Wykonanie
W ubiegły weekend miałam przyjemność wziąć udział w spotkaniu kulinarnym z okazji Dni Australii odbywających się we Wrocławiu. To cykliczna impreza, którą zorganizowano w naszym
mieście już po raz trzeci. W ramach wydarzenia w Kinie Nowe Horyzonty wyświetlane są filmy traktujące o australijskiej kulturze i sztuce. Oprócz tego odbywają się liczne spotkania i prelekcje, w tym także o tematyce około kulinarnej, tak aby przybliżyć wszystkim kuchnię
rodem z krainy kangurów.

Jak wiecie, w ubiegłym roku również uczestniczyłam w podobnym spotkaniu (relacja tutaj) i byłam z niego bardzo zadowolona. W tym roku patronat nad wydarzeniem po raz kolejny objęła także
marka australijskich win - Jacob's Creek, a część kulinarną poprowadził Karol Okrasa.

Formuła spotkania była tym razem nieco inna. W ubiegłym roku był to live cooking połączony z degustacją, a tym razem spotkanie wzbogacono o formę warsztatową. Dla mnie to zdecydowanie zmiana na plus, bowiem mogłam nauczyć się czegoś nowego pod
okiem doświadczonego kucharza, a poza tym warsztaty to doskonała forma, zapewniająca interakcje
między uczestnikami.W części warsztatowej wspólnie z Karolem Okrasą ugotowaliśmy smażony filet
okonia z zielonym
curry oraz
makaronem ryżowym. Danie bardzo smaczne i proste, mocno orientalne ze względu na tajskie wpływy, ale jak
pisałam w ubiegłym roku, kuchnia Australii właśnie taka jest, bowiem czerpie dużo inspiracji ze wschodnich kultur.

W części degustacyjnej pojawiło się natomiast
mięso. Na początku była to
polędwica z jelenia wraz marynowanym
burakiem i
cebulą. Po raz pierwszy
jadłam dziczyznę i muszę powiedzieć, że zostanę jej wielką fanką. :)

Następnie na
stole pojawiła się
jagnięcina w towarzystwie słodkich warzyw oraz salsy z
rzepy i
pora. Wszystko oczywiście delikatnie skropione sosem na bazie vegemite, czyli słynnej australijskiej pasty z wyciągu z
drożdży. O ile vegemite w wersji
solo nie przypadło mi specjalnie do gustu, tak w sosie wydało się bardzo interesujące, nadając specyficznego, słonego posmaku.

Nieodłączną częścią warsztatów było także australijskie
wino. Ambasador
marki Jacob's Creek - Wojciech Cyran podzielił się z nami swoją wiedzą na temat szczepów
winogron oraz ich upraw. Podkreślił także różnice w produkcji win pomiędzy kontynentem europejskim, a australijskim. Ponadto zaprezentował profesjonalny sposób degustacji
wina, o czym Wam trochę opowiem.

Całą procedurę degustacji przeprowadzamy obowiązkowo, trzymając kieliszek za nóżkę, aby nie ogrzewać trunku ciepłem dłoni. Po pierwsze, zwracamy uwagę na barwę
wina, która
mówi nam o jego intensywności oraz wieku, następnie oceniamy zapach. W trakcie degustacji nalewamy
wino do ⅓ kieliszka. Bynajmniej nie ze skąpstwa, ale w celu swobodnego zamieszania, a właściwie zakręcenia
wina wewnątrz szkła. To pozwoli je dotlenić i wydobyć dokładnie wszystkie jego aromaty. Z tego powodu najlepiej używać kieliszków, które delikatnie zwężają się ku górze, bowiem podczas wąchania wszystkie aromaty trafiają wprost do naszych nozdrzy. Na koniec następuje próba smaku, czyli łyk
wina połączony z głośnym siorbnięciem, po to by rozlać
wino dokładnie po wszystkich kubkach
smakowych. Dla wszystkich etap siorbania był nieco komiczny, ale wynikało to bardziej z nieumiejętności uczestników robienia tego we właściwy sposób. Ja sama dwukrotnie niemal oplułam się ze śmiechu ;).Najlepszym elementem spotkania była jednak wspólna biesiada przy
stole. Syto zastawione półmiski, znakomite
wino, ciekawostki z australijskiego kontynentu i swobodne rozmowy dzięki otwartości każdego z uczestników - wszystko to składało się na bardzo fajną i kameralną atmosferę. Bardzo podobało mi się to, że przy wspólnym
stole zasiedli zarówno kucharze, organizatorzy wydarzenia, jak i uczestniczy samych warsztatów. Bardzo chętnie wróciłabym na podobne spotkanie. ;)