Wykonanie
Noo. Doczekała się
soczewica swojego posta. Patrzyłam na nią chyba z miesiąc, jak nie więcej...Już tyle przysmaków z nią tworzyłam myślami...gadka gadką, a ona nadal leżała.Dziś ją ogarnęłam, czego
wynikiem są kotlety z
kalafiorem. Pyszne, coś innego, choć wcale nie jakaś nowość czy odległa galaktyka smakowa...Dobrze doprawiłam, a wiecie czasem jak z tym jest, łatwo przesadzić, a tu jakoś mi się to wszystko zgrało. Do całości podałam
ziemniaka z
wody.Pasowałaby jeszcze jakaś surówka, ale brakło mi czasu, dzień na wariata miałam...więc pogodziłam się z
ogórkiem konserwowym ( w zalewie z
papryczkami chilli) <3Aaa,
kalafiora miałam małego, więc
soczewicy użyłam 100 g, myślę, że wystarczająco.Propozycja jakże prosta, swojska...mam nadzieję, że Ktoś się skusi;)Przygotowanie: około 45 minutKoszt:6 zł (
soczewica i
kalafior)Składniki:mały
kalafior100 g
soczewicy1 średnia
czerwona cebulałyżka
oleju kujawskiego z
bazylią i
czosnkiemsól różowa,
pieprz zielony,
bazylia,
kminek100 ml
mlekaotręby pszenne i 3 pełne łyżki
mąki pełnoziarnistej1
jajkokilka gałązek
natki pietruszkiłyżka
cukruolej do smażenia
Kalafiora gotuję w całości w osolonej wodzie z dodatkiem łyżki
cukru i
mleka - do miękkości.
Cebulę siekam na drobno, smażę na
oleju kujawskim z
bazylią i
czosnkiem,
solę.
Soczewicę gotuję 7 minut w lekko osolonej wodzie, odcedzam, wsypuję do miski.Do
soczewicy dodaję podsmażoną
cebulę, posiekaną
natkę,
przyprawy,
jajko,
mąkę i ugotowanego
kalafiora. Wszystko rozcieram łyżką, co przychodzi z łatwością.
Mąki dałam tyle, by masa dobrze się skleiła, ale najlepiej dodawać jej stopniowo, to nie ma być kit.Dłonią formuję kotlety, które obtaczam w otrębach, smażę na złoty kolor z obu stron.W
między czasie gotowałam
ziemniaki, które pokroiłam na plastry, na nich ułożyłam kotlety.




