Wykonanie
Ciastka francuskie z
budyniem i
owocami - dość szybki i na pewno łatwy deser. Oczywiście jeśli użyjemy gotowego
ciasta francuskiego. Nie dojrzałam jeszcze do robienia własnego - za leniwa jestem, wolę kupić chociaż jak widać niżej to nie zawsze jest dobry pomysł. Jeśli ktoś chciałby jeszcze bardziej ułatwić sobie pracę to niech użyje budyniu z
torebki gotując go w połowie podanej ilości
mleka. Ja wiem, że to pójście na łatwiznę, ale kto lubi sobie komplikować życie ? Lepiej je upraszczać i pójść np. na spacer :)
Ciastka, które widać na zdjęciu, wyszły smaczne chociaż jakieś takie plaskate.
Ciasto francuskie nie bardzo wyrosło podczas pieczenia, nie listkowało ładnie, ale widocznie taka jego uroda bo piekłam zgodnie ze wskazówkami producenta i swoim doświadczeniem. Miało na opakowaniu dopisek "light" i było dziwnie cienkie w stanie surowym. Przyznam, że po dwóch próbach więcej go nie kupię w sklepie "L" bo mnie rozczarowało - przecież wygląd gotowego dania jest tak samo ważny jak smak, prawda ?Pokazuję
ciastka jednak bo były naprawdę bardzo smaczne, zniknęły błyskawicznie. Poza tym są dowodem, że w kuchni nie zawsze wszystko wychodzi tak jakbyśmy chcieli. Ja się tym nie przejmuję za bardzo tylko staram się wyciągnąć wnioski na przyszłość i coś zmienić, ulepszyć. I po raz kolejny przekonałam się też, że `lepiej trzymać się sprawdzonych produktów.

czas przygotowania : ok. 1 godziny na ugotowanie i ostudzenie budyniu + 20 min. złożenie i upieczenie
ciastekskładniki :1 op.
ciasta francuskiego light
BUDYŃ - 250 ml
mleka2
żółtka z małych
jajek1 łyżka
mąki ziemniaczanej1 łyżka
mąki kukurydzianej1 łyżeczka ekstraktu
waniliowego3 łyżki
cukru trzcinowego demerara1 łyżeczka
masłaczereśniedo posmarowania - 1
żółtko + 1 łyżeczka
mlekado posypania - słupki
migdałowe
sposób przygotowania :
BUDYŃ - obie
mąki,
żółtka i
cukier rozmieszałam dokładnie w zimnym
mleku. Przelałam do rondelka i postawiłam na ogniu. Podgrzewałam powoli cały czas mieszając rózgą. Gdy masa zaczynała wrzeć mieszałam bardzo intensywnie żeby nie zrobiły się grudki. Dodałam mało i
wanilię, gotowałam razem kilka chwil, cały czas na małym ogniu i mieszając.
Budyń przelałam do niedużej miseczki i przykryłam szczelnie folią spożywczą. Wstawiłam do większej miski z zimną
wodą i zostawiłam żeby zupełnie wystygł.
Wody ma być tyle żeby sięgała prawie do brzegu mniejszej miski.
Czereśnie opłukałam i osączyłam, wydrylowałam.
Ciasto francuskie rozwinęłam na blacie i
ostrym nożem pocięłam na 12 mniej więcej równych kawałków. Te ułożyłam dość luźno na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Na każdy nałożyłam po 2 łyżeczki zimnego budyniu i 6
czereśni. Boki ciasta posmarowałam
żółtkiem roztrzepanym z
mlekiem.
Ciastka posypałam słupkami migdałowymi.Piekłam 15 minut w piekarniku nagrzanym do 200 st. z włączonym termoobiegiem. Jeśli nie używacie termoobiegu podkręćcie temperaturę do 220 st. C.Po upieczeniu oprószyłam
ciastka cukrem pudrem.

Chciałabym też podziękować Joasi z Lekko o gotowaniu, która nominowała mój blog w zabawie Liebster Awards. Nie jestem nowa w blogosferze i jakoś sobie radzę, ale to zawsze miłe wiedzieć, że dla kogoś jestem wyjątkowa i moja praca w jakiś sposób się wyróżnia. Już kiedyś bawiłam się w tej akcji i jeśli chcecie możecie o tym poczytać tutaj .Joasia zadała według zasad mi 11 pytań, na które teraz odpowiem :1.
Ciasto francuskie czy drożdżowe? - jeśli francuskie to
póki co gotowe, kupne, ale swojego czasu na
drożdżowe się zawzięłam i je oswoiłam więc może i francuskie zrobię kiedyś sama ?2.
Makaron czy ziemniaki? - ziemniaczana jestem, zdecydowanie, szczególnie teraz gdy są
młode małe ziemniaczki - z
koperkiem je po prostu uwielbiam !3. Ulubiony polski lub zagraniczny szef kuchni? - chyba nie mam chociaż
polskich szefów niektórych znam osobiście - każdy jest na swój sposób wyjątkowy i od każdego można się czegoś nauczyć. Niektórych cenię bardziej niż innych, niektórych po prostu lubię jako przesympatycznych ludzi4.
Sałatka z
kurczakiem czy sztandarowy polski schabowy? - lubię jedno i drugie danie, ciężko tak po prostu wybrać... zależy od dnia i okoliczności5. Smak słodki czy słony? - łasuch ze mnie więc raczej słodki6. Danie z którego jesteś najbardziej dumny/dumna ? - takie danie jeszcze przede mną. Z wielu jestem czy byłam zadowolona bardzo, ale wiem, że mogłyby być jeszcze lepsze. Ale byłam np. dumna z siebie kiedy moją
sałatkę buraczano
śledziową bardzo chwalił Robert Sowa ...7. Jak spędzasz czas będąc sama / sam w domu? - czytam, słucham muzyki, gotuję bo nie lubię jak mi się ktoś kręci kiedy pichcę ...8. Ulubiony kuchenny gadżet? - wielofunkcyjny robot - nie wyobrażam sobie już ubijania
jajek rózgą9. Pieczemy ciasto czy pieczemy
schab ? - jedno i drugie10. Ulubiony dodatek obiadowy? - surówka z
marchewki11. Co było natchnieniem do założenia bloga? - przyczyn było kilka, po ponad dwóch latach to już tak naprawdę nie wiem co przeważyło - chciałam
mieć wszystkie przepisy w jednym miejscu ; syn, który się wyprowadził ma łatwo dostępne wskazówki jeśli chce coś ugotować ; nie muszę setny raz przepisywać receptury na ciasto kiedy jakaś koleżanka o to poprosi ....Teraz powinnam nominować 11 blogów, które chciałabym wyróżnić. To nie byłoby łatwe bo jest ich bardzo wiele. Poza tym powinny być to
młode blogi a na takie, przyznam się bez bicia, rzadko zaglądam . . . Każdy ma swoje ulubione, na które wraca a czasu coraz mniej żeby tę listę poszerzać. Czasami przez przypadek znajdę coś nowego co mnie pozytywnie zaskoczy, ale blogosfera tak się rozrosła, że już nie ogarniam. Tak więc chyba przerwę łańcuszek bo nie chcę nikogo nakłaniać do zabawy. Wiem, że część blogerek wcale nie lubi takich akcji i nie bierze w nich udziału. Wybaczcie mi, proszę :)Pozdrawiam serdecznie wszystkie blogujące osoby a także czytelników !!!