ßßß
Umyłam dokładnie mieszadła miksera (żeby pozbyć się tłuszczu z żółtek - inaczej białka się nie ubiją) i ubiłam białka. Gdy piana była już gęsta dosypałam 1/4 szkl. cukru i ubijałam dalej na sztywno. Ubitą pianę z białek przełożyłam do żółtek, jednym ruchem wsypałam na to przesiane mąki i dokładnie mieszałam łyżką zaganiając ciasto od dołu i przekręcając miskę dookoła. Trzeba to zrobić starannie żeby nie było grudek - jeśli obie piany są dobrze ubite to nie ma obawy, że opadną :-)Masa powinna być lekko lejąca i jakby kleista. Na koniec dodałam skórkę cytrynową. Wylałam całość do naszykowanej formy, wyrównałam powierzchnię. Piekłam ok. 30 min. w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. Przed wyjęciem dobrze jest sprawdzić czy ciasto jest upieczone nakłuwając je drewnianą szpadką i sprawdzając czy po wyjęciu jest sucha. Po upieczeniu odstawiłam biszkopt do całkowitego wystudzenia. Najlepiej upiec go poprzedniego dnia, będzie łatwiej przekroić.2 galaretki truskawkowe rozpuściłam razem w 0,5 l gorącej wody, odstawiłam do przestudzenia. Trzecią truskawkową i cytrynową rozpuściłam, każdą osobno, w normalnej ilości wody czyli po 0,5 l. Gdy cytrynowa przestygła, połową nasączyłam blat biszkoptowy ułożony na dnie tortownicy, w której się piekł. Resztę wymieszałam z tą jedną galaretką truskawkową. Truskawki opłukałam i dokładnie osączyłam, pokroiłam na ćwiartki. Kiedy dwie rozpuszczone razem galaretki były już zimne, ale jeszcze płynne, zaczęłam ubijać dobrze schłodzoną śmietanę dodając pod koniec ubijania cukier puder. Następnie cały czas ubijając wlewałam pomału galaretki a kiedy masa była już jednorodna przerwałam ubijanie. Do masy dołożyłam ok. 1/3 pokrojonych truskawek, wymieszałam i wyłożyłam masę na biszkopt – wstawiłam formę do lodówki aby całość stężała co trwa dość krótko. Na wierzchu zastygniętej masy ułożyłam gęsto resztę truskawek i zalałam je tężejącą mieszanką galaretki truskawkowej i cytrynowej. Odstawiłam, tym razem na całą noc, do lodówki aby całość dobrze zastygła.