Wykonanie
Jak się zastanowić to taka zupa-nic, kilka
ziemniaków, trochę przypraw - a jednak jest pełna smaku. P omysł na nią wziął się z tego, że intensywnie zastanawiałam się, w jaki sposób
mogę wykorzystać
olej który pozostał po suszonych pomidorach (wiecie, takie w słoiku, w
oleju, z
ziołami).
Olej bądź co bądź pięknie pachnący i z całą pewnością wart dalszego wykorzystania. Jasne, że można go wykorzystać do smażenia czy pieczeni. Jednak ja chciałam czegoś innego :)


Składniki :5-6 średniej wielkości
ziemniakówok. 1,2-1,5 l.
wody3 ziarna
ziela angielskiego2
liście lauroweok. 1/4 szklanki
oleju ze słoika z
suszonymi pomidoramikilka kawałków tychże
pomidorów2 ząbki
czosnkumajeranektymianeknatka zielonej
pietruszkiliście świeżej
bazyliiciemny
sos sojowy1 łyżeczka
masłasól,
pieprz do smakuewentualnie
ocet 3% do zakwaszenia, polecam
ryżowy (bez zapachu)Przygotowanie :Obrane
ziemniaki kroję na małe kawałki. Na patelni rozgrzewam 2-3 łyżki
oleju po pomidorach, wrzucam
ziemniaki, dodaję
masło i pod przykryciem smażę ok. 15 minut, mieszając. Pod koniec smażenia dodaję posiekany
czosnek.
Ziemniaki mają stać się miękkie i lekko rumiane.
Wodę gotuję z pozostałym
olejem, liśćmi laurowymi i
zielem angielskim - na małym ogniu, kilka minut. Zawartość patelni przekładam do garnka z gotującą się
wodą i
olejem. Wyjmuję
liście laurowe i
ziele angielskie i blenduję wszystko na gładko. Doprawiam
majerankiem,
tymiankiem,
sosem sojowym,
solą i
pieprzem. Zupa zyskuje też na smaku po lekkim zakwaszeniu
octem. Na talerzu do każdej porcji dodaję drobno posiekane z
pietruszką i liśćmi
bazylii pomidory.

