Wykonanie
Dzisiaj za oknem trochę lepsza pogoda niż ostatnio, ale dalej szaro brudno i ponuro. Pierwszy tydzień kwietnia mija, a zima nie ma wstydu, nie chce się spakować i kulturalnie odejść. Brakuje mi
warzyw i owoców, takich które można kupić od starszych pań pod super samem.
Rzodkiewki, które teraz można dostać smakują jak styropian, a
pomidory w ogóle smaku nie mają. Nic nie pachnie tak jak powinno. Ta przedłużająca się zima sprawiła, że jestem stęskniona za latem jak jeszcze nigdy w życiu. Marzy mi się
arbuz,
truskawki i
bób. Chce pachnących
młodych ziemniaków z
maślanką i mizerii ze świeżego
ogórka. Przez cały zeszły tydzień starałam się poprawić sobie humor
owocami i warzywami na tyle na ile to było możliwe wiosenno-letnimi
smakami. Znalazłam w zamrażalniku
maliny i zrobiłam z nich koktajl. Trochę mnie zasmuciły bo były strasznie kwaśne i musiałam dosypać
cukru. Kupiłam
mrożone truskawki i te też okazały się kwaśne. Znowu bez
cukru się nie obeszło. Na dzbanek koktajlu potrzebowałam:1 opakowanie mrożonych
truskawek1 i 1/2 szklanki
maślanki2 łyżki
cukru pudruKoktajl był pyszny. Brakowało w nim niestety naturalnej
słodyczy truskawek. W czwartek do obiadu starłam
marchewkę z
jabłkiem. Mój niejadek kręcił nosem, że to nie
ogórki (jest największym fanem
ogórków jakiego znam), więc na następny dzień dostał mizerie i były
ziemniaki. Na moim talerzu
kartofelki posypane
koperkiem topiły się w
maślance. Do surówki z
marchewki potrzebowałam starte na małych oczkach2 małe słodkie
jabłka2 średnie
marchewkisok z cytrynyMizeria jest drugą najszybsz ą surówką świata. Pierwsze miejsce zdecydowanie należy do
sałaty ze
śmietaną w wersji podstawowej. Do
ogórków i
śmietany prócz
soli i
pieprzu zawsze wsypuj ę
koperek, najlepiej świeży. Połączenie
ogórków i
koperku jest bardzo udanym związkiem.
Ogórek bez
koperku jest jak rower bez kół.Zwieńczeniem mojej tęsknoty za latem były mini tarty z
pomidorami. W sobotę wieczorem miałam gości. Obiecałam upiec babeczki. Jednak to było trochę mało, więc postanowiłam zrobić małe tarty. Część zrobiłam z tapenadą i
fetą, a część z siekanymi
pomidorami,
bazylią i
mozzarellą. Kombinowałam z
czosnkiem. U cieram go z
bazylią i
oliwą z oliwek, ale mam taki katar, że nie czuję smaku.
Czosnek ponoć było czuć na korytarzu, a ja mogłam wsadzić nos w moździerz i nic. Na wszelki wypadek odpuściłam eksperymenty do chwili kiedy
wróci mi powonienie i smak. Babeczki wyszły tak piekielnie ostre, że zrobiłam do nich
sos czosnkowy, bez czegoś wilgotnego były okrutnie palące. Do zrobienia tart z
pomidorem potrzebowałam:1 puszkę
pomidorów7 dużych liści świeżej
bazyliisólczarny pieprzciasto francuskietartą
mozzarellę do zapiekania
żółtkomlekoZ ciasta wycięłam kółka, ułożyłam je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Żółtko rozbełtałam z odrobiną
mleka i posmarowałam nim ciasto.
Pomidory posiekałam dodałam do nich drobno pociętą
bazyli ę i jeszcze posiekałam.
Bazylię tnę nożyczkami. Dodałam
pieprz i
sól. Nałożyłam trochę na każdy krążek ciasta i posypałam
mozzarellą. Piekłam w temperaturze 180°C do momentu, w który m ciasto było złote. Ostre babeczki sprawiły, że wrócił mi trochę smak.
Pomidorki były prawie jak w lecie.