Wykonanie
Subiektywnie mówię, że jest to jedno z lepszych ciast jakie miałam okazję jeść. Na pewno wejdzie do kanonu moich ulubionych i polecanych przeze mnie wypieków. Ciasto jest bogate i szlachetne, powodem tego jest zawartość dużej ilości
bakali wszelkiego rodzaju przy śladowej ilości użytej
mąki. Przepis ten idealnie sprawdzi się również na święta Bożego Narodzenia. Dlaczego więc dzielę się nim z
Wami teraz? Przepis nieco zrewolucjonizowałam pod sezon
brzoskwiniowy. Ano w oryginale używamy
owoców z puszki, jednak w środku gorącego sierpnia zakrawałoby to na zbrodnię. Co do tego nie ma wątpliwości. Ja proponuję przygotować to ciasto z wykorzystaniem świeżych
owoców, bezpośrednio przed ułożeniem na cieście obranych i podgotowanych. Wychodzi i taniej i zdrowiej i pyszniej. Jeżeli chcecie się delektować tym
ciastem w sezonie zimowym polecam
owoce wraz z
sokiem wrzucić do słoików i zapasteryzować. Teraz mamy najsmaczniejsze
owoce i należy z nich korzystać, nie tylko teraz ale i w postaci mniej lub bardziej przetworzonej w pozostałych miesiącach. W cieście najbardziej obawiałam się smaku
kawy, który w przypadku Oczu Carycy nieco gryzł mi się ze smakiem
galaretki. Na próbę wykonałam wersję z
kawą i dla porównania - z zieloną
herbatą.
Powiem szczerze, że w wypadku tego ciasta smak
kawy to właśnie "to" dopełnienie smaku. Nawet jeżeli podchodzicie do tego typu ponczów ze sceptycyzmem i do kawoszy nie należycie, polecam wypróbować nasączyć choć kawałek ciasta czarnym naparem. I to by było na tyle mojego rozpisywania się... a to ciacho robimy w niedzielę do
kawy - i nie chcę słyszeć żadnego "ale"!

Ciasto (
biszkopto-
beza z
bakaliami):8
białek20 dag
cukru (około 10 dużych łyżek)3
żółtka20 dag zmielonych
orzechów włoskich, ewentualnie laskowych (polecam je wcześniej podprażyć)10 dag
wiórków kokosowych10 dag
rodzynków (odradzam duże sułtanki, mają to być drobne
rodzynki)3 łyżki
mąki pszennej1 łyżeczka
proszku do pieczenia

Orzechy włoskie prażymy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez 10 - 15 minut. Pozwoli nam to wydobyć z nich cały aromat, jeżeli mamy ochotę podprażyć możemy również
wiórki kokosowe.
Orzechy mielimy, część możemy posiekać, wtedy będziemy wyraźniej czuć kawałeczki w cieście. Jeżeli nie mamy maszynki czy młynka możemy skorzystać z mojej metody: woreczek do mrożenia lub torbę w której sprzedawane jest
pieczywo w supermarketach napełniamy garścią
orzechów (nie może być ich zbyt wiele) i wałkujemy ją wałkiem do ciasta uważając aby w środku nie było bąbli powietrza.
Orzechy przygotowane w ten sposób może nie są idealne rozdrobnione, ale wystarczająco, aby użyć ich w tym przepisie. Zmielone
orzechy mieszamy w misce z
kokosem,
rodzynkami i
mąką przesianą z proszkiem. W drugiej misce ubijamy
białka na pianę,
cukier dodajemy stopniowo - po łyżce. Na końcu dodajemy
żółtka i miksujemy jeszcze parę minut. Do ubitych jaj dodajemy suche składniki cały czas mieszając ciasto łyżką. Masę dzielimy na dwie porcje (ważne - obie muszą zostać upieczone jednocześnie, zaraz po wymieszaniu!). Dwie blaszki o tych samych wymiarach wykładamy papierem do pieczenia i rozsmarowujemy na nim ciasto. Ja wymiary oceniałam na oko, w przepisach często przewija się wymiar blaszki 28x38 cm. Ciasta pieczemy w piekarniku nagrzanym do 160 stopni przez 35 minut. Nie radzę piec jednego
biszkoptu i przecinać go na pół - w środku są
bakalie, poza tym ma on strukturę zbyt podobną do
bezy - będzie to trudne.
Brzoskwinie w syropie:50 dag
brzoskwiń (waga po obraniu ze skórki i wyjęciu pestek)3 - 4 łyżki
cukru1 1/2 - 2 szklanki
wody1 łyżka
soku z cytryny
Czekając na upieczenie się ciasta przygotowujemy
syrop.
Brzoskwinie obieramy i nacinamy tak aby wyjąć pestkę (kroimy w połówki lub ćwiartki).
Cukier zalewamy
wodą i dodajemy
soku z cytryny. Całość gotujemy aż do wrzenia, wkładamy do
syropu obrane
brzoskwinie i gotujemy w ten sposób na niewielkim ogniu przez mniej więcej 10 minut.
Brzoskwinie możemy również zastąpić
nektarynkami.Krem
brzoskwiniowy:
syrop z przygotowanych wcześniej
brzoskwiń5 łyżek
cukru1 - 1 1/2 szklanki
wody2 opakowania budyniu
śmietankowego5
żółtek1 łyżka
mąki pszennej30 dag
masła (półtorej standardowej kostki, nie należy zastępować
margaryną)+ 2 opakowania delicji
pomarańczowych (sprawdzą się też
brzoskwiniowe czy
morelowe - takie też widziałam w sklepach)
Brzoskwinie odcedzamy z
syropu.
Masło wyjmujemy z lodówki a w jego miejsce wkładamy
owoce. Dokładnie sprawdzamy ile
syropu uzyskaliśmy (część
wody z pewnością odparowała w czasie gotowania) i dolewamy do niego tyle
wody, aby łącznie uzyskać 700 ml płynu.
Żółtka z
cukrem ubijamy na kogel
mogel, w międzyczasie
syrop doprowadzamy do wrzenia. Do ubitych
żółtek dodajemy
mąkę i budynie, powoli wlewamy gorący
syrop brzoskwiniowy. Masę zagotowujemy cały czas mieszając (lubi się przypalać), w tym czasie piana powinna opaść i powinniśmy otrzymać gęsty
budyń. Studzimy go, najlepiej całą noc.

Rano miękkie
masło przekładamy do miski i ubijamy przez kilka minut aż
zrobi się jaśniejsze i się napowietrzy.
Budyń również miksujemy, dodajemy go do
masła nie przerywając ubijania.


Blaty ciasta w razie potrzeby przycinamy tak aby były tej samej wielkości. Na jeden z nich wykładamy krem (połowę mniej więcej), następnie układamy delicje
biszkoptem o góry. Mi zabrakło
pomarańczowych, dołożyłam dwie sztuki
wiśniowych, bo akurat takie miałam w domu. Delicje nasączamy (przepis poniżej).
Ciastka smarujemy kremem (3-4 łyżki kremu zostawiamy) i układamy na nim drugi placek ciasta. Placek nasączamy pozostałym ponczem i smarujemy resztką kremu.Poncz:1/2 szklanki mocnej
kawy (jeżeli bardzo nie lubimy
kawy, zamieniamy na
herbatę, w wersji dla dzieci można użyć inki)1/3 szklanki
wódki ( w wersji dla dzieci zwiększamy ilość inki, można też użyć
likieru kawowego-dla dorosłych)
Kawę przygotowujemy z 2 - 3 czubatych łyżeczek
kawy rozpuszczalnej lub robimy
espresso. Studzimy, a następnie łączymy z
alkoholem. Łyżeczką aplikujemy niewielki porcje na
biszkopty. Pozostały poncz spokojnie możemy wykorzystać do nasączenia drugiego placka
bakaliowego.
brzoskwinie z
syropu2 opakowania
galaretki brzoskwiniowej (można ewentualnie zastąpić
pomarańczową) + czubata łyżeczka
żelatyny3 szklanki gorącej
wody (750 ml)
Brzoskwinie kroimy w dowolny sposób - w kosteczkę lub w plasterki. Układamy na wierzchu ciasta. Do
galaretki latem najlepiej dodać odrobinę
żelatyny - nie
bezie zbyt przesłodzona za to będzie stabilna w te gorące dni. Zalewamy całość gorąca
wodą i mieszamy do rozpuszczenia. Studzimy, a lekko gęstniejącą
galaretkę wylewamy na wierzch ciasta pokryty
brzoskwiniami. Wstawiamy do lodówki do całkowitego stężenia
galaretki.


Obserwuj tablicę Ciasta i desery z
Galaretką należącą do użytkownika
Anna.Obserwuj tablicę
Kokos należącą do użytkownika
Anna.Obserwuj tablicę Boże Narodzenie od kuchni należącą do użytkownika
Anna.