Wykonanie
Znowu zupa ? Właśnie tak! Ostatnio u mnie więcej zup, które bardzo lubię. Złapałam fazę na takie jesienne rozgrzewanie więc Ci, którzy też je lubią pewnie się cieszą a dla reszty coś upiekę od czasu do czasu, na osłodę. Jesień to czas coraz chłodniejszych dni a kiedy wraca się do domu nieco zmarzniętym czy przewianym to miseczka lub talerz ciepłej zupy jest bardzo mile widziany. Zgodzicie się ze mną, prawda?Dzisiaj zupa fasolowa. Pachnąca wędzonką,
majerankiem,
czosnkiem i z dodatkiem zacierek bo taką najmocniej pamiętam z dzieciństwa. Kiedy Babcia gotowała zupę fasolówkę to najczęściej na wywarze z parzenia
wędzonego boczku, takiego do
chleba . Ale możecie ugotować ją też na wędzonych kościach, wędzonych żeberkach czy tak jak ja na wędzonych ogonach. Kiedy zobaczyłam je w sklepie od razu pomyślałam o tej zupie. A skoro pomyślałam to zupa w garnku. Aromatyczna, pożywna i pyszna!Jeśli lubicie takie porządne zupy to przy okazji ugotujcie też najpyszniejszą grochówkę !
czas przygotowania: ok. 1,5 godziny + czas moczenia
fasoliskładniki :2
ogony wieprzowe wędzone albo kawałek wędzonki ok. 300 g250 g drobnej
białej fasolki suchejok. 1,5-2 szkl. pokrojonych w kosteczkę warzyw korzeniowych (
marchewka,
pietruszka,
seler)1 średnia
cebula2 duże ząbki
czosnku1-2 łyżki suszonego
majeranku1 łyżka
smalcu albo
oleju2
liście laurowe2 kulki
ziela angielskiegodo smaku -
pieprz mielonyZACIERKI - 2 porządnie czubate łyżki
mąki pszennej t. 650
wodaJak zrobić zupę fasolową?W dzień poprzedzający planowane gotowanie zupy fasolowej
suchą fasolkę opłukałam i zalałam dobrze w garnku zimną
wodą tak żeby była przykryta na kilka centymetrów. Zostawiłam na noc żeby napęczniała. Następnego dnia odlałam całą
wodę, której
fasola nie wchłonęła i zalałam świeżą, nieco ponad poziom ziaren. Gotowałam na małym ogniu pod przykryciem aż
fasola zmiękła.ZACIERKI - do miseczki wsypałam
mąkę i dolewałam po łyżeczce zimnej
wody rozrabiając a
potem zagniatając ciasto palcami. Powinno być zwarte i dość twarde. Zacierki robiłam usuwając a właściwie uszczypując po kawałeczku takiego ciasta i rolując go na dłoni. Gotowe rozsypałam luźno na ręczniku papierowym. Można rozsypać je na desce oprószonej
mąkę żeby się nie posklejały. Świeże, nieduże zacierki gotują się ok. 2-3 minut. Można je zrobić nieco wcześniej i zostawić żeby sobie trochę obeschły.ZUPA - wędzone
ogony wieprzowe włożyłam do garnka. Zalałam ok. 1,5 l zimnej
wody i gotowałam powoli ok. godziny. W tym czasie oczyściłam warzywa - obrałam je i pokroiłam w drobną kostkę.
Cebulę i
czosnek posiekałam. Ugotowane ogony wyjęłam z
wywaru. Obrałam od kości i pokroiłam w dużą kostkę.Na patelni rozgrzałam tłuszcz, podsmażyłam pokrojoną ugotowane
mięso razem z
cebulą i
czosnkiem aż zaczęło się rumienić. Przełożyłam do
wywaru. Dołożyłam też ugotowaną
fasolę, razem z
wodą, w której się gotowała, dosypałam też pokrojone warzywa. Dodałam roztarty w dłoniach
majeranek. Gotowałam jakieś 3-5 minut po czym dosypałam zacierki. Gotowałam jeszcze 2-3 minuty. Doprawiłam do smaku odrobiną
pieprzu. Nie
soliłam zupy bo wędzonka oddała swój słonawy smak wywarowi i nie było potrzeby dosalać.Zupa jest smaczniejsza kiedy po ugotowaniu zostawimy ją na jakieś 15 minut pod przykryciem.Teoretycznie można byłoby namoczoną
fasolę gotować od razu z wędzonką, ale wędzonka jest słona a
sól powoduje, że skórka nasion roślin strączkowych dłużej się gotuje więc ja wolę ugotować
fasolkę oddzielnie.