Wykonanie
Czasami mnie nachodzi smak na danie orientalne . Na coś pikantnego, z mnóstwem
limonki, galangalu, z
sosem sojowym,
imbirem,
chilli,
trawą cytrynową. Lubię, lubię bardzo, chociaż niezbyt często. Tym razem szybka, niesamowicie pyszna zupa prosto z Tajlandii, którą swego czasu pokazywali mi kucharze tajscy, którzy odbywali w Polsce tournee na zaproszenie Ambasady Tajlandii. Tom Yum Kung - pyszna tajska zupa z
krewetkami. Idealna na jesień!
Dziś dałam się uwieść przypadkowemu odsłuchiwaniu Spotify. I oto taka piękna, akustyczna perełka "Want to Want Me" Megan Davies i Kyle Nachtigal, posłuchajcie, aż się prosi o trzask iskier z kominka, prawda?Po orientalne smaki sięgam z rzadka, na co dzień bliżej mi do kuchni polskiej, europejskiej, sezonowej. Ale czasami nachodzi mnie taka chwila tęsknoty za
ostrym, za niecodziennym, słonym, słodkim, kwaśnym,
ostrym. Lubię przyrządzać świetną laotańską zupę khao poon nam phik, którą uczyłam się gotować od Pascala Brodnickiego po jego podróży do Laosu, kocham do obłędu
curry i gotuję je w różnych wersjach - z
dynią i
mango, z
burakiem, z
rybą i
ciecierzycą, niebawem będzie też
curry wegańskie, uwielbiam
krewetki w
mleku kokosowym .Po egzotyczne smaki chadzam do orientalnych restauracji, bo jednak nie mam na co dzień w spiżarni ogromniej ilości składników niezbędnych by przygotować coś z kuchni
krajów azjatyckich. Czasem jednak wpadam do sklepu z orientalną żywnością i kupuję produkty, które świetnie przechowują się w zamrażarce - niesamowicie aromatyczne liście
limonki caffir, cudowna
trawa cytrynowa (świeża i mrożona jest nieporównywalnie lepsza od suszonej!),niezwykły w smaku galangal, czy korzenie
kolendry i obowiązkowo surowe
krewetki lub langustynki, a także sok i skórkę otartą z
limonki, czy świeże
grzyby shitake .Jeśli nie macie takiego sklepu w swojej okolicy, świetnej jakości orientalne produkty kupicie w sklepie internetowym SlodkoKwasny.com lub
Masala Smaki Świata . Oba bardzo polecam.
Kilka innych składników kuchni orientalnej, które mają dłuższe terminy trwałości mam w spiżarni - dobry
sos sojowy (z którego korzystam nie tylko gotując orientalnie),
sos rybny, świeży
imbir,
cukier palmowy i obowiązkowo kilka puszek dobrego
mleka kokosowego . Mam też kilka dodatków gotowych, które wykorzystuję sporadycznie, gdy zabraknie mi któregoś z niezbędnych składników m. in. zieloną i czerwoną pasta
curry oraz pastę Tom Yum.Tajską zupę Tom Yum Kung oraz Tom Yum Kai poznałam coś ok 20 lat temu w maleńkiej restauracji orientalnej (chyba tajskiej jeśli dobrze pamiętam), która była w podziemiach Barbakanu w Warszawie. Już nie pamiętam jak się nazywała. Schodziło się po krętych wąskich schodkach, a na dole uderzał w nozdrza zapach
kolendry,
trawy cytrynowej i
limonki kaffir. To było moje miejsce specjalne, taki "zastrzyk rozkoszy", do którego wpadałam w czasie trudnej sesji, czy by uczcić specjalną okazję. Restauracja już chyba nie istnieje, dziś w stolicy jest mnóstwo modnych knajpek orientalnych i czasami lubię do nich zajrzeć. Cieszy mnie jednak, że niektóre ze smaków
mogę przynajmniej w przybliżeniu odtworzyć we własnej kuchni. Z pewnością te moje domowe "dania orientalne" smakują inaczej, ale są pyszne. Bardzo Was zachęcam to także takich egzotycznych eksperymentów we własnej kuchni.Tom Tum Kung, którą przygotowywaliśmy na warsztatach z mistrzami kuchni Rajamangala University of Technology z Bangkoku była zupą klarowną,
bulionową, bez dodatku
mleka, czy
mleka kokosowego, ale bardzo lubię ją tez w wersji z
mlekiem. Ponoć w Tajlandii do zupy z
krewetkami dodawane jest słodkie,
krowie mleko, jednak ja lubię
kokosowe zarówno w wersji z
kurczakiem (Tom Yum Kai) jak i z
krewetkami (Tom Yum Kung).Kuchnia tajska to pięć smaków - słodki, gorzki, ostry, kwaśny i słony. Moja ulubiona Tom Yum Kung oraz Kai nie zawierają goryczy, jak dobrze.Tom Yum Kung to zupa aromatyczna, kwaśna i ostra. Kwaśna od
soku z limonki, ostra od
imbiru i
chilli, niezwykle aromatyczna dzięki
trawie cytrynowej, liściom
limonki kaffir oraz świeżej
kolendrze. Powinna być to
kolendra tajska, ale jeśli jej zabraknie, ta dostępna powszechnie w sklepach będzie super. W Tajlandii używają
grzybów "pochwiaków", ja najczęściej robię tę zupę z ciemnymi
pieczarkami portobello, które bardzo lubię, a tajscy kucharze na warsztatach podpowiedzieli, że będą świetnym zamiennikiem. Nie używam do doprawiania
soli, wystarcza mi
sos rybny. Mniej
soli = więcej zdrowia.300g surowych* królewskich
krewetek o rozmiarze minimum 16/20 lub większychopcjonalnie 1-2 łyżki pasty Tom Yum**2-6
tajskich ostrych papryczek2-3 łodygi
trawy cytrynowejok 5cm kawałek galangaluok 3cm kawałek świeżego
imbiru2 średnie
pomidory150g ciemnych
pieczarek portobello6 liści
limonki kaffir1 łyżeczka
cukru palmowego lub trzcinowegook 4-5 łyżek
sosu rybnegosok z 1-2
limonekopcjonalnie: 150ml
mleka kokosowegopęczek świeżej
kolendryKrewetki obierz z pancerzy, rozetnij grzbiet i usuń przewód pokarmowy. Obrane
krewetki odłóż na bok, zaś głowy i pancerze zalej ok 1,5 litra
wody i gotuj ok 10 minut, aż powstanie
bulion krewetkowy. Odcedź
bulion na gęstym sicie.Papryczki pokrój na mniejsze kawałki, zdejmij pierwszą warstwę z
trawy cytrynowej, a następnie rozbij lekko nasadę i pokrój łodygi w kilkucentymetrowe kawałki. Galangal umyj i pokrój w plasterki, skórkę
imbiru oskrob łyżeczką (to najlepszy sposób obierania
imbiru) i drobno posiekaj w kosteczkę.
Pomidory sparz, zdejmij skórkę, usuń pestki a miąższ pokrój na ósemki.
Pieczarki pokrój w ósemki lub ćwiartki (jeśli są małe), liście
limonki kaffir pokrój na pół. Wyciśnij sok z
limonek.Do sporego garnka wrzuć posiekane papryczki,
trawę cytrynową,
pomidory, galangal i
imbir, (jeśli używasz, w tym momencie dodaj pastę Tom Yum) i zalej gorącym
bulionem krewetkowym. Gdy całość się zagotuje, dodaj pokrojone
grzyby,
cukier palmowy/trzcinowy, liście kaffir i gotuj ok 5-7 minut.
Potem dodaj obrane, surowe
krewetki i gotuj ok 3-4 minut, aż
krewetki się zaróżowią. Zdejmij garnek z ognia, dopraw całość
sosem rybnym,
sokiem z cytryny (po 1-2 łyżki i próbuj, czy jest wystarczająco kwaśne). Teraz możesz zdecydować, czy chcesz doprawić zupę
mlekiem kokosowym, to tylko opcja, równie pyszna jest zupa klarowna, bez zabielania. Z
mlekiem kokosowym zupa będzie ciut delikatniejsza. Podawaj zupę ze świeżymi liśćmi
kolendry. Cudownie rozgrzewa!*surowe
krewetki można kupić obrane lub w skorupach. My szukamy
krewetek w skoru[ach, bo to właśnie na pancerzach i głowach będzie gotowany rosłó - surowa
krewetka jest szara, ugotowana jest różnowa. Jesli lubisz smak
krewetki i chcesz, żeby zawsze smakowała, kupuj
krewetki surowe (szare) i krótko gotuj, wówczas będą delikatne a nie gumowate** jeśli masz w lodówce i spiżarni wszystkie składniki, a przede wszystkim
trawę cytrynową, galangal, liście
limonki kaffir etc, pasta jest zbędna, a jeśli jednak ich brakuje, użyj gotowej pasty