ßßß
S kładnikigar nr 1kalafior, 2 kalarepkikilka młodych marchewekpapryki rożne, najlepiej podłużne i wszystko warzywne co nam do głowy wpadnie, a nie farbuje (np cebula, rzepa, drobne ogórki )gar nr 2młode buraczkiczerwona kapustarzodkiewki i wszystko warzywne co nam do głowy wpadnie, a czerwony mu nie wadzidodatkowo do obu garówczosnek - duża główka na gar, może być więcejkoper lub koperek duży pęk na garchrzansól do przetworów niejodowana - 1 łyżka na 0,5 l wodyprzygotowaniegar nr 1Warzywa umyć.Kalafior podzielić na niewielkie różyczki, kalarepkę i marchewkę obrać, pokroić na mniejsze kawałki.Kamionkę lub słój wyparzyć. Na dno każdego włożyć część kopru, kawałek chrzanu, ząbek czosnku. Ułożyć warzywa, na to ponownie czosnek, chrzan i koper. I tak do wyczerpania warzyw.gar nr 2kapustę kroimy na ćwiartki, następnie dzielimy na mniejsze kawałki ( nie szatkowałam, chciałam mieć liście do podgryzania). Buraczki myjemy i obieramy ( nie jest to konieczne), i jeżeli są duże, dzielimy na mniejsze kawałki, lub kroimy w grube plastry. Dalej postępujemy jak wyżej.Zalewę robię jak do ogórków kiszonych - w gorącej wodzie rozpuszczam sól, i taką gorącą jeszcze zalewę wlewam do garnków. Na wierzchu położyć talerzyk a na nim kamień dociskający warzywa. Gary najlepiej postawić na tacy, bo może woda wypłynąć. Dobre do zjedzenia już po 5 dniach, ale ja zaczynam podjadać już 3. Smacznego!.