ßßß
Wtedy, w Bułgarii miałam "chłopaka". Przystojny Bułgar z krzaczastymi brwiami, który jak najszybciej chciał iść do wojska, a bariera językowa tylko dodawała magii znajomości dwojga nastolatków. Razem słuchaliśmy przebojów Modern Talking brrrrrr pod dyskotekami i chadzaliśmy na bulwar nad Dunajem pogryzając kebapczety. Dziś myśląc o Bułgarii, brzmią mi w uszach dźwięki z lokalnych knajpek mijanych na spacerach, w których dominowały dźwięki klarnetu i akordeonu. A wspomnienie tej muzyki nieodmiennie przypomina tamtejsze piękne słońce i taki fajny, beztroski czas. Posluchajcie ....Przez wiele lat, podawane na rodzinnych grillach, kebapczety były miłym wspomnieniem bułgarskiej kuchni. Kebapczety z mielonego mięsa formuje się w dłoniach i grilluje na tackach lub gęstym grillu, są bowiem bez patyczków. Kofty i kiftety często jadałam w Turcji, Grecji, czy krajach arabskich podawane na szpadkach lub patyczkach. Patyczkowa wersja zresztą wydaje się po prostu łatwiejsza w obsłudze (obracanie na grillu). Zazwyczaj robi się je z jagnięciny (baraniny), ale jeśli ktoś nie przepada za specyficznym zapachem tego mięsa, bardzo smaczne są z wołowiny z niewielkim dodatkiem wieprzowiny. W sumie nie ma dla mnie znaczenia jak one się nazywają i czym dokładnie od siebie różnią. Poniższy przepis zapewne nie jest odzwierciedleniem żadnej z wymienionych potraw, ale jest danie jest naprawdę pyszne !
W "tamte rejony" nie wiem kiedy się wybiorę, kofto-kiftety są zaś świetnym pomysłem na wiosennego i letniego grilla. Cudnie pachnące przyprawami i naprawdę szybkie w przygotowaniu. Błyskawicznie je przygotujecie: doprawienie mięsa (15 minut), uformowanie podłużnych wałeczków z mięsa i nadzianie na patyczki na patyczki (15 minut). Grillowanie hurtem na sporym grillu zajmuje 5 do 10 minut, jeśli nie chcesz by mięso było zbyt suche. Świetnie smakują skropione sokiem z cytryny i samodzielnie zrobionym tzatziki .1 kg jagnięciny lub zmielone razem 350g łopatki wołowej, 350g pręgi wołowej, 300g łopatki wieprzowej1 duża cebula6 ząbków czosnku4 łyżki oliwy1 łyżka masła3 łyżeczki kuminu1 łyżeczka łagodnego curry1 łyżeczka startej gałki muszkatołowej2 jajka2 łyżeczki soli1/2 łyżeczki pieprzu cytrynowego2 łyżki świeżego soku z cytryny8 łyżek posiekanych listków świeżej mięty - możesz dodać więcej!1 łyżka sosu worcestershire5 łyżeczek harissy * - jeśli danie jest tylko dla dorosłych, możesz dodać 2 dodatkowe łyżeczkiW moździerzu utłucz drobno kumin. Na oliwie z masłem przesmaż posiekaną cebulę i czosnek aż zmiękną (ale nie mają być rumiane), zmniejsz płomień i dodaj utłuczony kumin, curry oraz gałkę muszkatołową i chwilę przesmaż. Odstaw do przestudzenia.Do zmielonego mięsa dodaj jajko, sól, pieprz, sok z cytryny, miętę, sos worcestershire i harissę. Dokładnie wymieszaj a na końcu dodaj przestudzoną cebulę przesmażoną z przyprawami i bardzo dokładnie wyrób. Jeśli masa będzie zbyt zbita, możesz dodać kilka łyżek wody gazowanej. I to jest ten moment, kiedy możesz spróbować, czy mięso jest dobrze doprawione - uformuj z niego małą kuleczkę i podsmaż na oliwie na patelni. Ewentualnie dopraw do smaku, jeśli czujesz, że "czegoś brakuje". Miskę z mięsem przykryj dokładnie folią i odstaw na noc do lodówki.Następnego dnia formuj podłużne kiełbaski i obklejaj je wokół namoczonych patyczków do szaszłyków. Piecz na grillu (lub w piekarniku na gratce grillowej - grill + termoobieg 200°C) ok 5-7 minut, przewracając w trakcie. Podawaj z cząstkami cytryny i tzatziki . Pyszne na gorąco zdjęte prosto z grilla, ale równie dobre na zimno, jeśli jakiś się ostanie ;)A dlaczego przepis jest taki mocno szczegółowy? Bo chcę go jeszcze wiele razy powtarzać, a tak doprawione wyszły super! Były troszkę ostrawe, ale na tyle fajne, że dzieci jadły z apetytem.* Harissę kupuję w Bomi - za Wikipedią: " ostra, używana w Tunezji i Libii pasta wytwarzana z papryki chili i czosnku, często też z kolendrą, kminkiem zwyczajnym i rzymskim oraz/lub dodatkiem oliwy. Może także zawierać pomidory. Tradycyjny dodatek potraw kuchni tunezyjskiej i innych krajów Maghrebu. Harissa sprzedawana jest przeważnie w tubkach i puszkach. Używana jest głównie jako dodatek do kuskusu, makaronów, kanapek i zup.Ciekawostką jest fakt, że ostrość harissy maleje wraz z ilością oliwy, której się do niej doda. Arabowie w ten sposób regulują ostrość przyrządzanych przez siebie potraw. Ma to sens, ze względu na fakt, że odpowiadająca za ostrość papryczek chilli kapsaicyna jest rozpuszczalna w tłuszczach (i alkoholu)".