Wykonanie
Na gotowanie tej zupy trzeba
mieć więcej czasu. Teraz mam więcej wolnego ale to nie urlop tylko zapalenie spojówek. Dobre i to... Gotowanie grochówki trwa dłużej niż zwykle. Przynajmniej u mnie. Po kolei dodaję kolejne składniki.
Daję grochówce czas aby dojrzała. Bez pośpiechu. Może dzięki temu wśród przyjaciół
wiodę prym w najlepszej grochówce na świecie.Parę lat temu mój przyjaciel, swojej nowej dziewczynie zasugerował, że nie
zrobi takiej grochówki jak ja :) Dziewczyna się starała i chyba wyszła jej dobra bo od niedawna są już małżeństwem.M♥K Życzę Wam wszystkiego dobrego, najmocniej jak potrafię!Ale miało być o grochówce wojskowej.Za każdym razem, jak mam do czynienia z wojskową grochówką, którą nota
bene bardzo lubię, gdzieś w trasie, w przydrożnych barach lub na festynach (wcale nie chamskich), zastanawiam się jaki zapach unosi się na poligonie, gdy w kantynie podadzą tę zupę. Świetny pomysł na obezwładnienie wroga :)Składniki:200 g
boczku wędzonego2
kiełbasy śląskieżeberka wędzone300 g
grochu4
ziemniaki1
marchewka1
pietruszka1/4
seleramały
por1
cebula3 ząbki
czosnku2 łyżeczki
solikilka ziarenek
pieprzu2 łyżki
majeranku suszonego2
liście laurowe5 ziaren
ziela angielskiego2 łyżeczki wędzonej
ostrej paprykiZaczynamy od namoczenia
grochu. Zalewam go zimną
wodą. Można kupić połówki nasion
grochu, które szybciej robią się miękkie niż te w całości. Wystarczy im około 3 godziny. Szybko zwiększają objętość. Nastawiam garnek na
bulion. Do garnka wrzucam wędzone
żeberka i zalewam
wodą. Gotuję aż zacznie pachnąć wędzonką, około 15 minut, Do takiego
wywaru dodaję
marchewkę,
pietruszkę,
pora,
seler,
liście laurowe,
ziele angielskie,
majeranek, wędzoną
paprykę,
pieprz i 2 łyżeczki
soli. Powinno się gotować około 30 minut. Kroję
boczek,
kiełbasę,
cebulę i
czosnek w kosteczkę. Na suchą, rozgrzaną patelnię wrzucam
boczek. Chwilę podsmażam. Dodaję
kiełbasę. Wszystko powinno się zarumienić a tłuszcz wytopić. Dopiero wtedy dodaję
cebulę razem z
czosnkiem. Zostawiam na małym ogniu przez 15 minut. Jeśli zacznie się przypalać, tym lepiej. Patelnię zalewam wtedy dwoma chochelkami
bulionu, który, gotuje się w tak zwanym "międzyczasie".
Zrobi się fajny
bulion z przypalonego
mięsa.
Ziemniaki obieram i kroję w kostkę. Wyjmuję ugotowane
żeberka i warzywa a wrzucam do garnka podsmażone
mięso. Na początku
wywar wydaje się jałowy ale później słoność
boczku i
kiełbasy, odpowiednio doprawią zupę.
Dajcie im chwilę. Jak po następnych 30 minutach nadal nie nabierze odpowiedniego smaku, dodajcie przypraw. Lepiej doprawić niż
mieć problem z za słoną grochówkę. Warzywa wyjęte wcześniej kroję w kostkę. Do
wywaru dorzucam
ziemniaki i
groch. Wszystko musi być miękkie a grochówka powinna być gęsta. Na koniec dodaję warzywa z rosołu. Grochówka im dłużej stoi, robi się gęstsza.
Groch coraz bardziej mięknie.