Wykonanie
Tyle wielkanocnych przepisów wszędzie, że zaczynam
mieć świętowstręt :D Na szczęście u nas w tym roku szaleństwa nie będzie. Wystarczy kilka sprawdzonych w poprzednich latach potraw żebyśmy nie musieli dojadać wszystkiego
potem przez tydzień. Planuję oczywiście żur z
kiełbasą, jakąś
sałatkę,
jajka,
pieczone mięso,
ćwikłę z
chrzanem, domowy
majonez i dobry
chleb. Ciasta najwyżej dwa - jakaś babka i może sernik ?Pisząc tego posta pomyślałam, że takie zwyczajne jedzenie w tym tygodniu nikogo nie zainteresuje, ale przecież jeść trzeba. To jeden z naszych zwykłych obiadów - fajny bo jednogarnkowy i pracy przy nim niedużo a wyszło bardzo smacznie.Do tego dania potrzebne są
ziemniaki o zwartym miąższu, takie które nie rozpadną nam się podczas duszenia - jakie
ziemniaki do czego nadają się najlepiej ?

czas przygotowania : ok.60-80 minutskładniki :ok. 500 g
szynki wieprzowej b/k4 czubate łyżki
bułki tartej1 mała
cebulaok. 1/3 szkl.
mleka1 łyżka
oleju roślinnego1 łyżka
masła klarowanego2 łyżki
mąki pszennejok. 1 kg
ziemniaków - typ A albo odmiana do pieczenia1 duża
marchewka3
łodygi selera naciowego1 średnia
cebulaok. 1 szkl.
wywaru jarzynowego albo rosołuew. kilka łyżek słodkiej
śmietankipęczek grubego
szczypiorudo smaku -
sól,
papryka słodka mielona,
pieprz cayenne,
pieprz ziołowysposób przygotowania :
mięso zmieliłam razem z obraną,
surową cebulą. Dosypałam
bułkę tartą, wlałam
mleko i wyrobiłam masę. Doprawiłam do smaku. Mokrymi rękami uformowałam nieduże klopsiki. Obtoczyłam je w
mące.
Marchewkę,
cebulę i
selera oczyściłam. Pokroiłam wszystko w drobną kostkę podobnej wielkości. Liście z
selera posiekałam - można nimi posypać danie na końcu.
Ziemniaki - ważne żeby były odmiany o zwartym miąższu - obrałam, umyłam i pokroiłam na duże kawałki.W rondlu - musi być dość duży żeby pomieścił wszystkie składniki potrawy - rozgrzałam
olej z
masłem. Obsmażyłam klopsiki ze wszystkich stron a zrumienione wyjmowałam na talerz.Na tłuszcz pozostały w rondlu wrzuciłam posiekane warzywa (
marchewka,
seler,
cebula) i smażyłam mieszając kilka chwil aż straciły surowość. Dodałam
ziemniaki, przemieszałam, dołożyłam klopsiki i wlałam
bulion. Rondel przykryłam i dusiłam potrawę na małym ogniu ok. 15-20 minut.
Ziemniaki muszą zmięknąć, ale nie rozpadać się. W trakcie duszenia można całość przemieszać, ale delikatnie żeby nie uszkodzić klopsików. Można też dolać nieco więcej
bulionu gdyby zanadto odparował, ale sosu nie powinno być bardzo dużo.Pod koniec duszenia doprawiłam potrawę do smaku
solą,
pieprzem,
papryką - można dolać niewielką ilość
śmietanki, ale nie jest konieczna. Gdyby płynu w daniu było jednak na koniec za dużo wystarczy zdjąć pokrywkę i gotować całość intensywniej aż nadmiar sosu odparuje. Na koniec dosypałam połowę
szczypioru. Resztą
szczypioru wymieszaną z posiekanymi listkami
selera posypywałam poszczególne porcje już na talerzach.