Wykonanie
Zrobienie potrawy o autentycznie orientalnym smaku nie jest wcale trudne. W zasadzie, najważniejszym krokiem jest pozostawienie
mięsa na odpowiedni czas w marynacie, by przeszło wszystkimi fantastycznymi
smakami.
Potem idzie błyskawicznie - smażenie, sos, i gotowe! Danie godne restauracji ląduje prosto na naszym
stole.
Mięso kurczaka jest miękkie i soczyste, a sos niezwykle aromatyczny. Spróbujcie koniecznie. Przepis na podstawie DonalSkehan .
500 g
udek z kurczaka, bez kościmarynata:150 ml
jogurtu naturalnego1 łyżka
soku z cytrynykawałek
imbiru wielkości
wiśni, starty na tarce lub drobno posiekany3 ząbki
czosnku - drobno posiekane1 łyżeczka
przyprawy garam masala1 łyżeczka mielonego kuminu (
kmin rzymski, nie
kminek)1 łyżeczka mielonej
kolendry4 łyżki
masła +
olej do smażeniasos:1 duża
cebula4 ząbki
czosnku - obrane, drobno posiekanekawałek
imbiru wielkości
wiśni, starty na tarce lub drobno posiekany1
papryczka chili (bez pestek)*2 ziarna
kardamonu - przecięte na pół1 łyżeczka
przyprawy garam masala1 łyżeczka mielonego kuminu (
kmin rzymski, nie
kminek)1 łyżeczka mielonej
kolendry1 łyżeczka
słodkiej paprykichili - do smaku2/3 szklanki passaty pomidorowej1/3 szklanki
śmietany UHT 12%
sól do smaku1. Składniki marynaty mieszamy. Oczyszczone
mięso umieszczamy w marynacie na 2 godziny (w lodówce). Na dużej patelni lub w rondlu rozpuszczamy 2 łyżki
masła wraz z
olejem, który zapobiegnie przypalaniu się
masła. smażymy kawałki
kurczaka z obu stron, aż będą rumiane.Wyjmujemy z rondla.2. W tym samym rondlu podsmażamy
cebulę z
czosnkiem,
imbirem i
przyprawami. Gdy
cebula będzie złota, dodajemy passatę
pomidorową oraz
śmietankę i pozostałe 2 łyżki
masła. Mieszamy.
Kurczaka umieszczamy w sosie i gotujemy razem na małym ogniu ok. 15 minut. Pod koniec doprawiamy do smaku
solą i ew.
chili.Podajemy z
ryżem lub
chlebkami typu
pita.* Świeżą
papryczkę chili pozbawiamy ogonka i przekrawamy na pół. Tępą strona noża usuwamy nasionka i białe błonki – te części zawierają najwięcej kapsaicyny, odpowiedzialnej za ostrość. Oczywiście – jeśli wolicie, można ich nie usuwać.