Wykonanie

To ostatnia zupa jarzynowa z "paczki" w tym sezonie.Przepisów na zupę jarzynową zapewne jest tyle ile kucharek na świecie :-) Toż to i moja zupa inna jest od tradycyjnej zupy jarzynowej, którą zwykle gotuję. Poza pospolitą
marchewką i bladym
kalafiorem dodałam do niej
zielonego groszku,
pędów bambusa,
czerwonej papryki,
żółtej papryki, małej
papryczki chili,
ziemniaków oczywiście,
kukurydzy z puszki,
brokuły. Wyszła wspaniała zupa o niepowtarzalnym smaku i aromacie bo doprawiłam ją jeszcze odpowiednio i po swojemu :-) O dziwo, po raz pierwszy mój
Synio nie zostawił nic na talerzu, ani odrobiny, ani okruszyny, ani nawet marcheweczki :-)

Co będzie potrzebne:2,5l rosołu bądź porcja
kurczaka do gotowania1 paczka
mieszanki warzywnej „Warzywa na patelnię” z
marchewką,
brokułami,
czerwoną papryką,
pędami bambusa,
fasolką szparagową,
zielonym groszkiem (zresztą warzywa są sprawą dowolną – ja ze względu na upodobania domowników unikam np.
cebuli,
pora,
szczypiorku, a chętnie bym tu widziała i
por i
cebulę)1 mała
żółta papryka½ puszki
kukurydzy (jeśli nie była zawarta w mieszance, jeśli była – można dodać mniej)½ kg
ziemniaków½ paczki
mrożonego kalafiora1 maleńka
papryczka chili (mam takie w słoiczku, ale może być świeża)1 mały kubek
śmietany 12% (opcjonalnie)
Przyprawy (
sól,
pieprz,
lubczyk,
kurkuma,
ziele angielskie,
liść laurowy, kilka ziaren kuminu) do smaku
Sos sojowy do smaku
Cukier do smaku½ pęczka
koperku½ pęczka
pietruszkirzeżuchy
Jak wykonać:Jeśli nie macie gotowego rosołu to w umytego i obranego ze skóry
kurczaka należy obgotować w osolonej wodzie z dodatkiem przypraw . Gdy
mięso będzie już miękkie
kurczaka wyjąć,
wywar przecedzić. Do przecedzonego, gotującego się
wywaru wrzucać kolejno
mrożone warzywa,
ziemniaki, pokrojoną w cienkie paseczki
żółtą paprykę,
kukurydzę. Gotować na wolnym ogniu do miękkości. Doprawiać ponownie
solą i
pieprzem ewentualnie
sosem sojowym lub odrobiną
cukru. W przepisie podałam również
papryczkę chili. Ja dodaję jej odrobinę (mocno posiekaną bez pestek) aby zupa nie była zbyt ostra i by było czuć jej jarzynowy smak.

Na koniec zabielam
śmietaną i już na talerzach posypuję
natką pietruszki,
koperkiem i
rzeżuchą.Dla siebie nie zabielam, za to dodaję podwójną porcję
koperku,
rzeżuchy i
natki :-) Tak wolę.