Wykonanie
Na początek krótkie wytłumaczenie - nie straciłam miłości do gotowania i do bloga :)Wciąż namiętnie gotuję, jednakże zdobycie wymarzonej pracy, częste wyjazdy i zapisanie się na
kurs francuskiego spowodowały, iż nie ma mnie w domu wcześniej niż 18 - a co za tym idzie - jest ciemno. I to jedyny powód braków aktualizacji - w ciemnym pomieszczeniu zdjęć robić się nie da!Z racji, że dni będą już tylko co raz dłuższe a ja odzyskałam weekendy i wreszcie przestałam się z tego tak cieszyć, że aż nic w nie nie robić blog powinien ożyć na nowo ;)Moja nieukrywana miłość do pięknie wydanych książek kucharskich sprawiła, że kolekcja w te Święta powiększyła się o kolejne kolorowe egzemplarze, więc jest co testować - moja ulubienica Rachel Khoo tylko patrzy z półki gotowa pojawić się tutaj ze swoją francuską kuchnią!Jednak zacznę od Jamie Olivera. W swojej książce "15 minut w kuchni" przedstawia mnóstwo super przepisów, które od razu chce się sprawdzić. Jako, że nie jesteśmy wielkimi fanami
mięs zaczęliśmy od działu wege. Poniżej przepis na
soczewicowe curry.

Potrzebujemy:1
cebulę1 ząbek
czosnku1 kawałek
imbiru ok. 5 cm1
papryczkę chili1
czerwoną paprykę1 pęczek świeżej
kolendrygarść liści
curry (tego nam zabrakło - dosypałam łyżeczkę
przyprawy curry)1 łyżeczkę
kurkumy1 łyżeczkę nasion
kozieradki1 łyżeczkę nasion
gorczycy300 g
czerwonej soczewicy (suszonej, łuskanej)puszkę
mleka kokosowego200 g
szpinaku baby700 ml wrzątkuW malakserze drobno siekamy:
cebulę,
czosnek,
imbir,
papryki, łodyżki
kolendry. Dodajemy szczyptę
soli i
pieprzu.W garnku grzejemy
olej (łyżkę) i dodajemy liście
curry (lub
przyprawę. Uwaga! to są dwie zupełnie różne rzeczy - dodałam
przyprawę ze względu na jej aromat),
kurkumę,
kozieradkę i
gorczycę - mieszamy. Dodajemy posiekane warzywa - smażymy kilka minut. Następnie wrzucamy
gorczycę, wlewamy wrzątek oraz
mleko kokosowe. Gotujemy chwilę pod przykryciem regularnie mieszając. Przed samym podaniem dodajemy
szpinak i chwilę mieszamy.Jamie sugeruje, żeby
curry podawać z
sałatką z
pomidorków koktajlowych na ciepło.
Sałatka ma bardzo specyficzny smak ze względu na znajdującą się w jej składzie
cytrynę. Myślę, że warto także jej spróbować.500 g
pomidorków koktajlowych kroimy na pół. Połówkę
cytryny drobno siekamy (przepis
mówi, aby
cytryny nie obierać - jednakże ze względu na to co może znajdować się na niej - obrałam ją).Na patelni rozgrzewamy łyżkę
oliwy, dodajemy łyżeczkę
przyprawy chilli,
cytrynę, 1 łyżeczkę
gorczycy, 2 ząbki nieobranego, przeciśniętego przez praskę
czosnku i sok z drugiej połówki
cytryny. Dorzucamy
pomidorki i mieszamy ok. 30 sekund. Można doprawić do smaku.Z czym podać curry? Wg. przepisu są to
chlebki naan - można je z łatwością zrobić samemu. Dobrą opcją mogłaby być także
pita. My jednakże wybraliśmy
pieczywo chrupkie i była to myśl doskonała.Voila!

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!;)Post bierze udział w akcji