Wykonanie
Dzisiaj kolejny przykład na to, że brytyjska kuchnia może być smaczna, zdrowa i kolorowa. Zupa "lentilowa" z
bekonem.
Bekon znałam, ale co to ten lentil. Najpierw się najadłam, objadłam i talerz wylizałam, a później poszłam sprawdzić w słowniku czym to mnie nakarmili. Dowiedziałam się, że ten tajemniczy lentil, to nic innego jak
soczewica. Choć wyraz mi znany to jednak nie za dużo o
soczewicy wiedziałam, nigdy wcześniej
soczewicy nie
jadłam.

Do Wielkiej Brytanii
soczewicę przywieźli emigranci z Pakistanu i Indii, najpierw wykorzystywali ją do gotowania swoich narodowych potraw. Jednak taki potencjał nie mógł się marnować, Brytyjczycy wyrzucili
papryczkę chili i inne magiczne
przyprawy, a dodali swojskiego
bekonu,
pora i
cebuli i stworzyli kulinarne arcydzieło. Smakiem trochę przypomina naszą grochówkę, ale jest o wiele delikatniejsza i na pewno mniej wybuchowa:).
Soczewica to samo zdrowie, wspaniale działa na nasz żołądek i samopoczucie, redukuje wydzielanie kwasów żołądkowych, więc o nadkwasocie i kwaśnej minie możemy zapomnieć. U mnie w kuchni zawsze stoi woreczek czerwonej i
zielonej soczewicy.
Czerwona soczewica nadaje się do zup i
sosów , a zielona do sałatek i farszów. Szkoda, że w Polsce
soczewica jest tak mało popularna, a przepisy które są w
sieci zazwyczaj dotyczą kuchni wegańskiej. Wielka szkoda moi mili, bo
soczewica to potencjał i nieskończone możliwości. Ja robię w domu przynajmniej 5 różnych zup z
soczewicą, kotlety mielone, gulasze, sosy do pulpetów,
szpinakowe curry,
pomidorowe curry i wiele innych. Postaram się w najbliższym czasie podrzucić parę propozycji, może wam się spodobają. A na dzisiaj brytyjska wersja zupy z
czerwonej soczewicy, ale na polską nutę. Zapraszam:)Zupa z
soczewicy na
boczku ( 4-6 osób)

500g
czerwonej soczewicy2,5L
wody300 gr
wędzonego boczku2 średnie
pory2
ziemniaki4
marchewki1
cebula3 łyżki
przecieru pomidorowegosól,
pieprz,
cukier,
majeranek,
oreganomlekoDo garnka z wrzącą
wodą wrzucamy pokrojonego
pora i
marchewkę oraz ściętą skórę z
boczku. Nie musi to być duży kawałek, tak żeby
woda złapała wędzony smaczek. Gotujemy przez pół godziny. Następnie dodajemy
soczewicę, obrane i pokrojone
ziemniaki. Dosypujemy łyżkę
majeranku, łyżkę
oregano. łyżkę
cukru,
pieprz i
sól do smaku. Nie żałować
pieprzu, zupa musi być wyrazista i pikantna. Gotujemy na małym gazie przez następne 20-30 minut. W
między czasie pokrojony cienko
boczek i
cebulę podsmażamy na patelni. Podsmażamy tak jak lubimy, ale fajnie jak nam będzie
boczek chrupał w tej zupie. Do zupy dodajemy
przecier pomidorowy i próbujemy co to nam z tego wyszło. Na pewno zdecydujemy, żeby dodać jeszcze odrobinę
majeranku i
pieprzu, a następnie zestawiamy z gazu i miksujemy. Oczywiście nie zapominamy o wyciągnięciu kawałka
boczku, ja zazwyczaj zapominam i wyławiam w trakcie. Podczas miksowania dodajemy dwa małe chlusty
mleka, aby zupa nabrała aksamitności. Do zmiksowanej zupy dodajemy
boczek i
cebulkę z patelni. Zostawiamy odrobinę do przystrojenia talerzy. Mieszamy dokładnie przez chwilę na małym ogniu i zupa gotowa. Najlepiej smakuje z
bagietką, która świetnie się sprawdza przy wylizywaniu talerzy. Proszę też uważać, bo
soczewica lubi się przypalać.Smacznego