Wykonanie
Pory roku się zmieniają, a wraz z nimi karta dań w poznańskiej restauracji
Avocado. Tak niedawno miałam przyjemność próbować dania z karty zimowej, a tu już nowa, wiosenna...Ogromnie się ucieszyłam z zaproszenia od
Magdy, właścicielki restauracji, na degustację menu wiosennego. Grzegorz Filozof, chef kuchni, zaskakuje pomysłami i podejściem do tematów kulinarnych i ich różnorodnością, spotkanie z jego kuchnią to dla mnie niezmiennie duże wydarzenie. A jednak zrodziła się w mojej głowie wątpliwość, czy można tak zawsze? Może to będzie ten gorszy raz? W końcu każdy zalicza jakąś wpadkę. Szłam do
Avocado bardzo ciekawa wrażeń.Czy można?Można. Można trzymać poziom, a jest to w ich wypadku trudne, bo ustawili go sobie bardzo wysoko.Ciekawa, bardziej rozbudowana niż poprzednia, ale nie za długa, karta, dania różnorodne, ale konsekwentnie w obrębie kuchni polskiej z nowoczesnym twistem, z wiosennymi akcentami i świeżymi produktami z rynku. Potrawy dla mięsożerców i wegetarian, i dla tych, to ja, którzy jedzą, a właściwie pożerają oczami. Grafika kolorów na talerzu, bezpretensjonalna ale bardzo stylowa, pięknie grająca z zastawą, na którą wszyscy zwracają uwagę.Pierogi z cieniutkich plasterków
selera z nadzieniem z
avocado o nucie aloesu, z wiórkami Emiligrana, chrupiącym
brokułem i chrustem z
marchewki, to danie otworzyło moją degustację.

Do wyboru był również
kozi ser o smaku
szczypiorku z
konfiturą pomidorową, podany na pokruszonej
chałce. Obie przystawki doskonałe. Przyjemnie rozbudzeni czekaliśmy na zupę...

Zupa krem z modrej
kapusty i czarnego bzu z
dymką i
śmietaną, ozdobiona botwiną, delikatny ciepły smak w aksamitnej konsystencji warzyw, doskonała wegetariańska pozycja w karcie.

Albo
mięsny bulion cielęcy o zaskakująco wyrazistym smaku, na palonych kościach, z kołdunami i
marchewką.

Świetnie wysmażony
rostbef ze świeżą
miętową kaszą jaglaną i ciemnym sosem o głębokim smaku, z chrupiącymi
płatkami ziemniaczanymi, wszystko grało znakomicie.

W karcie są też
ryby, tym razem
halibut i
lin.


W punkt wysmażony
lin ze znakomitą chrupiącą
cykorią panierowaną w cukrze pudrze i przesmażoną,
szparagami zielonymi, maślanym sosem i puree z palonego
kalafiora, całość wykończona chrupkami ryżowymi. Znakomite lekkie wiosenne danie.Całość zamknął deser, żujące brownie z gałką
lodów z
rabarbaru i kruszoną
bezą, smaki bardzo dobrze zestawione.

Ale był też mus z
mango na
śmietance z
truskawką i
avocado, a jakże, świeży i lekki,
avocado w tym zestawie bezbłędne.
Jagoda, nasza kelnerka, wiedziała wszystko na temat dań i procesu ich powstawania. Resztę dopowiedzieli
Magda i Grzegorz, którzy tworzą niesamowicie gościnną i ciepłą atmosferę. Dziękuję!Z taką kartą wróżę im pełną restaurację, wpadajcie koniecznie, Dąbrowskiego 29, wchodźcie na ich stronę przez logo na blogu.