Wykonanie
Dawno nie robiłam pizzy. Kiedy się zastanawiałam, jaką zrobić, pomyślałam o smakowitych chlebkach
drożdżowych z
ziołami, które robiłam ostatnio i postanowiłam spróbować dodać
ziół bezpośrednio do wyrabianego ciasta. Jako podstawowy dodatek na wierzch wybrałam
paprykę, którą ostatnio zakupiłam na targu w sporej ilości – jest specjalny stragan z
papryką na naszym targu, gdzie można sobie wybrać czego dusza zapragnie, a „Pan Paprykarz” jest bardzo pomocny i sympatyczniejszy od tego znanego niedawno z mediów…Pizza z
ziołami i podsmażoną z
cebulą papryką wyszła rewelacyjnie i była jedną z najlepszych, jakie zrobiłam.Ok. 1/2 kg
mąki pszennej30 g
drożdży1/2 szklanki
mleka1/2 szklanki letniej
wody3 łyżki
oleju1
jajkołyżeczka
cukrułyżeczka
soliŁyżka
majeranku, łyżeczka
tymianku i zielonej czubrycy
szynkaboczek wędzonypomidorycebulazielona, żółta i
czerwona papryka20 dkg startego
żółtego sera15 dkg duszonych
pieczarek zamiast
wędlin na porcję wegetariańską
Drożdże roztarłam z
cukrem, dodałam trochę letniego
mleka, posypałam łyżką
mąki i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.Do miski wsypałam pół kilo
mąki,
sól i wlałam wyrośnięty rozczyn. Dodałam
jajko,
olej , letnia
wodę i wymieszałam dokładnie. Wyrobiłam ciasto drewnianą łyżką, aż odstawało od brzegów miski. Postawiłam w ciepłe miejsce do podwojenia objętości ( około pół godziny).W międzyczasie podsmażyłam na
oliwie pokrojoną na plastry
cebulę i paski
papryki, dodając w trakcie smażenia
pieprz czarny i
ziołowy oraz
słodką paprykę, dla wydobycia aromatu. Pokroiłam też na plastry
szynkę i
wędzony boczek.
Pieczarki na porcję wegetariańską ( młodsza córka nie je też
mięsa…) miałam gotowe w lodówce, tylko je odcedziłam z sosu. Starłam
ser, pokroiłam na plastry
pomidory.Posmarowałam wyrośnięte ciasto
oliwą i położyłam na nim plastry
szynki,
boczku,osobno duszone
pieczarki . Na to rozłożyłam podsmażone paski
papryki z
cebulą i
pomidory.Piekłam w 200 C około 20 minut, dopiero
potem posypałam
żółtym serem, żeby się za bardzo nie spiekł i wsadziłam do pieca jeszcze na 10 minut. Po tym czasie
ser się stopił a boki przyrumieniły – pizza była gotowa.Zjedliśmy ją z
keczupem bazyliowo-
czosnkowym i/lub domowym
sosem czosnkowym z dodatkiem
sałaty z
pomidorami w
winegrecie.
Ziołowy spód okazał się rewelacyjny a dodatek podsmażonej
papryki w nadzieniu bardzo ciekawy. Zniknęła błyskawicznie, chwalona przez domowników.Smacznego !