Wykonanie
Po drugie dziękuję wszystkim blogerom i fantastycznym kucharzom za świetną atmosferę i współpracę :)Bardzo żałuję, że nie mogłam wziąć udziału w poprzednich warsztatach, ale teraz już jestem pewna, że za nic nie przegapię następnych!

Z racji zbliżających się walentynek, tematem warsztatów oczywiście były afrodyzjaki :) Próbowałam wcześniej zgadnąć, co będziemy pichcić. Nie wiem dlaczego, ale byłam pewna, że pojawią się
ostrygi i
czekolada :) Zgadłam! Ale zaczęliśmy od muli. Dla mnie bardzo ciekawe, nowe doświadczenie. Nie spodziewałam się, że ich przygotowanie jest tak szybkie i proste, a do tego zjawiskowe :) Smak zaskakujący.

MULEskładniki na 2 duże porcje:- 1 kg świeżych muli- 1 łyżka klarowanego
masła- 2 ząbki
czosnku- 1
szalotka- ½
papryczki chili- ½ pęczka
natki pietruszki- 3 łyżki
winiaku- 250 ml
białego wina- 4 łyżki
śmietany kremówki- 1 łyżka
masła (zwykłego)Mule zalać zimną
wodą z
lodem. Posiekać drobno
szalotkę, i
chili.
Czosnek pokroić w plasterki. Z
pietruszki oderwać listki i posiekać. Przejrzeć mule - jeśli są otwarte lub pęknięte - wyrzucić. Zamknięte oskrobać z resztek
glonów.Na łyżce klarowanego
masła zeszklić
szalotkę z
czosnkiem i
chili. Dodać oczyszczone
małże, wlać
winiak, odsunąć twarz i podpalić na chwilę. Wlać
białe wino i dusić pod przykryciem ok. 3 minut, żeby wszystkie mule się otworzyły.Dodać kremówkę oraz posiekaną
natkę. Przykryć jeszcze na chwilę i zagotować. Dodać łyżkę świeżego
masła, poczekać, aż się rozpuści.Podawać z ciepłą, chrupiącą
bagietką.Jeść "wydłubując"
małże pustą skorupką i nabierając na nią sos.---Następnie próbowaliśmy
ostryg. Otworzyć je było ciężko, z próbowaniem wcale nie lepiej ;) Ostatecznie okazało się, że smakuje jak
woda morska. Skropiona
cytryną ;) No nie
powiem, żeby mi po tym skoczyło libido ;) Zrobiliśmy do nich też fajny sosik, ale ja o nim zapomniałam w pierwszej chwili, a
potem już nie miałam odwagi na ponowne połykanie "gluta" ;)

SOS MIGNONETTE do
ostrygskładniki:- 1
szalotka- 2 łyżki
octu winnego z
czerwonego wina- spora szczypta
czarnego pieprzuSzalotkę bardzo drobno posiekać, zalać
octem i doprawić
pieprzem. Odstawić na 12 godzin.
Ostrygę otworzyć specjalnym nożykiem (zwracając uwagę, żeby bardziej wypukła strona była do dołu - inaczej cała płynna zawartość się wyleje), odciąć mięśnie
ostrygi, którymi jest przyczepiona do muszli, zalać sosem i szybko przełknąć siorbiąc ;)---Po ostrygach, na poprawę smaku ;) przygotowaliśmy suflety
bananowe z
wanilią i
gorzką czekoladą, oddaliśmy je do wstawienia do pieca i wybraliśmy się na poczęstunek :) Na zakończenie spróbowaliśmy sufletów - rewelacja! Koniecznie muszę się zaopatrzyć w kokilki i je przygotować w domu :)

SUFLET
BANANOWY Z
CZEKOLADĄskładniki na 4 porcje:- 2 dojrzałe
banany- 3 łyżki
cukru (+ do obsypania kokilek)- 2
jajka- ½
laski wanilii- 1 łyżka
mleka- 10g
mąki kukurydzianej (nie mylić ze
skrobią)- ½ tabliczki
gorzkiej czekolady-
masło do wysmarowania kokilek-
cukier puder do posypaniaKokilki dokładnie wysmarować
masłem i dokładnie obsypać
cukrem Banany obrać i zmiksować dokładnie z 2 łyżkami
cukru,
żółtkami, ziarnami
wanilii,
mlekiem i
mąką.
Czekoladę niezbyt drobno posiekać, dorzucić do blendera i włączyć tylko na chwilkę, żeby składniki się wymieszały, ale kawałki
czekolady się nie zmieliły.
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodać 1 łyżką
cukru. Ostrożnie połączyć masę z pianą. Przełożyć do kokilek wypełniając je do 3/4 wysokości. Delikatnie docisnąć łyżką brzegi. Piec 6 minut w 195°C z termoobiegiem lub 7 minut bez termoobiegu. Podawać natychmiast, wykładając z kokilek i sypiąc
cukrem pudrem.---Na zakończenie jeszcze raz dziękuję i oby więcej! :D