Wykonanie
Popularne ciasto zmodyfikowałam wg swoich preferencji; wyłączyłam ze składu
alkohol,
wiórki kokosowe i parę innych składników by podkreślić smak
banana,
cytryny i
śmietankowego kremu. Ciasto świetnie wygląda, smakuje wspaniale, jest proste, choć czasochłonne (całość zajęła mi około 4 godzin, choć w międzyczasie zrobiłam jeszcze mnóstwo innych rzeczy), ale (!) warte każdej minuty poświęconej na przygotowanie go, bardzo gorąco polecam :)



biszkopt:6 jaj (M)szczypta
soli do
białek3/4 szklanki
mąki pszennej tortowej3/4 szklanki
cukru2 płaskie łyżki ciemnego
kakao1
budyń czekoladowy bez
cukru (40 gramowy)1 płaska łyżeczka
proszku do pieczeniaponcz na spód:3 łyżki
soku z cytryny7 - 8 łyżek zimnej przegotowanej
wodycukier do smaku4 kopiaste łyżki kwaśnego
dżemu lub
konfitury (świetnie sprawdzi się np.
brzoskwiniowy,
pomarańczowy ewentualnie
wiśnia lub
czarna porzeczka)dodatkowo:7 - 8 średnich
bananów (dojrzałych, ale bez brązowych kropeczek)sok z 1 średniej
cytryny3 paczuszki
galaretki cytrynowejmasa śmietankowa straciatella:0,4 litra
śmietanki kremówki 30%2 płaskie łyżki
cukru pudru50 gramów posypki cukrowej o smaku
czekoladowym lub grubo startej
czekolady gorzkiej1 łyżka
żelatyny (z górką) + 1/3 szklanki gorącej
wodyponcz na blat wierzchni:3 łyżki
soku z cytryny7 - 8 łyżek zimnej przegotowanej
wodycukier do smakumasa
mascarpone:250 gramów
mascarpone150 gramów
śmietanki kremówki 30%1 kopiasta łyżka
cukru pudrudodatkowo:starta
czekolada lub
płatki gorzkiej czekoladyZaczynamy od
biszkoptu.
Białka oddzielamy od
żółtek, te pierwsze ubijamy ze szczyptą
soli na sztywno, dodajemy
cukier, miksujemy na najwyższych obrotach około 2 minut.
Potem dodajemy
żółtka, krótko miksujemy na średnich obrotach. Następnie wsypujemy
mąkę przesianą z
proszkiem do pieczenia, proszek budyniowy oraz
kakao, na średnich obrotach miksujemy tylko do połączenia składników (chodzi o to, by nie zaburzyć puszystej struktury ubitych
białek).Prostokątną foremkę o wymiarach 25x35 cm wykładamy papierem do pieczenia, wylewamy ciasto, wyrównujemy powierzchnię.

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, wkładamy ciasto i pieczemy do suchego patyczka, u mnie dokładnie 30 minut (funkcja grzania góra - dół, bez termoobiegu, na środkowym poziomie).
Biszkopt studzimy przez około 20 minut przy uchylonym piekarniku,
potem wyjmujemy na blat. Powinien ładnie równiutko wyrosnąć, bez zbędnych górek.
Biszkopt studzimy, a
potem przecinamy na dwa blaty, na przykład za pomocą metody nitkowej, o której piszę TUTAJ .

Teraz przygotowujemy poncz do spodniego blatu.
Wodę mieszamy z
sokiem cytrynowym, słodzimy wg uznania, ale starajmy się jednak by poncz był kwaskowaty.Papier, na którym wcześniej piekliśmy
biszkopt ponownie wkładamy do foremki, układamy na nim spodni blat
biszkoptu, ponczujemy wcześniej przygotowaną mieszanką.
Potem smarujemy cienką warstwą
dżemu, odkładamy na bok.

Teraz
galaretki wsypujemy do większego garnuszka, zalewamy 4 szklankami (1 litrem) gorącej
wody, mieszamy dokładnie, odstawiamy do momentu kiedy zaczną mocno tężeć.Z wymienionej w składnikach jednej
cytryny wyciskamy sok.Dopiero kiedy widzimy, że
galaretka zaczyna
mieć konsystencję gęstego
kisielu bierzemy się za
banany.Obieramy je, przecinamy wzdłuż na pół, układamy na cieście, dokładnie smarujemy
sokiem z cytryny (by nie ściemniały).

Kiedy
galaretka będzie już mocno gęsta, wykładamy ją delikatnie na
owoce, następnie wstawiamy ciasto do lodówki do całkowitego zastygnięcia
galaretki.


Kiedy to nastąpi, zabieramy się za krem straciatella.
Żelatynę dokładnie rozprowadzamy w gorącej wodzie, odstawiamy do ostygnięcia do temperatury pokojowej (jednak ma być wciąż płynna).Mocno schłodzoną
śmietankę ubijamy na pół sztywno, wsypujemy
cukier, krótko miksujemy, dosłownie 10 sekund. Do ostudzonej
żelatyny dodajemy 1 łyżeczkę masy śmietanowej, mieszamy, po czym jednym ruchem wlewamy ją do całości kremu i natychmiast miksujemy na najwyższych obrotach.
Potem wsypujemy posypkę lub starkowaną
czekoladę, mieszamy delikatnie łyżką (ja wymieszałam posypkę
czekoladową i
waniliową, bo akurat miałam na stanie).

Krem straciatella rozprowadzamy na cytrynowej zastygniętej
galaretce.
Potem na krem delikatnie układamy wierzchni blat
biszkoptu i z dużym wyczuciem dociskamy go do kremu (ma przylgnąć, ale nie zgnieść).Teraz szybciutko przygotowujemy drugą porcję ponczu (tak samo jak pierwszy) i nawilżamy wierzch ciasta. Całość wkładamy do lodówki na około godzinkę.

Po tym czasie do miski przekładamy zimny
serek mascarpone, wlewamy zimną kremówkę, miksujemy na najwyższych obrotach do zgęstnienia kremu (nastąpi to szybciutko!),
potem wsypujemy
cukier puder i miksujemy bardzo króciutko, może z 5 sekund.

Krem rozprowadzamy delikatnie na cieście.UWAGA: Nie dociskajmy zbyt mocno łyżki gdyż od ciasta może nam się oderwać wierzchnia nawilżona warstwa. Najlepiej rozłożyć krem w paru miejscach, a
potem go ze sobą połączyć posuwistymi ruchami.P.S Ja na początku zrobiłam rowki, ale
potem wygładziłam je, bo stwierdziłam, że gładkie będzie w tym przypadku lepiej wyglądać.


Ciasto schładzamy przez kilka - kilkanaście godzin w lodówce.Przed podaniem posypujemy
czekoladą.ZASŁUŻONEGO SMACZNEGO !!!! :)