Wykonanie
Nie ma dla mnie bardziej rozgrzewającej zupy, niż fasolowa. Pachnąca, gęsta, z mnóstwem
ziół, najlepiej na wywarze z
boczku lub
żeberek. Walczę z mrozem i przeziębieniem jak potrafię - więc taka zupa musi być ;) Dziś
wywar dziś na ogonach, równie esencjonalny, dość tłusty - można najpierw go ostudzić i zdjąć tłuszcz z powierzchni, jeśli wolicie. Moją zupę dodatkowo zmiksowałam - zauważyliście że ten zabieg zazwyczaj sprawia, że smak potrawy jest całkiem inny?
Składniki :1
ogon wieprzowy, w kawałkach1,5 l.
wody5 ziaren
ziela angielskiego3
liście laurowekawałek
selera (bulwy)3
marchewki5
ziemniaków1, 5 szklanki drobnej
białej fasolki3-4 ząbki
czosnkuok. 100 g.
wędzonego boczku w plastrach
Przyprawy :
majeranekcząber
kolendrarozmarynszałwiamielony
kminekświeżo mielony
czarny pieprzsólPrzygotowanie :
Fasolę zalewam zimną
wodą i odstawiam na 2 godziny (nie zrobiłam tego i też się ugotowała, po prostu dłużej to trwa). Do garnka wlewam
wodę, wkładam ogon,
ziele angielskie i
liście laurowe, lekko wszystko
solę i gotuję na wolnym ogniu ok. 30 minut. Dodaję namoczoną, odcedzoną
fasolę, obrane
marchewki i
seler, gotuję wolno pod pokrywką ok. godziny. Po tym czasie wyjmuję ogon (zużywam go no do pasztetu), dodaję pokrojone w kawałki
ziemniaki i posiekany
czosnek. Na patelnię wrzucam posiekany
boczek, smażę go chwilę by wytopiło się trochę tłuszczu, po czym dodaję pokrojoną grubo
cebulę. Przykrywam patelnię, smażę do zeszklenia
cebuli. Zawartość patelni przekładam do garnka, doprawiam
ziołami i gotuję, aż
fasola będzie zupełnie miękka. Na koniec zupę miksuję.