogniu przez około 1,5 godziny (zależnie od rodzaju użytego
mięsa). Trzeba po prostu sprawdzić czy jest już wystarczająco miękkie.7. Na ok. pół godziny przed końcem gotowania gulaszu obrać i wstawić
ziemniaki. Nastawić też piekarnik na 180ºC i przygotować
pory. Rozsmarować
masło lub
oliwę na arkuszu papieru do pieczenia i ułożyć oczyszczone i przekrojone wzdłuż
pory. Piec około 15 minut pod przykryciem z folii aluminiowej, aż będą miękkie.8.
Orzechy grubo posiekać i lekko podprażyć na suchej patelni.9. Gulasz podawać z
marynowanymi warzywami pokrojonymi w plasterki (
pasternak,
pietruszka, a najbardziej tradycyjnie
buraczki) oraz z gotowanymi
ziemniakami. Można dla kontrastu, tak jak ja podaję za Simonem Bajadą, podać gulasz z pieczonymi
porami oraz prażonymi
orzechami na wierzchu.Przepis ląduje oczywiście w mojej akcji Kuchnia skandynawska 2015. A Wy co przygotowujecie w jej ramach? Naprawdę zachęcam Was do spróbowania dań tej kuchni. Kliknijcie tylko w poniższy banerek, aby poznać szczegóły.