Wykonanie
Miała być po prostu puszysta babka. Babka z ciasta na
kisielu żeby było kolorowo i pachnąco. Ale w domu mam raczej zapotrzebowanie na coś z kremem więc zrobiłam mały przekręt. Moja babka przeszła metamorfozę i stała się
tortem. Ona nie protestowała bo jak każda baba lubi się upieszać. Jedzący chwalili i ja też jestem bardzo zadowolona z efektu. A czy rzeczywiście fajnie wyszło oceńcie sami.Zobacz przepis na inne ciasto z wykorzystaniem
kisielu czyli Tort
truskawkowy z kremem
śmietanowym .Pomysł na wspólne pieczenie przez blogerów babki kisielowej podała
Magda.

czas przygotowania : 1-1 , 5 godziny + 40 min. pieczenia + czas chłodzeniaskładniki :CIASTO - 200 g
masła5 średnich
jajek130 g
cukru zwykłego160 g
mąki pszennej tortowej150 g
kisielu jabłkowego w proszkuszczypta
soli1 łyżeczka
proszku do pieczenia.do formy - 1 łyżeczka
masła i 2-3 łyżki
bułki tartejGALARETKA - 3 średnie
jabłkaok. 1/2 szkl.
wodysok z jednej
pomarańczy1 op.
galaretki o smaku
jabłko-
kiwiKREM - 300 ml
śmietanki kremówki 30 %100 g
białej czekolady3 łyżki
mascarpone1 łyżeczka
żelatyny w proszku50 ml
mlekado przybrania -
świeże jabłkolistki
melisyposypka cukrowa zielona

sposób przygotowania : CIASTO - oddzieliłam
białka od
żółtek i ubiłam na sztywną pianę dodając
sól i 3 łyżki
cukru. W drugiej misce utarłam miękkie
masło z resztą
cukru na puszystą pianę. Mieszając na małych obrotach miksera dodawałam do masy
maślanej stopniowo najpierw
żółtka a
potem mąkę wymieszaną z
kisielem i
proszkiem do pieczenia. Gdy ciasto było gładkie wyłączyłam mikser. Do gęstej masy dodawałam partiami pianę z
białek - w 3 ratach - za każdym razem delikatnie, ale starannie mieszając. Ciasto przełożyłam do tortownicy z kominem śr. 26 cm, wysmarowanej cienko
masłem i wysypanej
tartą bułką. Piekłam 45 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C, grzanie góra/dół, bez termoobiegu.Po upieczeniu ostudziłam.

Ciasto na tym etapie jest już właściwie gotowe do jedzenia - można go nie kroić a tylko posypać
cukrem pudrem czy polukrować i cieszyć się puszystą babką. Ja jednak działałam dalej.
GALARETKA -
jabłka obrałam i pokroiłam w kostkę. Wrzuciłam do rondelka, dodałam sok z
pomarańczy i
wodę, dusiłam aż zaczęły się rozpadać większe kawałki rozgniotłam widelcem, ale można też całość zmiksować na puree. Masy
jabłkowej powinno być ok. 600 ml - jeśli jest mniej to dolejcie trochę więcej
wody. Do gorących
jabłek dosypałam suchą
galaretkę i mieszałam kilka chwil aż zupełnie się rozpuściła - nie gotowałam już. Odstawiłam do ostudzenia i lekkiego stężenia.Ostudzoną babkę przekroiłam poziomo na 3 części a kiedy
jabłkowa masa zaczęła tężeć przełożyłam nią krążki ciasta. Założyłam na ciasto obręcz tortownicy a wierzch docisnęłam. Odstawiłam do lodówki na godzinę żeby masa zastygła.KREM - połowę
śmietanki mocno podgrzałam i zalałam nią połamaną na kawałki
czekoladę, wymieszałam aż
czekolada zupełnie się rozpuściła.
Żelatynę namoczyłam w zimnym
mleku a kiedy napęczniała podgrzewałam i mieszałam do rozpuszczenia, połączyłam z
czekoladową śmietanką. Odstawiłam do ostudzenia. Resztę
śmietanki, mocno schłodzoną, ubiłam na sztywno. Dodałam
mascarpone, zmiksowałam. Następnie połączyłam z tężejącą masą
śmietanowo czekoladową i wymieszałam dokładnie.Tak przygotowanym kremem
pokryłam boki i wierzch schłodzonego ciasta. Schłodziłam ponownie żeby masa zastygła. Przed podaniem wierzch udekorowałam plasterkami
jabłka,
melisą i posypką
cukrową.Żeby
jabłka do dekoracji nie ściemniały od razu po ukrojeniu wrzucałam je do
wody mocno zakwaszonej
sokiem cytrynowym (ew. kwaskiem
cytrynowym) i posłodzonej dla równowagi smaku. Po chwili osuszyłam je na ręczniku papierowym i ułożyłam na cieście.
