Wykonanie
Jedzenie to jedna z tych przyjemności, do których trzeba dojrzeć! Tak. Momentem zdania żywieniowej matury jest ta sytuacja, w której zaczyna smakować to, co wywoływało lawinę epitetów wzbogaconą gestykulacją
rodem z filmu, w którym główny bohater obrywany jest ze skóry. Nawet najwięksi mali geniusze mają w swoim menu pozycje, których omijać trzeba jak ognia. Zwykle taki
młody odkrywca smaków stroni od wszystkiego co zielone -
pietruszka to jak wyrok w zawiasach,
brukselka podchodzi pod dożywocie,
szpinak - coś pod egzekucję. Zwykle też dziecięcy umysł na
podroby reaguje głośną, dosadną odmową, którą mają (nie)przyjemnoć słuchać również sąsiedzi. Nie ma się co dziwić, "chodź, zjedz
wątróbkę" brzmi jak namowa do wgryzania się w wnętrzności. Jeszcze gorsze wizje podpowiada wyobraźnia gdy rodzic zaprasza do stołu na żołądki. "Zjedz choć kawałek żołądka" - toż to traumę może wywołać. Nadchodzi jednak ten moment, kiedy budzą się w człowieku nowe żądze. Opcja konsumpcji
organów wewnętrznych zaczyna kusić. Pierwszy kęs wzięty do ust bez namowy tych, którzy już są "zdemoralizowani żywieniowo" to jak okres dojrzewania. Może być różnie. Może być burzliwie. Może być głośno (coś w stylu: "nooooż k****" na cały regulator). W końcu nadchodzi wyczekany przez rodziców dzień. Ich pociecha dojrzała do produktów lub dań z listy "nietykalskiej". Najgorsze jest to, że nie ma umownej granicy. Nie ma wieku określonego, ale do żołądków w sosie
koperkowym dorastać nie trzeba tak długo.


SKŁADNIKI:- żołądki z
indyka, 1 kg,- tacka warzyw (
marchew 3-4,
pietruszka 1-2,
seler 1/2 dużego,
por,
cebula 2),-
przyprawy - domowa
vegeta,
ziele angielskie,
liść laurowy,
pieprz kolorowy w ziarenkach,
pieprz czarny,SOS:- 1-2 pęczki
koperku,-
śmietana 18%, kubek- domowa
Vegeta (mieszanka
suszonych warzyw),-
pieprz czarny i/lub kolorowy - świeżo mielony,-
wywar z gotowania żołądków, pół szklanki.

WYKONANIE:Żołądki - dokładnie myjemy, oczyszczamy, gotujemy w niewielkiej ilości
wody z dodatkiem przypraw (wyżej wymienione). Gdy są prawie miękkie dorzucamy warzywa. Gotujemy około 30 minut. My gotujemy w szybkowarze, więc skracamy czas gotowania o 15 minut.Żołądki wyławiamy/odcedzamy, kroimy na mniejsze cząstki.SOS:do garnka wlewamy około 1/2 szklanki
wywaru w którym gotowały się żołądki, dodajemy umyty, poszatkowany
koperek, zabielamy
śmietaną. Zagotowujemy. Doprawiamy do smaku.

Nie ma się co rozpisywać nad smakiem, bo chyba każdy wie czym jest sos
koperkowy. Opcja łódeczek z
jajka na twardo pływających w tym biało-zielonym zbiorniku gęsto-wodnym znana jest chyba wszystkim możliwym podniebieniom. Jeśli jednak trafi się jakiś ewenement, który tego nie próbował, to uświadamiamy jakże błyskotliwą myślą, że sos ten smakuje...
KOPERKOWO. :)Genialnie komponuje się on z delikatnym
mięsem, które fakt faktem za wiele nie potrzebuje bo już samo w sobie jest bardzo dobre, ale kto by pogardził smacznym i szybkim dodatkiem?

Dla tych, którzy sosu
koperkowego nie lubią/przejadł im się itd proponujemy:Żołądki indycze w
sosie chrzanowym - przepis tutaj.- Aby nic, a nic Wam nie umknęło: zaobserwujcie nas: tutaj i polubcie na facebooku tutaj :)
