ßßß
Jest oczywiście kilka takich przetworów, które "być muszą" i to w dużej ilości, bo sama perspektywa, że się skończą przed nastaniem kolejnego lata wzbudza we mnie protest. Czarna porzeczka - ZAWSZE zajmuje osobną półkę, może nakładać mi się nawet z tymi robionymi w poprzednim roku. Tak samo mam z kiszonymi ogórkami, suszonymi pomidorami i przecierowym sosem pomidorowym. Tego muszę mieć mnóstwo! Lubię też długie rzędy mirabelek i czekopowideł śliwkowych lub wiśniowych. W tym roku zrobiłam jednak kilkanaście przetworów "po kilka", nawet nie dziesięć słoiczków. Mam nadzieję usłyszeć jęk zawodu domowników, gdy już się skończą zimą lub wczesną wiosną. Te najpyszniejsze z nich prezentuję poniżej.
Galaretka z czerwonej porzeczkiOch wspaniała - kwaskowa i słodka, gładka i aksamitna, cudnie smakuje na gofrach z pudrem, a fantastycznie po prostu z jogurtem naturalnym. Wszystkie, absolutnie wszystkie owocowe jogurty ze sklepu się chowają! Ten przepis ze specjalną dedykacją dla teścia Joanny, któremu obrodziły ostatnio czerwone porzeczki :)1kg czerwonych porzeczek300g cukru (do smaku)Porzeczki oderwij z gałązek, umyj i przełóż do garnka o grubym dnie. Zasyp cukrem i pod przykryciem wstaw na średni ogień. Duś pod przykryciem, aż puszczą sok. Potem zmniejsz płomień i gotuj na małym ogniu ok 30 minut. Koniecznie szumuj kilka razy. Sprawdź, czy odpowiada CI ilość cukru i ewentualnie dodaj jeszcze trochę. My lubimy galaretkę dość kwaśną. Porzeczki przestudź lekko, przelej na sito i dokładnie przetrzyj. W sicie powinno pozostać zaledwie kilka łyżek pestek i skórek. Na zimnym talerzyku sprawdź konsystencję i ewentualnie gotuj jeszcze przez chwilę, jeśli galaretka jest zbyt rzadka. Przelewaj do czystych, wyparzonych słoików i od razu zakręcaj.
Dżem z borówki amerykańskiejSłodki, borówkowy, bez żadnych dodatków, czyli klasycznie - dzieciom bardzo smakuje.1 kg + 250g borówki amerykańskiej500g cukrusok z 1 cytryny1kg borówek przełóż do garnka z grubym dnem, zasyp cukrem, dodaj sok z cytryny i pod przykryciem doprowadź do zagotowania. Potem odkryj i gotuj na małym ogniu, często mieszając ok 1 godziny. Sprawdź na zimnym talerzyku, czy osiągnęły już właściwa konsystencję. Jeśli tak, dosyp do garnka pozostałe 250g borówek. Zagotuj jeszcze raz całość i gorące przekładaj do czystych suchych słoików. Gorące zakręcaj.
CocoPeach z malinamiCałkowity eksperyment, przepis skądś wyszperany - duże kawałki słodkich, soczystych brzoskwiń z krótko duszonymi malinami, wiórkami kokosowych i Malibu - można jeść łyżkami! Bardzo ciekawa struktura i są niezbyt słodkie. Z jogurtem naturalnym - pycha! A przepis z dedykacją dla Margot, która cierpliwie czekała i zrobiła już kilka słoiczków inspirowanych przepisami z tego bloga :)1,5 kg dojrzałych, ale niezbyt miękkich brzoskwiń o żółtym miąższu500g dużych malin250g cukru żelującego 2:1100g Malibu50g wiórków kokosowychBrzoskwinie sparz wrzątkiem, odstaw na 10 minut, obierz ze skórki, wypestkuj i pokrój w spora kostkę. Dodaj maliny, cukier, wiórki i Malibu. Wymieszaj wszystko dokładnie i odstaw na 2 godziny. Zagotuj owoce na niedużym ogniu i gotuj ok 5 minut. Przekładaj do czystych suchych słoików i od razu zakręcaj.
Wcale nie takie zwyczajne jagody, dzięki nutce cytryny i chrupiącym migdałom. Niezbyt słodkie, bardzo nam smakują. Przepis wyszperałam w dodatku GW.1 kg dużych, suchych jagód leśnychsok i skórka otarta z 1 cytryny300g cukru50g żelfixu 2:150g mielonych migdałów blanszowanych50g płatków migdałowychJagody dokładnie umyj, usuń ewentualne listki i przesyp do garnka o grubym dnie. Zasyp cukrem i dodaj sok oraz skórkę z cytryny. Przykryj garnek pokrywką i zagotuj. Duś bez przykrycia ok 20 minut. Dodaj migdały i płatki migdałowe oraz żelfix. Wymieszaj dokładnie i gotuj jeszcze 4 minuty. Przekładaj do czystych, suchych słoików i od razu zakręcaj.
Staję z kubkiem kawy na progu spiżarni, patrzę na półki z kolorowymi słoiczkami i dumam... tyle smaków, tyle śniadań niedzielnych przed nami, tyle grzanek z serem i pyszną konfiturą na leczenie jesiennych smutków... Ale przede mną jeszcze śliwki, gruszki, jabłka. Kiszonki, chutneye, marynaty. I pomidory, pomidory, pomidory.... czas coś tu poprzesuwać, żeby zrobić miejsce :)