Wykonanie

Jak wspominałam w poprzednim wpisie – weekend upłynął pod znakiem
czarnej porzeczki :) Mam też zamiar sporą jej część zamrozić, uwielbiam bowiem jej dodatek do ciast i deserów; to
owoc z charakterem, którego smak wzbogaca i uwydatnia nie tylko słodkie, ale i wytrawne dania. Poza tym dzięki mrożonej formie
będę mogła ‘ożenić’
porzeczki z innymi, późniejszymi
owocami poza sezonem (teraz czekam na
jeżyny, później na
brzoskwinie, a jesienią – na
dynie rzecz jasna! :))
Czarna porzeczka jest niezwykle zdrowym
owocem, gdyż zawiera przede wszystkim spore ilości witaminy C oraz błonnika, oczyszcza nasz organizm z toksyn, wspiera i wzmacnia układ odpornościowy. Nie jestem jednak pewna, czy
owoce podgrzewane / smażone oraz ‘wzbogacone’ o
cukier /
miód zachowują dokładnie te same dobroczynne właściwości… Dlatego tego typu
przetworów używam w celach stricte kulinarnych, a w celach zdrowotnych
piję niesłodzony
sok z czarnej porzeczki oraz – jeśli zajdzie taka potrzeba podczas jesienno-zimowego osłabienia systemu odpornościowego – sięgam po tynkturę (choć i
nalewka może się wtedy przyda ;) – nota
bene nalewka z dodatkiem
cynamonu jest pyszna! :)).Jako iż używam zawsze mniejszej ilości
cukru * niż te zalecane w tradycyjnych recepturach, to wydłużam wtedy nieco czas smażenia
owoców tak, by otrzymać odpowiednią konsystencję; jeśli nie lubicie zbyt długo smażonych
dżemów (ja preferuję właśnie to o konsystencji prawie że
marmolady…), to możecie ewentualnie dodać naturalnej pektyny, dzięki
czemu dżem szybciej zgęstnieje, choć w przypadku
porzeczki nie jest to konieczne, jej
owoce zawierają bowiem dosyć dużo pektyny – szczególnie
czerwona porzeczka (im bardziej kwaśny
owoc, tym więcej zawiera pektyny; im bardziej słodki / dojrzały
owoc, tym mniej pektyny; polecam również przy okazji wcześniejszy wpis o pektynach – klik oraz o pasteryzacji – klik).*w przypadku bardzo słodkich
owoców używam jak najmniej
cukru /
miodu (mniej więcej ¼ wagi
owoców), jednak w przypadku
owocych kwaśnych / kwaskowych dodaję go nieco więcej…
Cukier można też zastąpić
miodem, radzę jednak wtedy na początek dodać go o wiele mniej niż zalecana ilość
cukru, ma on bowiem nieco inny stopień słodkości (przy okazji też zmieni on nieznacznie konsystencję
dżemu). Oczywiście można również przygotować
dżemy z dodatkiem innego środka słodzącego jak np.
ksylitolu (Alicja pokazywała niedawno np.
konfiturę z
płatków róży z
ksylitolem a wcześniej –
dżem czereśniowo-
wiśniowy również z
ksylitolem), choć ja akurat najczęściej używam właśnie
miodu i / lub
cukru trzcinowego i z
ksylitolem jeszcze nie eksperymentowałam.Bazą do dzisiejszych receptur była inspiracja przepisami wspominanej już kiedyś Christine Ferber, (oraz tzw. ‚babcinych’ porad…) a pozostałe ‘wariacje na temat’ powstają już później pod wpływem nastoju i danej chwili :) Dosypywanie, mieszanie i eksperymentowanie z
przyprawami i dodatkami smakowymi to zdecydowanie moje ulubione zajęcie :D
Dżem z czarnej porzeczki – wersja podstawowaok. 1 kg
czarnej porzeczki (waga po spreparownaiu)ok. 400-500 g
cukru (w oryginale 700-800g), używam jasnego trzcinowego*sok z ½ małej
cytryny*lub
miodu, dodajemy go mniej niż
cukruPorzeczkę opłukać, osuszć, oddzielić od gałązek (dobrze w tym celu spisuje się np. widelec…). Przełożyć do rondla o grubym dnie, dodać
cukier i
sok z cytryny (+ ewentualnie ok. 50 – 100 ml
wody), gotować kilka minut, po czym odstawić do wystudzenia i pozostawić pod przykryciem w chłodnym miejscu na noc (możemy pominąć ten etap smażąc
dżem od razu, jednak wtedy może to trwać nieco dłużej). Następnego dnia
porzeczkę przetrzeć przez sito (lub przez tego typu przecierak), przełożyć otrzymaną masę do rondla i gotować do odpowiedniego zgęstnienia
dżemu* (im mniej
cukru, tym dłużej gotujemy / smażymy), od czasu do czasu ściągając szumowiny z powierzchni. Gorący
dżem przełożyć do suchych, gorących słoików (najlepiej wyprażonych w piekarniku) i dokładnie zakręcić.
Dżem można również zapasteryzować.*najczęściej poleca się test ‘talerzykowy’, czyli odrobina
dżemu umieszczona na zimnym talerzyku – jeśli
dżem dosyć szybko staje się ‘galaretkowaty’ i lekko ‘marszczy się’ na powierzchni oznacza to, że jest gotowy
Dżem z czarnej porzeczki z
czerwonym winemok. 1 kg
czarnej porzeczki (waga po spreparownaiu)ok. 400-500 g
cukru (używam jasnego trzcinowego)sok z ½ małej
cytryny250 ml czerwonego,
wytrawnego wina (np. Pinot
Noir)otarta skórka z 1 małej
pomarańczy (lub 50 ml
likieru pomarańczowego + 200 ml
wina)1 mała laska
cynamonu (można pominąć)opcjonalnie : kilka łyżek
miodu rozmarynowego (zamiast
cynamonu)
Porzeczkę opłukać, osuszć, oddzielić od gałązek. Przełożyć do rondla o grubym dnie, dodać
cukier i
sok z cytryny, gotować kilka minut, po czym odstawić do wystudzenia i pozostawić pod przykryciem w chłodnym miejscu na noc (możemy pominąć ten etap smażąc
dżem od razu, jednak wtedy może to trwać nieco dłużej). Następnego dnia
porzeczkę przetrzeć przez sito, przełożyć otrzymaną masę do rondla, dodać otartą skórkę z
pomarańczy (
miód /
cynamon) i gotować ok. 5-10 minut; dodać
wino i gotować / smażyć do odpowiedniego zgęstnienia
dżemu (im mniej
cukru, tym dłużej gotujemy / smażymy), od czasu do czasu ściągając szumowiny z powierzchni. Gorący
dżem przełożyć do suchych, gorących słoików (najlepiej wyprażonych w piekarniku) i dokładnie zakręcić.
Dżem można również zapasteryzować.-
dżem ten świetnie smakuje też z dodatkiem odrobiny
cynamonu lub
kardamonu, w tej wersji będzie idealny podczas jesienno-zimowych śniadań i podwieczorków :)- wersja z
miodem rozmarynowym (użyłam wtedy mniej
cukru) jest bardzo ciekawym połączeniem
smakowym (przygotowuję
ocet z
czarną porzeczką i
rozmarynem oraz coś à la chutney z podobnych składników, sprawdziłam więc organoleptycznie, iż
czarna porzeczka i
rozmaryn naprawdę się lubią :)- jeśli lubicie smak korzenia lukrecji, to Christine Ferber proponuje właśnie
marmoladę z
czarnej porzeczki z
czerwonym winem i lukrecją (na 1 kg
owoców dodajemy ok. 1 g
przyprawy)
Dżem z czarnej porzeczki z
czereśniamiok. 500 g
czarnej porzeczki (waga po spreparownaiu)ok. 500 g
czereśni* (waga po spreparownaiu)ok. 400 g
cukru (używam jasnego trzcinowego) /
miodusok z ½ małej
cytrynyotarta skórka z 1 małej
pomarańczyopcjonalnie : 1 mała laska
cynamonu lub roztarte nasiona z 1 kapsułki
kardamonu(wersja II : + 250 g
malin)*edycja : użyłam ostatnich dzikich
czereśni z farmy, ale ka ż de s ł odkie się nadadzą
Porzeczkę opłukać, osuszć, oddzielić od gałązek. Przełożyć do rondla o grubym dnie, dodać połowę
cukru i
sok z cytryny (+ ok. 50 – 100 ml
wody lub
czerwonego wina), gotować kilka minut, po czym odstawić do wystudzenia i pozostawić pod przykryciem w chłodnym miejscu na noc (możemy pominąć ten etap smażąc
dżem od razu, jednak wtedy może to trwać nieco dłużej).Umyte, osuszone i wydrylowane
czereśnie zasypać drugą połową
cukru, dodać
skórkę pomarańczową i
przyprawy, zagotować, odstawić do wystudzenia i pozostawić pod przykryciem w chłodnym miejscu na noc.Następnego dnia
porzeczkę przetrzeć, przełożyć otrzymaną masę do rondla, dodać
czereśnie i gotować / smażyć do odpowiedniego zgęstnienia
dżemu (im mniej
cukru, tym dłużej gotujemy / smażymy), od czasu do czasu ściągając szumowiny z powierzchni (pod koniec smażenia możemy ewentualnie dodać ‘chlust’
likieru pomarańczowego lub z
czarnej porzeczki, czy nawet odrobinę kirschu). Gorący
dżem przełożyć do suchych, gorących słoików (najlepiej wyprażonych w piekarniku) i dokładnie zakręcić.
Dżem można również zapasteryzować.Wersja II – w drugim dniu smażenia dodałam również 250 g
malin + ‘chlust’ kirschu(jeśli wolimy
dżem bez pestek
malin, należy gotować je oddzielnie przez kilka minut, a następnie przetrzeć je przez sito i otrzymaną masę dodać do smażącego się
dżemu)
Dżem z czarnej porzeczki z
agrestem i
jabłkamiok. 500 g
czarnej porzeczki (waga po spreparownaniu)ok. 500 g słodkiego
agrestu(waga po spreparownaniu)ok. 500 g
jabłek (waga po spreparownaniu)ok. 500 g
cukru (używam jasnego trzcinowego) /
miodusok z ½ małej
cytrynydodatkowo : 1 laska
cynamonu i / lub roztarte nasiona z 1 kapsułki
kardamonuPorzeczkę opłukać, osuszć, oddzielić od gałązek. Przełożyć do rondla o grubym dnie, dodać
cukier i
sok z cytryny (+ ewentualnie ok. 50 – 100 ml
wody), gotować kilka minut, po czym odstawić do wystudzenia i pozostawić pod przykryciem w chłodnym miejscu na noc (możemy pominąć ten etap smażąc
dżem od razu, jednak wtedy może to trwać nieco dłużej).Następnego dnia
porzeczkę przetrzeć i przełożyć otrzymaną masę do rondla.
Jabłka obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach (lub pokroić)*, dodać do
czarnej porzeczki wraz z
przyprawami i gotować / smażyć przez ok. 10-15 minut; następnie dodać umyty i osuszony
agrest, i gotować / smażyć do odpowiedniego zgęstnienia
dżemu (im mniej
cukru, tym dłużej gotujemy / smażymy), od czasu do czasu ściągając ewentualne szumowiny z powierzchni. Gorący
dżem przełożyć do suchych, gorących słoików (najlepiej wyprażonych w piekarniku) i dokładnie zakręcić.
Dżem można również zapasteryzować.*
jabłka można pokroić w kostkę lub w plasterki, ja jednak ścieram je na tarce, by szybciej się wysmażyły i by odpowiednio zagęściły
dżem
Sok z czarnej porzeczki – wersja podstawowa-
woda (mniej niż połowa wagi
owoców)
Owoce umyć, osuszyć, oddzielić od gałązek; przełożyć do rondla, zalać
wodą, zagotować i gotować przez kilka minut na dosyć mocnym ogniu, aż
owoce zaczną ‘pękać’, zestawić z ognia. Gdy
owoce lekko przestygną – przefiltrować sok pozostawiając
owoce do powolnego odsączenia na sicie wyłożonym gazą / etaminą, bez ugniatania / odciskania ich, tylko wtedy bowiem otrzymamy odpowiednio klarowny sok (dobrze jest pozostawić
owoce na sicie na kilka godzin). Przelać sok do butelek / słoików i zapasteryzować (lub użyć do przygotowania
syropu czy też jako dodatek do innych preparacji
owocowych).
Syrop – wersja podstawowaNa każde 500 ml soku dodajemy minimum 300 g
cukru (lub
miodu) oraz sok z 1/2
cytryny.Składniki zagotować i gotować kilka minut, ściągająć ewentualne szumowiny z powierzchni; przelać gorący
syrop do wyparzonych / wypieczonych suchych butelek i natychmiast szczelnie zamknąć.Przechowywać w chłodnym, ciemnym miejscu, a po otwarciu przechowywać w lodówce.
Syrop taki można przygotować również z dodatkiem
czerwonego wina (
wodę z przepisu na sok zastępujemy wtedy właśnie
winem) i np.
cynamonu,
kardamonu,
goździków (czy
anyżu gwiazdkowego), tak jak np. w przypadku tego oto pysznego, korzennego
syropu z
czarnej porzeczki – klik, który będzie świetną bazą do zimowego, grzanego
wina (a przy okazji również miłym kulinarnym podarkiem :)).Tego typu
syropy możemy przygotować w przeróżnych kombinacjach
smakowych, podobnie jak w powyższych dżemach; możemy więc przygotować
syrop z
czarnej porzeczki z dodatkiem
czereśni,
malin czy
brzoskwiń (Christine Felder poleca również dodatek
jagód lub
jeżyn, to połączenie jednak dopiero przede mną :)). Dwa lata temu
pisałam Wam również o
syropie morelowo-
jeżynowym – kli k i właśnie w podobny sposob możecie przygotować Wasze ulubione połączenia (do kwaśnych
owoców użyjemy nieco więcej
cukru, co słodszych – mniej).I na koniec – by zakończyć temat
czarnej porzeczki – ponownie pozwalam sobie przypomnieć jeden z moich ulubionych
dżemów :
brzoskwiniowo-
porzeczkowy z
cynamonem – klik (choć obawiam się, że pewnie macie już dosyć tego przypominania ;)).

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia!‚PS. W czeluściach komputera czeka jeszcze krótki wpis o czerwonej
porzeczce; a jeśli czasu wystarczy, to pojawi się również coś mniej słodkiego – do jednej z receptur można będzie użyć mrożonej
porzeczki, nie zapomnijcie więc zamrozić choć jedną małą porcję! :)‚