Wykonanie
Podobno autentyk:Wiekowy ksiądz udziela sakramentu małżeństwa, niestety zapomniał imienia pana młodego, cicho więc pyta:- Jak ma pan na imię?
Młody nic, patrzy tylko na księdza.- Jak ma pan na imię? - powtarza trochę głośniej ksiądz.
Młody zbladł, ale dalej cisza.- Jak ma pan na imię? - ksiądz pyta po raz trzeci.
Młody nagle uśmiecha się i z ulgą odpowiada: "Pan ma na imię Jezus!"Skoro jesteśmy przy ślubach, to oprócz standardowego (zazwyczaj) rosołu, z przyjęciem weselnym kojarzą mi się sałatki, krokiety oraz ciasta:) Jako wielki fan sałatek zawsze rzucam się na nie pierwsza. Kiedy przyjeżdżam do rodzinnego domu, Rodzice zawsze się
śmieją, że zrobili dla mnie miskę sałatki i nie muszą już nic innego gotować, bo i tak cały pobyt u Nich
będę się nią zajadać:)W
sałatce ("Potrawy z
makaronu" T.Bridge) zastąpiłam
kapary oliwkami,
olej estragonowy -
oliwą z oliwek i czerwonym
octem winnym, rolmopsy - filetami śledziowymi, zrezygnowałam również z
buraków, ale dodałam
szczypiorek.

Składniki :250 g
makaronu400 g rolmopsów z zalewie (3
filety śledziowe)6
ziemniaków2 kwaśne
jabłkaKilka liści
sałaty zielonej2
buraki (pominęłam)4
jajkaKilka
marynowanych cebulek6
korniszonów2 łyżki
kaparów (kilka zielonych
oliwek)3 łyżki
octu estragonowego (
oliwa z oliwek i
ocet winny)
Przyprawy (
sól,
pieprz,
bazylia)
SzczypiorekMakaron,
ziemniaki,
buraki i
jajka gotujemy.
Ziemniaki,
jajka,
śledzie (jeżeli są słone należy je zalać
mlekiem lub
wodą i odstawić na 30 minut),
oliwki,
szczypiorek,
jabłka,
buraki,
ogórki kroimy i łączy z
makaronem.Dodajemy
marynowane cebulki, doprawiamy do smaku, skrapiamy
oliwą z oliwek i
octem winnym (lub
estragonowym).
Sałatkę wykładamy na liście
sałaty.Smacznego!