Ciasto biszkoptowe z owocami

Składniki

Wykonanie

Składniki
300 g mąki
200 g masła
200 g cukru pudru
4 jajka
1 łyżka cukru waniliowego
10 g proszku do pieczenia
opcjonalnie: śliwki lub banany i 2 łyżki brązowego cukru lub powidła śliwkowe i 2-3 kieliszki spirytusu bądź rumu
Czas przygotowania: 10 min plus 60 min pieczenie
To jedno z prostszych ciast, jakie piekłam. Idealne dla osób, które rozpoczynają swoją zabawę z pieczeniem. Przygotowanie jest proste, ciasto pyszne. Warto zrobić je w dniu, w którym będzie jedzone. Jeśli ma być na następny dzień, zabezpieczamy je folią aluminiową, aby nie wysychało. Do pieczenia przyda się keksówka.
Cukier puder ucieram z jajkami. Żeby uzyskać jednolitą konsystencję, używam blendera z trzepaczką. Ucieram to w wysokim naczyniu, a jeśli akurat nie mam do dyspozycji, zabezpieczam miskę z góry folią spożywczą. Nie cierpię, jak mi się robi cukrowa chmura przed nosem ;)
Wlewam stopione masło – masło nie powinno wrzeć, ani się rumienić. Dodaję cukier waniliowy, mąkę, proszek do pieczenia i jeszcze odrobinę mieszam, aby wszystkie składniki się połączyły.
Istnieją dwie szkoły pieczenia – wysmarowana blacha lub wyłożona papierem. W większości przypadków wybieram papier do pieczenia. Korzystam z Jana Niezbędnego. Dość gruby i silikonowany z obu stron, więc nic do niego nie przywiera. Dodatkowo można nim przekładać produkty, które wymagają mrożenia.
Zatem wykładam keksówkę papierem, przekładam do niej ciasto. Jeśli ma być z owocami, myję je i kroję na cząstki – byle nie za małe. Jeśli to śliwki, kroję na połówki, jeśli banany, na plastry o grubości około 1 cm. Wykładam owoce i posypuję dwiema łyżkami brązowego cukru, który się ładnie skarmelizuje. Jeżeli ciasto będzie przekładane, nic już z nim nie robię, tylko wkładam do piekarnika rozgrzanego do 180 st. C na 1 godzinę. Po godzinie wyciągamy, po wystygnięciu ciasto powinno bez problemu odejść od papieru.
Jeśli akurat nie mam owoców, a tak było w przypadku ciasta na zdjęciach, kroję je na dwie lub trzy części. Mieszam powidła z alkoholem i smaruję dwie dolne części. Składam to w całość – warto czymś na 5 minut przyłożyć, żeby związały się razem, ale konieczności nie ma.
Ciasto ma w środku śliczny, jasny kolor. Tym razem piekłam dwa i do drugiego dałam dodatkowo łyżkę kakao. Dzięki temu ciasta wyglądały na zupełnie inne. Jedno zostało przełożone porzeczkami, a drugie wiśniami. Dzięki temu zarówno pod względem kolorystycznym, jak i smakowym wyglądały na zupełnie inne wypieki. Zmiana niewielka, ale bardzo efektowna.
Ci, którzy lubią ozdobniki, mogą jeszcze udekorować ciasto polewą. Proponuję jednak niedużą ilość. Ciasto samo w sobie jest dość słodkie i nie ma potrzeby dokładać jeszcze większej ilości cukru. A jak ktoś lubi zwykły biszkopt, to spokojnie można zrezygnować z owoców i przekładania, i zjeść ciasto z kawą lub herbatą.
Ciasto banalne w wykonaniu, ale znika równie szybko, jak się je piecze.
Podobne przepisy