Wykonanie
Tak jak w Rosji nigdy nie słyszano o pierogach ruskich, tak Grecy łapią się za głowę, gdy widzą "
rybę po grecku". Nawet nie próbuję dochodzić, czy nazwy tych dań pochodzą z zapyziałych czasów braku wszystkiego, a przede wszystkim kreatywności w kuchni, czy może wynikają z jakichś kompleksów, że co "zagramaniczne" to lepsze. W moim domu
rybę "po grecku" przygotowuje się tylko jeden raz w roku - na Wigilię. I choćby nie wiem ile
razy mnie namawiano na jedynie słuszne lepsze i lżejsze wersje, to jest mój ukochany i najlepszy przepis.

Przesłuchuję tegoroczne świąteczne playlisty i jak co roku zachwycam się nowymi konkursowymi zgłoszeniami. Sami posłuchajcie tej cudownej "Kolędy
Matki" w wykonaniu Janusza Kohuta …
Rybę po grecku robię od kiedy miałam starsze -naście lat. Smażenie aromatycznej
mieszanki warzyw, odpowiednie ich doprawienie to była zawsze moja domena. I jedyne czego naprawdę nie lubiłam to smażenie
ryby, a już szczególnie gdy była to
ryba-fuj-mrożona w "kostkach", czy "glazurowane" filety. Jednak od kilku lat szukam do tej potrawy świeżej
ryby. W tym roku kupię ją prostu Z Kutra od
Kuby. Bo
ryba musi
mieć smak, być świeża i jak najlepszej jakości, by oddać cały smak na półmisku.Nie ufam żadnym przepisom na
rybę " po grecku", w której
ryba jest pieczona lub gotowana na parze, a nie smażona. To tłuszcz (w tym wypadku
olej) jest nośnikiem smaku. I błagam, nie dajmy się zwariować na wszystko co lekkie, odtłuszczone i dietetyczne - panierowana w
jajku i
bułce ryba po grecku to nie grzech szczególnie, że to Wigilia, zdarza raz w roku i musi
mieć smak. W moim domu właśnie taki jak ta
ryba - doskonały!Poniższy przepis podaję chyba po raz pierwszy w wersji bez wagi. Bo najważniejsze, to zachować proporcje
między warzywami. Nawet nie wiecie jak mi ślinianki zaczynają pracować w chwili gdy piszę tego posta i patrzę na zdjęcia. Bo ja uwielbiam takie proste dania - pachnące babciną kuchnią, rodzinna Wigilią i małymi, domowymi rytuałami. To moja kuchnia z
serca domu …

Moja
ryba "po grecku" ma mnóstwo niezwykle soczystego farszu/sosu z warzyw korzeniowych z
pomidorami i jest
pieprzna. Mocno
pieprzna. Na Wigilię podaję ją na zimno, ale w dzień Bożego Narodzenia jako ciepłą kolację. W każdej wersji ją uwielbiamy.3 części
marchwi*1 część
pietruszki1 część
selera2 części
cebulikilka łyżek mocnego
koncentratu pomidorowegosól,
cukier i dużo
pieprzuolejfilety świeżej
ryby -
dorsz,
sandacz**
bułka tartajajkoCebulę pokrój w cienkie półplasterki i podsmaż na dużej patelni na złoto na sporej ilości
oleju. Dodaj starte na grubej tarce warzywa, dopraw
solą, niewielką ilością
cukru i
pieprzem. Wlej nieco
wody, przykryj patelnię pokrywką i duś ok 10 minut.
Potem zdejmij pokrywkę, zwiększ płomień i podsmażaj jeszcze kilka minut. Dodaj
koncentrat pomidorowy, wymieszaj dokładnie i podsmażaj jeszcze ok 10 minut. Pod koniec smażenia dopraw sporą ilością
pieprzu oraz sprawdź ilość
soli i
pieprzu. Warzywa powinny być lekko słodkawe.
Filety z ryby umyj i osusz papierowym ręcznikiem,
posól i odstaw na kilka minut, a
potem obtocz w rozkłóconym
jajku i
bułce tartej. Smaż na złoto na rozgrzanym
oleju. Na dnie naczynia, w którym będziesz podawać
rybę wyłóż kilka łyżek duszonych warzyw, na nich
rybę, a następnie kolejną warstwę warzyw. Najlepiej, gdyby
ryba i warzywa były jeszcze ciepłe. Całość dokładnie przykryj warzywami, przykryj półmisek folią spożywczą i odstaw do schłodzenia.Podawaj na zimno lub na ciepło z domowym
chlebem. To tradycyjna w moim domu potrawa wigilijna.* proporcje, które stosuję, ale wychodzi z tego dość duża porcja: na ok 800g
ryby600g
marchwi + 200g
pietruszki + 200g
selera + 400g
cebuli + ok 4-6 kopiatych łyżek koncentratulubimy dużo, dużo warzyw i muszą być nieźle popieprzone :)** kup świeżą
rybę z DOBREGO źródła - na przykład słodkowodną ze Stawów Milickich, albo bałtycką od
Kuby z Kutra . warto!