Wykonanie

S tudia to taki ciekawy etap w życiu człowieka, kiedy nagle zaczyna Ci smakować nawet znienawidzona
wątróbka. Wiem co mówię, gdyż sama przez 5 lat ewoluowałam w zadziwiający sposób.Jako
młode dziewczę nienawidziłam zup, zupa to nie obiad. Obiad to pieczone
udo z kurczaka ! No i
potem spaghetti... Reszta potraw miała w moim życiu naprawdę niewielkie znaczenie. Gdyby ktoś kiedyś powiedział mi, że zatęsknię za domową kuchnią to bym go wyśmiała. Owszem, zawsze raczej wolałam stołować się w domu niż na
mieście, jednak na 1, a już w szczególności na 2 roku studiów w naszej studenckiej kuchni królowało spaghetti, pizza, tosty i generalnie sosy wszelkiej
maści do
ryżu. Z upływem czasu coraz bardziej chciało mi się czegoś innego. Tym czymś okazała się zupa !Już chyba o tym wspominałam, ale ja nie potrafię ugotować małych ilości jedzenia, szczególnie jeśli o zupie
mowa. Gotuję od razu dla całej armii, mam nadzieje, że to nie zwiastun tego, że
będę miała armię dzieci... zresztą mniejsza z tym.Od kiedy rok temu przywiozłam sobie garnek, w którym
mieści się kawałek chabaninki ( po swojskiemu to
mięsko ) i pęczek
włoszczyzny w moim menu zaczęły królować zupy. Jedne lubię bardziej, inne mniej, ale niekwestionowaną faworytką pozostaje pomidorówka. Właśnie napasłam brzuszek cieplutką miseczką, więc z błogim uśmiechem na twarzy
mogę Wam powiedzieć jak ją gotuję. Dla mnie
smakowo jest idealna, ale oczywiście wszelkie wariacje na jej temat są możliwe. Pamiętajcie, najważniejsze żeby to Wam smakowało !!!Skład:kawałek
mięsa drobiowego bądź wołowego, ja zupę z reguły gotuję na porcji rosołowej z
kurczaka dostępnej w większości sklepów
mięsnych całość waży góra 0,5 kgpęczek
włoszczyzny czyli: 3-4
marchewki, 2
pietruszki, kawałek
selera, kawałek
pora, dla smakoszy również nieco
natki z
pietruszki - ja nie lubię więc nie dodaję1 mała
cebulka3 ząbki
czosnku6-7 ziarenek
pieprzu2-3 ziarenka
ziela angielskiego2-3
listki laurowe1-2
kostki rosołowe ( można z nich zrezygnować na rzecz zwykłej
soli ponieważ zawierają glutaminian
sodu - nie koniecznie zdrowy )
sól i
pieprz do smakudomowy
sok pomidorowy bądź
koncentrat pomidorowy w słoiczku np. Madero z Biedronki - ja robię
miks1-2 łyżeczki suszonej
bazylii3 czubate łyżki
śmietany - 12 % lub 18 %1 płaska łyżka
mąki pszennejPrzygotowanie:Posiadam garnek ok. 3 litrowy więc nalewam
wody mniej więcej do 3/4 wysokości. Gdy
woda będzie dobrze ciepła ( nie wrzątek, ale taka już parująca ) wtedy wkładam umyte i oczyszczone
mięso. Dlaczego tak ? Smak
mięsa i tak jest bardzo dobrze wyczuwalny, a zupa nie jest później tak tłusta i ciężka. Poza tym jest znacznie mniej szumowin. Ale to kwestia sporna, zróbcie tak jak lubicie. Oczywiście
wywar dokładnie szumujemy, czyli zbieramy z wierzchu brzydką szarą piankę. Gdy stanie się klarowny dodajemy obrane i umyte warzywa oraz opieczoną
cebulkę. Można ją nadziać na widelec i opiec nad palnikiem bądź po prostu położyć na najmniejszym i tylko delikatnie przekręcać. Dodajemy również
pieprz w ziarnach,
ziele angielskie,
liście laurowe i
czosnek. Ja na początek dodaję łyżkę
soli i nico
pieprzu mielonego.Gotujemy wszystko razem na bardzo wolnym, aby całość tylko lekko bulgotała. Gdy warzywa będą miękkie proponuję je wyłowić,
mięso również wyławiam. Nie lubię gotowanego więc obieram i zamrażam, na przyszłość do krokietów jak znalazł. Jeśli tak jak ja macie fobię pływającego
pieprzu to
wywar można przecedzić :)Do ciepłego
wywaru dodajemy
kostkę rosołową i doprawiamy do smaku według uznania. Następnie wlewamy
sok pomidorowy i dodajemy 2-3 łyżeczki koncentratu. Jeśli nie macie
soku pomidorowego to wystarczy koncentrat. Następnie dosypujemy
bazylię. Odlewamy ok. pół kubka zupy, dodajemy
śmietanę i
mąkę. Mieszamy dokładnie najlepiej małą trzepaczką, mątewką czy jak to nazywacie. Dokładnie rozmieszane dodajemy do zupy i chwilę jeszcze trzymamy na kuchni, gdy zauważymy, że zupa ma ochotę się już zagotować to wyłączamy :)Podajemy z
ryżem lub
makaronem.Choć początki bywają trudne to z czasem sami odkryjecie jak dojść do perfekcji :)
Kaczka