Wykonanie
Niezbędne produkty:500 gr
mięsa mielonego wołowego800 gr
przecieru pomidorowego3
jajka300 gr
mąki120 gr
sera (najlepiej
parmezan)50 gr
orzechów nerkowca50 ml
oliwy z oliwek50 gr liści
bazylii4 ząbki
czosnku1 duża
cebula czerwona1 duża
marchewka1 łodyga
selera naciowego200 ml
wina czerwonego, wytrawnego1 litr
mleka100 gr
mąki120 gr
masłaLasagne chciałem przygotować już dawno. Przeglądałem trochę przepisów i trafiłem na kilka blogów kulinarnych, ale nigdzie nie znalazłem w pełni włoskiej i w miarę „prawdziwej” wersji. Przełożenie kilku kupnych kawałków wysuszonego
makaronu mięsem mielonym i kiepskiej jakości
żółtym serem, nie było do końca tym czego poszukiwałem.Pamiętam, że robiłem już kiedyś w życiu lasagne, ale w tym przypadku chciałem zrobić to danie zgodnie z tradycją i włoską sztuką kulinarną.Koniec końców odnalazłem porządny przepis pewnego Włocha (
Gino D’Acampo), którego książkę niedawno kupiłem.W tym wypadku wykorzystałem przepis do cna i nie użyłem go jedynie jako inspiracji do wymyślenia własnej wersji. Poniższy opis, może poza małymi zmianami w doprawieniu dania, w pełni odzwierciedla oryginalny przepis tegoż Włocha.Przygotowanie tej potrawy nie jest całkiem
banalne i wymaga poświęcenia trochę czasu i pracy, ale jest to w pełni, a nawet z nawiązką wynagrodzone podczas jedzenia.Po zjedzeniu tej lasagne danie trafiło na pierwsze miejsce moich ulubionych potraw 🙂
Zaczynamy od przygotowania
makaronu, ponieważ trafi on na 30 minut do lodówki.Po zagnieceniu
jajek z dodatkiem łyżki
oliwy w
mące ze szczyptą
soli powinniśmy otrzymać zgrabną kulkę ciasta
makaronowego.Zawijamy w folię i wkładamy do lodówki aby ciasto odpoczęło.
Na rozgrzaną patelnię z
olejem słonecznikowym dodajemy startą
marchew, posiekaną drobno
cebulę i
seler naciowy. W oryginalnym przepisie na patelnię wlano
oliwę z oliwek, ale wiem, że nie należy jej rozgrzewać bo staje się niezdrowa więc dodałem
olej rzepakowy.
Przesmażamy warzywa jakieś 5-10 minut i dodajemy
mięso mielone.
Po kolejnych 10 minutach jak dobrze zrumienimy
mięso z każdej strony, dolewamy szklankę
wina i czekamy chwilę aż
alkohol odparuje.Następnie dodajemy
pomidory i gotujemy przez jakieś 40-50 minut na wolnym ogniu.
Użyłem przecieru własnej produkcji i 1 puszkę
pomidorów oraz 3 łyżki
koncentratu pomidorowego.Po kilkunastu minutach duszenia możemy spróbować jak smakuje sos i doprawić
solą,
pieprzem i czymś
ostrym.Gotowy sos powinien wyglądać mniej więcej tak.
Nie czekamy bezczynnie w czasie kiedy sos się gotuje i przystępujemy do przygotowania pesto z
bazylii i
sosu beszamelowego.Do pesto użyłem
orzechów nerkowca, które okazały się ponad 4
razy tańsze od proponowanych w oryginalnym przepisie
orzeszków piniowych.Wrzucamy do maszyny ząbek
czosnku, orzeszki, liście
bazyli, 50ml
oliwy z oliwek, pół łyżeczki
soli i miksujemy do otrzymania jednolitej masy.
Po niecałej minucie powinniśmy otrzymać gładką konsystencję.
Parmezan (ok 40 gr) dodałem od razu, ale zaleca się dodać go dopiero po zmiksowaniu produktów.
Sos beszamelowy przygotowujemy cały czas mieszając.Do garnka wrzucamy jakieś 100 gr
masła i czekamy aż się rozpuści.
Następnie dodajemy przesianą przez sitko 100 gr
mąki i dobrze mieszamy aby uzyskać jednolitą masę.
Ciągle mieszając, powoli dolewamy litr
mleka.Ostatecznie powinniśmy otrzymać
biały sos o aksamitnej konsystencji, bez grudek i gęstości
śmietany 18%.Doprawiamy
gałką muszkatołową i odstawiamy do ostygnięcia, a następnie mieszamy z pesto i około 70 gram
parmezanu.
Niestety nie miałem w domu takiej ilości
parmezanu więc postanowiłem zrobić mieszankę z
twardych serów jakie miałem pod ręką.Ostatecznie użyłem około 70 gr
parmezanu, 30 gram
Sera Długo Dojrzewającego własnej produkcji, 30 gram
oscypka.Na zdjęciu poniżej
parmezan został już starty a widoczny obok
oscypka jest
ser długo dojrzewający.
Oba sosy mamy już gotowe i możemy spokojnie zabrać się za wałkowanie ciasta na
makaron.Potrzebujemy 3 duże plastry, najlepiej w kształcie naczynia w którym zapieczemy lasagne. Podzieliłem ciasto na 3 kulki i każdą rozwałkowałem do grubości około 1 mm.
Następnie przyłożyłem odwrócone naczynie i poodkrywałem nadmiar ze wszystkich stron.
Otrzymałem 3 równe placki które idealnie pasują do użytego naczynia.Wszystko mamy gotowe – zaczynamy przygotowywać lasagne.Warstwę
zerową stanowi podkład z
sosu beszamelowego z pesto (zwanego dalej
sosem białym).Rozprowadzamy około 1/3 całego sosu na spodzie naczynia.
Następnie układamy I warstwę
makaronu, I warstwę sosu
mięsno-
pomidorowego (zwanego dalej czerwonym, ok 1/3 tego co mamy) i I warstwę
sosu białego (ok 1/3 tego co mamy).
Dokładnie rozprowadzamy
sos biały po czerwonym i układamy analogicznie II warstwę ciasta, II warstwę sosu czerwonego (połowę tego co nam zostało) i II warstwę
sosu białego (połowę tego co nam zostało).Na koniec kładziemy III warstwę ciasta, III warstwę pozostałego sosu czerwonego i III warstwę pozostałego
sosu białego.Całość posypujemy ok 20 gr
parmezanu (w moim przypadku mieszanki
serów) i rozsypujemy kosteczki
masła (w
sumie około 20 gr)Przed wstawieniem do piekarnika lasagne powinna wyglądać tak:
W piekarniku zostawiamy ją na około 30 minut w temperaturze 150 stopni na dolnej półce, a następnie zwiększamy do 180-200 stopni i przekładamy na środkową na jakieś 15 minut.Po tych 45 minutach wyłączamy piekarnik i zostawiamy na jeszcze 15-30 minut w gorącym piecu.
Masło powinno na brązowo zrumienić nam skórkę.
Po wykrojeniu pierwszego kawałka ciasto powinno
mieć charakter lekko al-dente i nie powinno się rozlatywać.Dobrze jeżeli możemy odliczyć wszystkie 3 warstwy.Poniżej zdjęcie tego, co pozostało po „nasiadówie” 😉
Zawsze lubiłem Lasagne, ale to co uzyskałem przeszło moje oczekiwania i chyba to danie częściej będzie pojawiać się na naszym
stole.Jak pisałem we wstępie, mógłbym nawet pokusić się o stwierdzenie że Lasagne to moje ulubione danie obiadowe.Jest praktycznie wszystko to co lubię:
makaron,
pomidory,
mięso mielone i dużo
parmezanu oraz
bazylii.Nie zapomnijcie podać lasagne z dobrym, czerwonym,
wytrawnym winem.SMACZNEGO !!!