Wykonanie
            Za oknem plucha, szaruga i nawet 
pies z budy nie chce wychylić nosa. Koniec czerwiec to zwykle czas chłodników i orzeźwiających 
napojów. A tu za sprawą aury ciągnie nas do rosołu. Na pocieszenie niech chociaż będzie z 
młodych warzyw. Jest delikatny, bardzo aromatyczny i 
lubczykowy. Świetny jako rozgrzewka, a podany z lanymi kluskami i gotowanym 
mięsem jest wyśmienitym obiadem. Gorąco polecam w te zimne dni.Składniki:pęczek 
młodej marchewkipęczek 
młodej pietruszki z 
natką2 
młode pory2 
młode selery z liśćmi1 
młoda cebulaświeży 
lubczyksólziarenka 
czarnego pieprzuziele angielskieliść laurowy1 główka młodego 
czosnku4-5 skrzydełek z 
kurczaka (można pominąć)1 
jajko4-5 łyżek 
mąki pszennejsólnatka pietruszkiPrzepis:- W wersji 
mięsnej do zimnej 
wody wkładamy 
kurczaka i delikatnie go obgotowujemy, pozbywając się wszystkich szumów. Kiedy 
woda stanie się klarowana dokładamy 
przyprawy. Następnie obrane warzywa pamiętając o tym, aby nie usuwać naci z 
pietruszki i 
selera. 
Czosnek kroimy na dwie połówki i również wkładamy do rosołu. Maksymalnie zmniejszamy gaz i gotujemy 2-3 godziny minimum. Im dłużej będziemy gotować, tym będzie smaczniejszy.- Kiedy rosół jest już gotowy odlewamy kilka chochelek do osobnego garnka. W misce rozbijamy 
jajko i mieszamy je z 
mąką, 
solą i posiekaną 
natką pietruszki. Delikatnie zsuwając porcjami do wrzącego rosołu. Trzeba pamiętać, aby ciasto nie było zbyt luźne i aby rosół był wrzący kiedy zaczniemy zlewać do niego ciasto. W inny razie kluski się nie zetną i rozpadną tworząc jajecznicę.- Gorące kluski wykładamy na talerz, zalewamy gorący rosołem.Smacznego :)

