Wykonanie

Aby makijaż był piękny i przede wszystkim trwały niezbędna jest baza pod makijaż .
Pisałam już o bazie silikonowej z Oceanic oraz zielonej z MAKE UP FOR EVER . Jednak po mimo tego, że jestem z nich zadowolona gdy usłyszałam o produkcie
marki benefit the POREfessional koniecznie chciałam go spróbować.Producent obiecuje, że jest to baza pod makijaż minimalizująca widoczność
porów. Ponieważ mam na policzkach i nosie lekko rozszerzone
pory wydawało mi się, że jest to coś idealnie dla mnie co jak za dotknięciem czarodziejskiej
różdżki sprawi, że staną się one niewidoczne.



Odstraszała mnie jednak cena ok.140 zł za 22ml. Chciałam najpierw sprawdzić czy będzie to baza dla mnie i czy naprawdę zmniejszy
pory. Dlatego po półrocznych rozmyślaniach, będąc w czerwcu na lotnisku w Londynie zdecydowałam się na zakup zestawu PRIMPING with the STARS . Zapłaciłam za niego 22 funty, ale zawiera on różne kosmetyki, więc jeśli sama baza się nie sprawdzi to może odkryję coś innego godnego uwagi.Wracając do bazy pod makijaż, ma
beżowy kolor, który całkowicie stapia się ze skórą. Konsystencja jest dość sucha i tempa w porównaniu z bazą silikonową. Nie
daje na twarzy "poślizgu" dla podkładu, a szkoda, ale też nie utrudnia jego nakładania. Strukturą minimalnie przypomina bazy pod cienie, pozostaje odrobinę lepka, a kosmetyki nakładane później niejako przyklejają się do niej. Jest praktycznie bezzapachowa .

Dobrze utrzymuje makijaż i przedłuża jego trwałość. Natomiast jeśli chodzi o główny powód, dla którego chciałam ją
mieć, czyli minimalizowanie
porów to jestem poważnie rozczarowana. Po aplikacji tylko bazy
pory są tak samo widoczne jak przed jej użyciem.Po nałożeniu na bazę pełnego makijażu
pory owszem są przykryte, ale dzięki podkładowi, ponieważ taki sam efekt otrzymuję stosując inną bazę i pełny makijaż.Dlatego też uważam, że nie ma sensu wydawanie 140zł na bazę pod makijaż
marki benefit, ponieważ inne dużo tańsze bazy również przedłużą trwałość makijażu, a dobry podkład sam zakryje
pory, gorąco polecam ten z sephory.