Wykonanie
Taka zapiekanka ziemniaczana to danie na kilka głodnych osób - bardzo sycące i smaczne. A powstało właściwie przez przypadek bo
ziemniaki obrałam na kopytka, ale zapomniałam wyjąć
mięso z zamrażarki - okazało się, że
ryba rozmraża się zdecydowanie szybciej . . . Czasami pomyłki albo, jak kto woli, bezmyślność wychodzą jednak na dobre :D

składniki:ok. 1,5 kg
ziemniaków3 czubate łyżki
masłaok. 1/2 - 3/4 szkl.
mleka2 łyżeczki startej
gałki muszkatołowej2 łyżeczki mielonego
pieprzy czarnego100 g startego
parmezanuok. 3/4 - 1 kg
filetów rybnych (miałam trochę
mintaja i tilapi)sok z całej
cytryny2 łyżeczki
pieprzu cytrynowego2 łyżki
oleju300 g
pieczarek1 duża
cebula3 łyżki posiekanego
szczypiorku2 łyżki posiekanej
natki pietruszkido formy:
masło +
bułka tarta
sposób przygotowania:
filety rybne rozmroziłam i osączyłam. Pokroiłam na mniejsze, ale nie za drobne, kawałki,
skropiłam sokiem cytrynowym, oprószyłam
solą i
pieprzem cytrynowym.
Cebulę obrałam, posiekałam.
Pieczarki oczyściłam, pokroiłam w plasterki.
Ziemniaki obrałam cieniutko, ugotowałam w osolonej wodzie, odcedziłam i gorące utłukłam dodając 2 łyżki
masła, gorące
mleko,
gałkę muszkatołową i
pieprz. Odstawiłam do przestudzenia. Gdy przestygły dodać
parmezan, dokładnie wymieszałam.Rozgrzałam patelnię, wlałam
olej, obsmażyłam krótko
rybę - nie musi być dobrze usmażona bo będzie się jeszcze piekła - przełożyłam ją na talerz a na patelnię włożyłam
masło. Wrzuciłam posiekaną
cebulkę, gdy się zeszkliła dodałam
grzyby, smażyłam aż się zrzłociły i odparowała cała
woda. Na koniec doprawiłam
solą, dodałam
zieleninę i wymieszałam. Formę do zapiekania (moja 20 x 30 cm, wys 6 cm) wysmarowałam
masłem i wysypałam
bułką tartą. Na dno wyłożyłam połowę
purre ziemniaczanego, lekko rozsmarowałam. Na
ziemniaki wyłożyłam usmażone
grzyby i rozłożyłam
rybę. Na wierzch reszta
ziemniaków - można je po prostu rozsmarować albo wycisnąć rozetki przy pomocy rękawa cukierniczego. Jak widać nie mam w tym wprawy i proszę się nie śmiać :DFormę wstawiłam do nagrzanego piekarnika i piekłam ok. 1 godziny w temp. 180 st. C. Po wyjęciu z piekarnika przestudziłam trochę przed pokrojeniem i podaniem. Następnego dnia po odgrzaniu zapiekanka smakowała jeszcze lepiej. Konsystencja lekka, kremowa . . . Zastanawiałam się chwilę nad dodaniem
jajek do masy ziemniaczanej, ale taka kremowa bardzo nam smakowała i chyba wcale nie są potrzebne.